MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
Ksiendzowy (czyli o wyzszosci tablic zwyklych nad zoltymi) https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=22&t=44270 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | kielbik [ pt paź 16, 2009 10:35 pm ] |
Tytuł: | Ksiendzowy (czyli o wyzszosci tablic zwyklych nad zoltymi) |
Zaczelo sie od tego: kielbik pisze: Ostal mi sie w wyniku skomplikowanych transakcji barterowych z chlopakami z Wybrzerza. Poki nie bylo stodziewiecdziesiatki jezdzilem nim jeszcze od czasu do czasu ale teraz juz tylko stoi i zajmuje miejsce w garazu. Mercedes 200 D, rok produkcji 1975, przebieg *20420 km. Samochod do kapitalnego remontu blacharskiego i to w ramach projektu dla naprawde wytrwalych. Absolutnie zgodny z numerem nadwozia, sprawny mechanicznie (przyjechal na kolach ze Szczecina) i nie poprzerabiany wewnatrz. Blacharka natomiast przewinela sie juz przez rece (lapy?) niejednego kowala. Przeglad do 26.09.2009 ubezpieczenie do 04.01.2010.
Historia: Samochod sprowadzony do Polski w 1984 roku, mial jednego wlasciciela w Niemczech i jednego w kraju (ksiadz jednej z zachodniopomorskich plebani). Pozniej kupil go nasz kolega z zamiarem remontu ale mu sie odniechcialo. Ja kupilem zeby tanio przemieszczac sie do roboty ale wprowadzili plakietki i tez mi sie odniechcialo. Niestety oprocz dwoch oryginalnych kluczykow i aktualnego dowodu rejestracyjnego nie ma na to wszystko zadnych dokumentow (zaginely podczas przeprowadzki plebani). Jest jeszcze umowa kupna-sprzedazy miedzy ksiedzem dobrodziejem a chlopakami z Wybrzeza. Wnetrze: Tapicerka w bardzo dobrym stanie, fotel kierowcy wysiedziany ale material nietkniety, gorna krawedz tylnej kanapy nie wyplowiala i nie rozsypuje sie w rekach jak to ma miejsce w wiekszosci materialowych. Prawy zaglowek nestety troche nadszarpniety ale z pewnoscia da sie to zacerowac. Wszystko to dzieki temu, ze siedzenia wiekszosc swojego zycia spedzily pod pokrowcami. Polka w bardzo dobrym stanie, poszycia drzwi w sumie niezle ale brakuje obu kieszeni w przednich drzwiach. Deska rozdzielcza (niebieska) ma co prawda kilka mniejszych pekniec ale slynne miejsce w okolicach glosnika jest mniej wiecej w porzadku. W sumie Moim zdaniem wszystkie te skazy sa drobne i nie rzucaja sie za bardzo w oczy. Zamek schowka jest uszkodzony i daje sie zamknac tylko kluczykiem. Konsola srodkowa calkiem ladna. Natomiast dywaniki praktycznie wszystkie do bani, moze przedni prawy i tylny lewy udaloby se uratowac. Poszycie tunelu ok, poszycia progow do wyrzucenia. Uklad napedowy: Silnik to jedna z dwoch rzeczy w calym tym samochodzie, co do ktorych nie ma zadnych zastrzezen. Pali slicznie, chodzi slicznie, nie kopci specjalnie, nie zuzywa W OGOLE oleju i bez trudu osiaga i utrzymuje predkosc maksymalna (135 km/h). Pod warunkiem oczywiscie, ze wieje sprzyjajacy wiatr (albo nie wieje zaden) i droga jest plaska lub nachylona w dol ![]() Podwozie (ukl. kierowniczy i hamulcowy): Hamulce to druga dobra rzecz w tym aucie: sa nowe a auto hamuje naprawe super, nie sciaga, nie bije, nie stuka. Na zaciskach widac jeszcze ocynk, przewody i pompa hamulcowa rowniez zostaly nie tak dawno wymienione. Hamulec pomocniczy takze jest sprawny. Uklad wydechowy w miare nowy ale raczej nie jest to Eberspächer ani nawet Bosal ![]() Nadwozie: To niewatpliwie najgorsza rzecz w aucie, praktycznie nie ma podlogi i przedniej czesci progow (tzn. podloga jest, ale z blachy po konserwach chyba, w dodatku przynitowana byla do resztek nadwozia, ktore w duzej mierze ulegly od tamtego czasu biodegradacji. Auto wielokrotnie spawane. Pomalowany na bialo (oryginalny kolor 050) chyba jakims renolakiem albo olejna. Podloga bagaznika w okolicy tylnego lewego nadkola i koncowki tylnej podluznicy zezarta. przednie nadkola latane. Drzwi latane, niby szczelne (z wyjatkiem prawych tylnych, w ktorych rama okna "odlaczyla sie" od reszty). Generalnie auto mocno wyszpachlowane i dzieki tej szpachli jeszcze jakos wyglada ale gdyby przyszlo do jej odbijania to z pewnoscia ukaze sie obraz nedzy i rozpaczy. Pokrywa silnika calkiem ladna, atrapa chlodnicy rowniez ale gwiazde i znaczek pod nia usuneli niezadowoleni parafianie. Blotniki przednie metalowe, prawdopodobnie nieoryginalne ale napewno do uratowania, pokrywa bagaznika tez. Reflektory przednie znosne, lampy tylne zapackane biala farba. Byc moze da sie to wyczyscic, klosze w kazdym razie sa cale. Pod tylnym zderzakiem jest jeszcze uchwyt i instalacja elektryczna tylnej lampy przeciwmgielnej. Zderzaki obydwa kiepskie, moze przednia prawa polowke daloby sie uratowac. Pozostala bizuteria rowniez marna, czesciowo poprzykrecana blachowkretami (za to kompletna, rowniez z listwami progowymi). Kolpaki proste. Szyby ladne, czolowa sie nie rozwarstwia i, jak na swoj wiek, nie jest nawet specjalnie porysowana. Trojkacik w tylnych lewych drzwiach zastapiony jest plexi. W sumie pasuje to nawet do reszty samochodu - niewatpliwie stanowi relikt minionej epoki gdy czesci do takich aut byly trudne do zdobycia. Uklad elektryczny: Wskaznik poziomu paliwa swiruje, wlacznik kierunkowskazow opada w dol i trzeba na to uwazac bo czeste miganie lewym kierunkowskazem moze wprowadzic zamieszanie na drodze ![]() Zdjecia: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Podsumowanie: Generanie auto na chodzie, oryginalne i kompletne. Z ladnym wnetrzem i sprawnym ukladem napedowym oraz hamulcowym ale z fatalna blacharka. Idealne na przekladke do dobrego nadwozia. Jako podstawa do remontu tylko dla bardzo wytrwalych i zdecydowanych. Cena: 4500 PLN loco Stuttgart (ew. nocleg i dobra kawa w cenie ![]() |
Autor: | kielbik [ pn paź 19, 2009 8:57 pm ] |
Tytuł: | |
Historia, mimo przygod, skonczyla sie szczesliwie: kielbik pisze: SPRZE-DA-NY!!!! (yes, yes, yes
![]() |
Autor: | kubol [ pn paź 19, 2009 9:55 pm ] |
Tytuł: | |
Na razie tylko sprzedany, jeszcze kupujący musi przyjechać, obejrzeć no i zapłacić .... ![]() |
Autor: | kielbik [ pn paź 19, 2009 10:04 pm ] |
Tytuł: | |
Kupujacy, jako zwyciezca aukcji, nie ma juz nic do ogladania. Ale oczywiscie przyjechal, odebral, zaplacil (nawet dojechal juz do domu ![]() |
Autor: | kielbik [ śr paź 21, 2009 4:04 pm ] |
Tytuł: | |
I, mimo watpliwosci niektorych milosnikow off-road... kubol pisze: Na razie tylko sprzedany, jeszcze kupujący musi przyjechać, obejrzeć no i zapłacić .... ...transakcja rzeczywiscie doszla do skutku:![]() kielbik pisze: Kupujacy (...) przyjechal, odebral, zaplacil (nawet dojechal juz do domu
![]() I teraz moje pytanie za 100 punktow: gdzie bylby sprzedajacy (czyli ja) gdyby samochod byl zarejestrowany na zoltych tablicach? ![]() |
Autor: | Bukol [ śr paź 21, 2009 4:11 pm ] |
Tytuł: | |
kielbik pisze: I teraz moje pytanie za 100 punktow: gdzie bylby sprzedajacy (czyli ja) gdyby samochod byl zarejestrowany na zoltych tablicach?
![]() W czarnej doooopie? ![]() |
Autor: | PK2 [ śr paź 21, 2009 5:21 pm ] |
Tytuł: | |
Hej! Sam przerabiam ten temat, sondując sprzedaż mojej "żółto-tablicowej" W114 do Niemiec. No i, jak dotąd, nie udało mi się dotrzeć do informacji, jak urzędy konserwatorskie odnoszą się do podań o wywóz zabytku na stałe. Pozdrawiam |
Autor: | mojojojo13 [ śr paź 21, 2009 5:26 pm ] |
Tytuł: | |
PK2 pisze: Hej!
Sam przerabiam ten temat, sondując sprzedaż mojej "żółto-tablicowej" W114 do Niemiec. No i, jak dotąd, nie udało mi się dotrzeć do informacji, jak urzędy konserwatorskie odnoszą się do podań o wywóz zabytku na stałe. Pozdrawiam Bo to mister wydaje zgodę , konserwator opiniuje...a opiniują bardzo różnie - co województwo to inny obyczaj/ |
Autor: | kielbik [ śr paź 21, 2009 6:02 pm ] |
Tytuł: | |
Bukol pisze: W czarnej doooopie? Dokladnie tak, bylbym w wielkiej czaarnej doooopie ![]() ![]() ![]() ![]() mojojojo13 pisze: PK2 pisze: Hej! Bo to mister wydaje zgodę , konserwator opiniuje...a opiniują bardzo różnie - co województwo to inny obyczaj/Sam przerabiam ten temat, sondując sprzedaż mojej "żółto-tablicowej" W114 do Niemiec. No i, jak dotąd, nie udało mi się dotrzeć do informacji, jak urzędy konserwatorskie odnoszą się do podań o wywóz zabytku na stałe. Pozdrawiam ![]() ![]() ![]() Te cale zolte tablice to jedna wielka kicha: nie daja zadnych oczywistych przywilejow. Mozliwosc czasowego wyrejestrowania i, co za tym idzie, przerwania umowy ubezpieczeniowej to powinien byc standart w przypadku wszystkich pojazdow. Ciekawe, ze samochody o DMC < 3,5 t da sie wyrejestrowac czasowo ale osobowych juz nie? ![]() ![]() |
Autor: | Bodzio [ śr paź 21, 2009 6:14 pm ] |
Tytuł: | |
Ostatnio rozgorzała u mnie w domu dyskusja na temat zabytków. Czy jak Grecy wywieźli już cały gruz z rozpadającego się Akropolu ale w miejsce starych bloków skalnych wstawili idealne repliki to dalej mamy do czynienia z zabytkiem czy repliką ? Jeśli Amerykanie potrafili lepiej odtworzyć Akropol niż Grecy to replika Amerykańska jest bardziej zabytkowa ? Jeśli samochód, którym jeździł Adolf, stojący w Sinsheim został w 95% wymieniony na repliki oryginalnych części to wystarczy te 5% aby uznać za zabytkowy ? Czy będzie zabytkowym samochód, który z oryginału ma powiedzmy białą kierownicę, rozrusznik i częściowo karoserię ? Bo jeśli tak, to mój La Pickup jest zabytkowy. Druga sprawa to żółte tablice, według mnie zabytkiem jest nie to co ma tabliczkę, a to co spełnia umowne warunki uznania za zabytek. Na przykład ... brak mi pomysłu, ale jeśli powiedzmy żółte tablice POTWIERDZAJĄ zabytkowość, to ich brak NIE WYKLUCZA zabytkowości zatem kto ma pójść siedzieć ten pójdzie, a już tylko my możemy ustalić zasady uznania /8 za zabytek, minister conajwyżej zatwierdzi. Uznajmy, że każdy z modeli /8 jest zabytkiem, chyba, że Walne Zgromadzenie MB/8 wykluczy jakąś sztukę. To mam pierwszy wniosek, proszę o wykluczenie La Pickupa. |
Autor: | Stomek [ śr paź 21, 2009 7:47 pm ] |
Tytuł: | |
mojojojo13 pisze: PK2 pisze: Hej! Sam przerabiam ten temat, sondując sprzedaż mojej "żółto-tablicowej" W114 do Niemiec. No i, jak dotąd, nie udało mi się dotrzeć do informacji, jak urzędy konserwatorskie odnoszą się do podań o wywóz zabytku na stałe. Pozdrawiam Bo to mister wydaje zgodę , konserwator opiniuje...a opiniują bardzo różnie - co województwo to inny obyczaj/ I w tym momencie tutaj powinno zrodzic sie kolejne zazalenie do Komisji Europejskiej na lamanie zasad o wolnym przeplywie srodkow wewnatrz krajow EU, podobnie jak pewnien Pan z Kielc zaskarzyl niemoznosc zarejestrowania RHD w Polsce. Bo niby dlaczego kazdy obywatel niemiecki ma prawo sprzedac Polakowi samochod zarejestrowany na H-Kenn. (historyczne), a Polak zabytku Niemcowi juz nie bardzo, bo to zalezy od wojewodztwa i jakiegos gryzipiorka ![]() Mysle, ze jako klub mielibysmy duze pole do popisu w sprawie zmiany tych idiotycznych przepisow, tak samo jak i tych odnosnie niemoznosci wyrejstrowania czasowego i nie-ciaglosci OC. Bo w tym przypadku po raz kolejny Niemiec moze, a Polak nie. |
Autor: | mojojojo13 [ śr paź 21, 2009 7:54 pm ] |
Tytuł: | |
kielbik pisze: Dokladnie tak, bylbym w wielkiej czaarnej doooopie W mojej ocenie to tak ...jesteś w czarnej dupie bo nie miałeś stwierdzonego przez konserwatora - zaświadczeniem, faktu że auto nie podlega uzyskaniu pozwolenia i jak dowodzi przykład innego forum (były takie przypadki)...żeby nikt życzliwy cię nie podkablował. kielbik pisze: Natomiast przeglad dozywotni to przegiecie w druga strone: jak mozna polegac na tym, ze wlasciciel bedzie zawsze utrzymywal samochod w nalezytym stanie technicznym? Nawet gdyby chcial to jak ma kontrolowac sprawnosc zawieszenia czy hamulcow. Ile warstatow ma rolki albo stanowisko do kontroli amortyzatorow? Zreszta wystarczy sobie wyobrazic, ze ksiadz mialby zolte tablice i dozywotni przeglad...
Wszedł co roczny przegląd dla zabytków dokonujących odpłatnego transportu drogowego, obejmujący mniej niż 1 % populacji...jest projekt zrobienia okresowego przeglądu 3 letniego. Bodzio- jest kilka pojęć które okreslają takie stany, replika itd, trzeba poszukać. |
Autor: | kielbik [ czw paź 22, 2009 1:18 am ] |
Tytuł: | |
Stomek pisze: I w tym momencie tutaj powinno zrodzic sie kolejne zazalenie do Komisji Europejskiej na lamanie zasad o wolnym przeplywie srodkow wewnatrz krajow EU Miales na mysli "swobodny przeplyw towarow (i uslug)"? ![]() Stomek pisze: Bo niby dlaczego kazdy obywatel niemiecki ma prawo sprzedac Polakowi samochod zarejestrowany na H-Kenn. (historyczne), a Polak zabytku Niemcowi juz nie bardzo, bo to zalezy od wojewodztwa i jakiegos gryzipiorka Kazde panstwo czlonkowskie moze chronic zabytki jak mu sie podoba i nie sadze zeby KE cokolwiek tu wskorala. Zreszta sam jak najbardziej jestem za tym zeby zabytki chronic. Tylko dlaczego samochody 25-letnie maja od razu status zabytkow tak jakby to byla jakas Bursztynowa Komnata? Przeciez to bardzo czesto produkowano je w milionach egzemplarzy. Status samochodu zabytkowego powinien pomoc wlascicielowi utrzymac go w nalezytym stanie ale do tego nie trzeba ograniczac jego praw.![]() mojojojo13 pisze: kielbik pisze: Dokladnie tak, bylbym w wielkiej czaarnej doooopie W mojej ocenie to tak ...jesteś w czarnej dupie bo nie miałeś stwierdzonego przez konserwatora - zaświadczeniem, faktu że auto nie podlega uzyskaniu pozwolenia i jak dowodzi przykład innego forum (były takie przypadki)...żeby nikt życzliwy cię nie podkablował.![]() ![]() ![]() Prosze cie, ten samochod nie byl wpisany do rejestru zabytkow i nie posiadal zadnych wartosci kolekcjonerskich. A tak w ogole to nie byl moj ![]() mojojojo13 pisze: kielbik pisze: Natomiast przeglad dozywotni to przegiecie w druga strone: jak mozna polegac na tym, ze wlasciciel bedzie zawsze utrzymywal samochod w nalezytym stanie technicznym? Nawet gdyby chcial to jak ma kontrolowac sprawnosc zawieszenia czy hamulcow. Ile warstatow ma rolki albo stanowisko do kontroli amortyzatorow? Zreszta wystarczy sobie wyobrazic, ze ksiadz mialby zolte tablice i dozywotni przeglad... Wszedł co roczny przegląd dla zabytków dokonujących odpłatnego transportu drogowego, obejmujący mniej niż 1 % populacji...jest projekt zrobienia okresowego przeglądu 3 letniego. |
Autor: | mojojojo13 [ czw paź 22, 2009 7:27 am ] |
Tytuł: | |
kielbik pisze: Prosze cie, ten samochod nie byl wpisany do rejestru zabytkow i nie posiadal zadnych wartosci kolekcjonerskich. A tak w ogole to nie byl moj . Jeśli o mnie chodzi to mogłeś z nim robić co chcesz...to nie moje zdanie tylko czytam z przepisów - w Polsce każde auto 25 letnie powinno mieć zaświadczenie że nie podlega pozwoleniu na wywóz. Sam mam zdanie w tym temacie nie inne niż wszyscy tutaj. W Polsce 95% samochodów zabytkowych nie jest wpisanych do rejestru a do ewidencji. W Polsce tym dziwnym nadwiślańskim kraju nie możesz bez odpowiedniego zaświadczenia wywieźć auta 25 letniego ale możesz je zezłomować...taki to kraj. kielbik pisze: Ten przepis o corocznyyn przegladzie dotyczy wszystkich zabytkow zarejestrowanych na firme.
Na pierwszy rzut oka tak...ale na drugi nie ale w zasadzie częściowo tak! ale co ja będę zdradzał...każdy wie jaką lekturę zakupić 1 listopada...tam się to wykłada ![]() Stomek masz racje że to absurd...ale nie zmieni tego Uniia a my jako klub możemy pomachać na do widzenia szmuglującym auta. MB/8 i tak dzielnie walczy o poprawę przepisów ...i to w Sejmie |
Autor: | Bukol [ czw paź 22, 2009 10:11 am ] |
Tytuł: | |
A czy żółte blachy, w przypadku kolizji, nie będą pomocne? Bo słyszałem o skandalicznych wycenach szkód z OC sprawcy na staruszkach, które nie były formalnie zabytkami. Może to jest właśnie, poza jakimś prestiżem, ta jasna strona mocy żółtych blach? |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |