MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Rozbierana sesja fotograficzna mojej 115 ostatnie foty
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=22&t=32773
Strona 1 z 2

Autor:  Darius [ czw mar 27, 2008 8:57 pm ]
Tytuł:  Rozbierana sesja fotograficzna mojej 115 ostatnie foty

Nadszedł czas aby coś wkońcu zrobić z moją /8. Stała dwa lata, pomału znikały z niej części i wkońcu zapadła decyzja - na żyletki. A więc Foto relacja, i jak sie okaże decyzja była słuszna sprzedaż komu kolwiek i puszczenie jej w ruch publiczny byłoby zagrożeniem na drodze.
Obrazek
podloga
Obrazek
podparcie i wyciąganie zawiechy
Obrazek
i tragiczna podłoga
Obrazek
no i sanki wyjete
Obrazek
ostatni widok Haku
Obrazek
Te dziury w półce to nie ja
Obrazek
dzwi chyba zniosły to jeszcze najlepiej
Obrazek
od środka juz je troche brało
Obrazek
jak widać drzwi kierowcy poprzedni właściciel już robił

Obrazek
przodek tam gdzie nagrzewnica
Obrazek
kolejna rzeźba
Obrazek
pewnie to tędy ciekła woda
Obrazek
podobnie po drugiej stronie
Obrazek
dzwi tył lewe nie tak źle jeszcze
Obrazek
nawet tutaj wszedł
Obrazek
To nie jest podloga tylko piasek pod nia
Obrazek
no maska jeszcze bez tragedi
Obrazek
szyber wyjołem nie przeciekał więc może kto skorzysta jeszcze
Obrazek
Deska cała nie popękana więc zostaje ale już bez schowka
Obrazek
bagarznik
Obrazek
a widoczną w centrum dziure zaszpachlował jełop jeden :evil:
Obrazek
Płat troche się oderwał od podłurznicy.
Cholera żeby ten poprzedni właściciel (przed moim ojcem) niby mechanik - blacharz się go nie dotykał tylko sprzedał nam go wcześniej może by tak źle nie skończył (oddał bym go do zaprzyjaźnionego blacharza), wyobraźcie sobie że wszelkie możliwe dziórki zasmarował silikonem :o i go zamalował, konserwacja świerzo wspawanych blach to blaszka aluminiowa pokryta jakąś smołą, a że to mój ojciec był właścicielem i dopuki nic się nie działo to nigdzie nie zaglądał. Kiedy we wnętrzu pojawiła się woda i zaczeły sie problemy pojeździł rok i sprzedał mi za 4 flaszki, a ja nie miałem pomysłu co zrobić i z kąd kase wziąć i tak poszło po jego myśli Mercedes skończy na zlomie [beksa1] . Pozdrawiam wszystkich

Autor:  filippo [ czw mar 27, 2008 9:22 pm ]
Tytuł: 

Coś sprzedajesz z niego? Dywaniki to była czerwień czy koniak? Jeśli koniak to w jakim stanie były - nawet pojedyncze?

Autor:  class [ czw mar 27, 2008 9:27 pm ]
Tytuł: 

No niestety mocno go zeżarło :( Faktycznie, robienie tu blachy mija się z celem. Szkoda.
Podoba mi się twoje trzeźwe podejście do tego egzemplarza i nie ściemnianie jak co niektórzy w stylu "troche sie panie przypucuje i będzie supcio kolekcjonerski".

pozdro

Autor:  Darius [ czw mar 27, 2008 9:50 pm ]
Tytuł: 

*filippo jutro sprawdze ten dywanik bo nawet nie wiem czy jest cały jako jedyny był inny ale jak on wygląda hm nie wiem.
~class jakieś dwa lata temu był u mnie gostek ze szczecina i chciał go kupić, ale to miałyby być jego pierwszy pojazd więc jakoś wyperswadowałem mu ten zakup, ale z tego co wiem to kupił jakieś dwa chyba 115, gość miał na imię Sławek/ Sebastian czy jakoś tak, dałem mu namiary na to forum, może nawet tu jest.

Autor:  Mitu [ czw mar 27, 2008 11:20 pm ]
Tytuł: 

Oglądam i dochodzę do wniosku, że nie widzieliście skorodowanego W 115.

class pisze:
Faktycznie, robienie tu blachy mija się z celem. Szkoda.


Ogólnie rzecz biorąc robienie blachy w ogóle mija się z celem, zależy tylko kto ma jaki cel. Generalnie ładowanie pieniędzy w stare auto nie jest opłacalne, więc czynnik ekonomiczny odpada. Jednak jest coś takiego jak wartość emocjonalna, której nie da się zmierzyć żadną walutą, choć nie jeden próbował. Są też tacy, którzy jak usłyszą że się nie da albo że to bez sensu to tym bardziej upierają się przy swoim.

Autor:  MercSwir [ pt mar 28, 2008 12:24 am ]
Tytuł: 

Mitu pisze:
Są też tacy, którzy jak usłyszą że się nie da albo że to bez sensu to tym bardziej upierają się przy swoim.



np ja:) szkoda 115 takie ładne auto......

Autor:  Darius [ pt mar 28, 2008 9:42 am ]
Tytuł: 

filippo ten dywanik jest troche zdewastowany tzn. materiał dolnej części odkleił się, także troche poszarpane to jest, ale pianka na pierwszy rzut oka jest git. Kolor jak dlamnie to ciemny brąz, jak jesteś mimo to zainteresowany to moge ci go spakować i wysłać za darmo. tylko daj namiary

są foty
Obrazek
Obrazek

Autor:  Merolek 115 [ pt mar 28, 2008 12:11 pm ]
Tytuł: 

Witam.A drzwi pasażera przód w jakim stanie masz?One są pierwszoseryjne?Poszukuje takich.

Autor:  class [ pt mar 28, 2008 2:38 pm ]
Tytuł: 

Mitu pisze:
Oglądam i dochodzę do wniosku, że nie widzieliście skorodowanego W 115.

class pisze:
Faktycznie, robienie tu blachy mija się z celem. Szkoda.


Ogólnie rzecz biorąc robienie blachy w ogóle mija się z celem, zależy tylko kto ma jaki cel. Generalnie ładowanie pieniędzy w stare auto nie jest opłacalne, więc czynnik ekonomiczny odpada.


Oczywiście, że nie jest opłacalne. Sam u siebie nie podliczam nawet, ile już wydałem w dopieszczanie mojego W123.
Jednak istnieje gdzieś pewna granica, która każe zdrowemu rozsądkowi zaprzestania jakichkolwiek inwestycji. W tym przypadku (wg mnie) została właśnie osiągnięta i sądzę, że Darius był podobnego zdania.

Autor:  dantg [ pt mar 28, 2008 5:19 pm ]
Tytuł: 

jeśli rozsprzedajesz go na części to wziąłbym deske-kokpit :)

Autor:  Darius [ pt mar 28, 2008 6:56 pm ]
Tytuł: 

Merolek 115 drzwi drugoseryjne

Autor:  Mitu [ pt mar 28, 2008 8:26 pm ]
Tytuł: 

class pisze:
Oczywiście, że nie jest opłacalne. Sam u siebie nie podliczam nawet, ile już wydałem w dopieszczanie mojego W123.


Słusznie, bo mógłbyś zacząć gorzej sypiać. To co wydałeś odjeździsz, będziesz kontent/usatysfakcjonowany wyglądem auta i jakością jazdy.

class pisze:
Jednak istnieje gdzieś pewna granica, która każe zdrowemu rozsądkowi zaprzestania jakichkolwiek inwestycji. W tym przypadku (wg mnie) została właśnie osiągnięta i sądzę, że Darius był podobnego zdania.


1. Kto, kto ma zdrowy rozsądek nie wydaje pieniędzy na stare auta.
2. Inwestycja nie jest tu właściwym określeniem.
3. Ta granica o której piszesz jest bardzo płynna, w każdym przypadku inna. Stara prawda brzmi, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Merolek 115 pisze:
Witam.A drzwi pasażera przód w jakim stanie masz?One są pierwszoseryjne?Poszukuje takich.


Darius pisze:
Merolek 115 drzwi drugoseryjne


Jak napisał kiedyś Maniek - drzwi II-go seryjne są w pełni do wykorzystania w I serii, odwrotnie nie, bo nie ma do czego przykręcić dużego lusterka na drzwiach z I serii.

Autor:  class [ pt mar 28, 2008 9:49 pm ]
Tytuł: 

Mitu pisze:
class pisze:
Oczywiście, że nie jest opłacalne. Sam u siebie nie podliczam nawet, ile już wydałem w dopieszczanie mojego W123.


Słusznie, bo mógłbyś zacząć gorzej sypiać. To co wydałeś odjeździsz, będziesz kontent/usatysfakcjonowany wyglądem auta i jakością jazdy.


Tu się zgodzę, jest to w sumie jedyna "duchowa" korzyść ;)

Mitu pisze:
class pisze:
Jednak istnieje gdzieś pewna granica, która każe zdrowemu rozsądkowi zaprzestania jakichkolwiek inwestycji. W tym przypadku (wg mnie) została właśnie osiągnięta i sądzę, że Darius był podobnego zdania.


1. Kto, kto ma zdrowy rozsądek nie wydaje pieniędzy na stare auta.
2. Inwestycja nie jest tu właściwym określeniem.
3. Ta granica o której piszesz jest bardzo płynna, w każdym przypadku inna. Stara prawda brzmi, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...


Tylko co do ptk. 1; pojęcie zdrowego rozsądku też jest bardzo płynne.
Kto pali papierosy, wydaje na browary itp. ma niewiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, a jednak powszechnie to akceptujemy.
Natomiast pakowanie kasy w starego grata już nie bardzo i sąsiad patrząc na nasze poczynania, może czasami dyskretnie popukać się w czółko.

Może starczy tego OT, podziwiajmy przyszłe wilkinsony i gilette :P

Autor:  Darius [ pt kwie 04, 2008 8:22 pm ]
Tytuł: 

No i ostania podróż mojej Mercedes
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Tak dobrze widzicie moja miejscowość nazywa się Upadły

Autor:  kruszyn [ sob kwie 05, 2008 11:29 am ]
Tytuł: 

[swiety2] amen...
Smutny widok ale w pełni popieram decyzję.
Byłem jednym z tych którzy się upierali ... i więcej nie będę :P :P jeżeli okaz do remontu nie będzie naprawdę wartościowym egzemplarzem :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/