Szanowni koledzy.
Od jakiegoś czasu zmuszony byłem sprzedać swoje dwie W115. Dziś po wielu męczarniach i wielokrotnych korektach sumy za które chciałem je sprzedać, udało się to. Nowy właścicielem obu aut stał się kolega Daniel z podwrocławskich Szczodrowic. Muszę powiedzieć, że sprzedawanie to męczarnia tragiczna - opis moich aukcji czy ogłoszeń był w moim odczuciu szczery i naprawdę konkretny jednak co drugi potencjalny kupujący dzwonił czy pisał np: "co jeszcze trzeba w aucie zrobić" co pan jeszcze powie o tym aucie". W ogłoszeniach napisałem dużymi literami, że auto wymaga kompleksowego remontu blacharskiego a zainteresowani pytali "czy aby na pewno bo na zdjęciach wygląda ładnie". Na allegro jedno z aut sprzedałem dwa razy, drugie raz - ani jeden z kupujących nie pojawił się by je nawet zobaczyć a po zakończeniu wycofał się z transakcji - ręce i tatuaże opadają.
Daniel zadzwonił i bez ceregieli umówił się na przyjazd, przyjechał 500 km w jedną stronę by obejrzeć auta, zostawił zaliczkę i dziś rano przyjechał je zabrać - z takimi ludźmi robić interesy to czysta przyjemność.
Daniel zamierza powoli sobie odremontować auto z 1968 roku w czym mu będę szczerze kibicował. Te z 1973 roku ma służyć za dawcę, przede wszystkim silnika. Daniel zarejestrował się już na forum i ma wklejać foty dokumentujące renowację.
Od dziś jestem już tylko nadzwyczajnym członkiem MB/8 Club Poland. Ale kiedyś wrócę do tego zaszczytnego grona.
PS: Nie pytajcie o sumę bo biorąc pod uwagę sumę jaką zapłaciłem za oba auta i ile w nie włożyłem stratny jestem lekko licząc jakieś 10000zł. Cóż...