kielbik pisze:
Dywaniki to cos, co chyba przychodzi do samochodu pod sam koniec remontu. Jestes juz tak daleko?
I tak i nie.
Generalny remont auto przeszło pare lat temu zaraz po zakupie. Na szczęscie właśnie wnetrze było w najlepszej kondycji. Niestety materiał na osłonie wału był narażony na ciągłą stycznośc z butami pasażerów i nie wytrzymał próby czasu.
To jest jedyny element który mam do wymiany.
Uszczelek okien tych parcianych nie licze bo to mozna dostac bez problemu.
Patrząc jednak na cuda jakie koledzy robią ze swoimi 115kami to chyba jestem znów na początku restauracji auta.
Po prostu moj egzemplarz był bardzo dobrze zachowany od nowości ale widzę że chłopaki (i dziewczyny) rozbierają auta do ostaniej śrubki.
Wszystko wyczyszczone, wypolerowane na nowo odmalowane.
Mam więc dylemat czy ja tez nie powinienem zrobić wszystkiego od poczatku. Ale stan oryginaly jest bardzo w porządku.
Pozdrawiam
Futrzak