MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

rozrusznik padł :( - pomocy !
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=22&t=3437
Strona 1 z 1

Autor:  Marcin Matusiński [ pn sie 18, 2003 11:29 pm ]
Tytuł:  rozrusznik padł :( - pomocy !

Witajcie

wstawilem dzis auto do garazu i nie moge go ruszyc :( najgorsze jest to ze blokuje auto ojca ktore stoi za mercem :( a on musi jechac rano do pracy :(

poratujcie mnie :

co mozna zrobic aby odblokowac bendix ( bo prawdopodobnie to on sie zaciął w rozruszniku ) ?

jak probuje zapalic to jest zero reakcji ... rozrusznik ani drgnie - probowalem przepchnac auto na biegu - ale w garazu to nie takie latwe ...

probowalem stuknac mlotkiem w rozrusznik ale to tez nie pomoglo ...

z gory dzieki za wszystkie rady !

pozdrawiam
Marcin

Autor:  MacKuz [ pn sie 18, 2003 11:33 pm ]
Tytuł:  Re: rozrusznik padł :( - pomocy !

Marcin Matusiński pisze:
Witajcie

wstawilem dzis auto do garazu i nie moge go ruszyc :( najgorsze jest to ze blokuje auto ojca ktore stoi za mercem :( a on musi jechac rano do pracy :(

poratujcie mnie :

co mozna zrobic aby odblokowac bendix ( bo prawdopodobnie to on sie zaciął w rozruszniku ) ?

jak probuje zapalic to jest zero reakcji ... rozrusznik ani drgnie - probowalem przepchnac auto na biegu - ale w garazu to nie takie latwe ...

probowalem stuknac mlotkiem w rozrusznik ale to tez nie pomoglo ...

z gory dzieki za wszystkie rady !

pozdrawiam
Marcin


O rozrusznikach wiem już chyba wsztystko ale podałęś za mało informacji:
- czy jak przkręcasz kluczyk jest cisza czy może słyszysz stuk
- czy kręci bez zazębiania słyszysz silnik elektryczny a nie kręci sie silnik auta

opisz dokładnie objawy akurat w rozruszniku ma to duże znaczenie

Autor:  Marcin Matusiński [ wt sie 19, 2003 9:21 am ]
Tytuł: 

no i sie wyjasniło ...

trzeba było zewrzeć kluczem 2 śruby na rozruszniku - wtedy sie odblokował , po krecil troche na luzie , i juz mozna bylo odpalic auto ...

eehhhh...... gdybym to wiedzial zanim przyjechal elektryk - ojciec nie spóźnił by się do praca a ja byłbym teraz w Pradze ( bo miałem jechać o 4 w nocy ... ) - ale trudno , najlepiej uczy sie na własnych błędach

co do pytań MacKuz'a :

jak próbowałem go palić ( jeszcze nie mam palenia z kluczyka , ale to nie ma znaczenia ... ) to była cisza - tzn nie obracał sie sam rozrusznik , a czasem jak próbowałem palic to słychać była lekki stuk w rozruszniku ...

teraz odpalilismy go z elektrykiem i zapalil 10 razy z rzedu - podobno cos sie odlutowało :o :-? [szalone] i ma to naprawic w ramach gwarancji ( naprawiał mi rozrusznik 2 miesiace temu )

pozdrawiam
Marcin

Autor:  MacKuz [ wt sie 19, 2003 10:50 am ]
Tytuł: 

Marcin Matusiński pisze:
no i sie wyjasniło ...
trzeba było zewrzeć kluczem 2 śruby na rozruszniku - wtedy sie odblokował , po krecil troche na luzie , i juz mozna bylo odpalic auto ...


napraw rozrusznik bo bedzie ci sie to powtarzało

Cytuj:
teraz odpalilismy go z elektrykiem i zapalil 10 razy z rzedu - podobno cos sie odlutowało :o :-? [szalone] i ma to naprawic w ramach gwarancji ( naprawiał mi rozrusznik 2 miesiace temu )

pozdrawiam
Marcin


Sytuacja kiedy słychać bendiks a nie kręci sie rozrusznik może być spowodowana kilkoma przyczynami
1. uszkodzony włącznik rozrusznika w bendiksie (wypalone styki)
2. zawieszone lub skończone szczotki
3. rozlutowane uzwojenia na wirniku

w twoim przypadku stawiałbym na podwieszenie szczotki lub tak jak mówi elektryk rozlutowanie wirnika lub odlutowanie szczotki co mi sie tez kiedys zdarzyło.

Pozdrawiam

Autor:  Marcin Matusiński [ wt sie 19, 2003 12:49 pm ]
Tytuł: 

auto wlasnie jest u elektryka i "sie " ;) naprawia ... :)

jak bede znal dokladna przyczyne to napisze na forum - moze sie komus
przyda w prszyszlosci ...

pozdrawiam i dzieki za odpowiedz !

Autor:  laudan [ wt sie 19, 2003 5:23 pm ]
Tytuł: 

To jesze moje pytanko McKuz:

Kiedys probowalem odpalic auto, ale rozrusznik nawet nie drgnal. Kontrolki sie swiecily, ale zero odzewu. 20 min pozniej rozrusznik zlapal bez problemow. Co moglo byc przyczyna?

Autor:  MacKuz [ wt sie 19, 2003 9:38 pm ]
Tytuł: 

laudan pisze:
To jesze moje pytanko McKuz:

Kiedys probowalem odpalic auto, ale rozrusznik nawet nie drgnal. Kontrolki sie swiecily, ale zero odzewu. 20 min pozniej rozrusznik zlapal bez problemow. Co moglo byc przyczyna?


Nie drgnoił to znaczy nie zakręcił czy nie klepnął bendiksem - to jest istotna informacja :D

Autor:  MacKuz [ wt sie 19, 2003 9:50 pm ]
Tytuł: 

Ja na ten przykład całkiem niedawno miałem bardzo ciekawy przypadek z rozrusznikiem (notabene aż zajżałem do mądrej książki bo mi sie już pomysły skończyły :( )

Po przekręceniu kluczyka słyszałem delikatne klepanie bendiksem ale takie znaznie cichsze niż powinno być.
Po długich przemysleniach i kombinacjach pukająco stukających tu i tam w rozrusznik nic czyli tak zwana dupa :D

Ale poszedłem po rozum do głowy i biere kawał fest kabla i przykładam do cewki bendiksa ta klepie ale jakoś tak niemrawo :( przykładam kabel do rozrusznika a ten zacczyna kręcić silnikiem bez udziału bendiksa - szok [szok]. Z tego wynika że bendiks nie cofa się z wieńca koła zamahowego i na niem siedzi. Kombinuje sobie sprężyna pękła i już ale czemu przy wychylonym bendiksie nie łączy mi główny stycznik rozrusznika ??

Po głębszym wczytaniu w mądrą książke doczytałem, że cewka bediksa składa się z dwóch części jedna wypycha bendiks na koło a druga wciąga go z powrotem - czyli to nie sprężyna tylko część cefki zdechła :(.

Ale dalej sobie myśle czemu rozrusznik nie zaskakiwał jak bendiks był wysunięty i taką mam teorie - jako, że cefka powrotna nie wciągnęła rdzenia spowrotem to cewka wypychająca nie mogła go wypchnąć z odpowiednią siłą aby połączyć styki główne (lub padł również stycznik tego nie wiem bo jeszcze go nie rozebrałem)

Czyli bendiks stukał sobie delikatnie (brak rozpędu od cefki wypychającej) i nie łączył styków rozrusznika.

Widzicie sami że rozrusznik to nie jesta taka banalna rzecz :D :D :D

Pozdrawiam

ps.
po wymianie cewki elektromagnesu jak ręką odjął

Następny odcinek o wymianie tulejek w rozruszniku :D :D :D

Autor:  Ja_cek [ śr sie 20, 2003 10:49 am ]
Tytuł: 

To i ja się podłączę pos temat.
Na moim poprzednim rozruszniku, któy padł bo jakiś osioł pospawał w nim oś i to musiało kiedyś paść, silnik odpalał natychmiast bez dodawania gazu, a zimą tylko trochę mu trzeba było podgazować. Po wymianie nie mam co marzyć o odpalaniu z palcem w nosie (czyt z nogą pod siedzeniem). Czy to może być spowodowane faktem, że w Augustowie u jedynego elektryka nie dało się dobrać odpowiedniego rozrusznika do mojego silnika?

Autor:  Marcin Matusiński [ czw sie 21, 2003 9:32 am ]
Tytuł: 

elektryk męczył się przez 4 h i zrobił ...

... jak mówił w sumie wszystko wyglądało dobrze , ale było troche brudu i były wybite tulejki - wiec pewnie to bylo przyczyna "zacinania się"

teraz rozrusznik chodzi jak nowy - cicho i szybko zapala :) 8) [smiech]

tym bardziej sie ciesze bo nic nie płaciłem poniewaz zrobił to w ramach gwarancji :)

ppozdrawiam
Marcin

Autor:  adamol [ wt lip 08, 2008 2:22 am ]
Tytuł: 

Witam.
Chyba odkopałem stary temat ale po co nowe zakładać ;)
Od jakiegoś czasu mam problem z rozrusznikiem, a jak, tyle, że ostatnio miałem go na stole, szczotki jeszcze długie, nic nie popalone, może trochę łożyska ślizgowe nie pierwszej młodości ale to nie stanowi głównego problemu.
Cały problem w tym, że po wyłączeniu ciepłego silnika przy ponownej próbie uruchomienia oprócz cykania elektromagnesu nic się więcej nie dzieje, pukanie w obudowę rozrusznika nie pomaga, natomiast zwarcie 2 śrub na rozruszniku daje świetny efekt (1 śruba od grubego zasilania, 2 śruba przy cienkim kabelku od włącznika elektromagnetycznego) czyli kręcenie rozrusznika, bez żadnego zająknięcia.
Może wskazówką będzie moje podejrzenie co do włącznika zespolonego rozrusznika i świec żarowych, jakiś czas temu przy takim nieskutecznym cykaniu pojawił się mały dymek w kabinie, nie wiem czy nie wziął się przypadkiem z tego właśnie włącznika (startera) wczoraj to już nawet elektromagnes nie zawsze chciał cykać, świece podgrzewałem normalnie tyle, że przy otwartej masce i szybko patent 2 śrub za pomocą wygodniej długiej rurki, kilka iskier i silnik chodzi.
Tak więc gdzie szukać problemu ?
Łatwiej by było mi wyciągnąć kolejny raz rozrusznik i sprawdzić jeszcze elektromagnes ale boję się, że to problem ze starterem (przełącznikiem, cugiem, zwał jak zwał), dużo zabawy z wyjęciem tego ?
[szalone]
Pozdrawiam
Adam

Autor:  adamol [ wt lip 15, 2008 5:16 pm ]
Tytuł: 

No dobrze, poradziłem sobie z problemem.
Zanim kupiłem nowy elektromagnes wstawiłem jeszcze jeden używany, objaw był taki, że również miał problemy z załączeniem rozrusznika, jak juz udało mu się zakręcić to strasznie wolno mu to szło, sam elektromagnes musiał dawać dodatkowe obciążenie, dlaczego ?
Bendixem poruszał, rozebrałem go i miał dość mocno wypalone styki.

Wstawiłem nowy, niemiecki za 100zł i teraz kręci jak burza, aż się boję czy mi nie wyskoczy z pod maski [zlosnik]

To tyle.
Pozdrawiam

Obrazek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/