Może na początek się przywitam. Mam na imię Paweł, wiek +/- taki jak najmłodsze /8. Na forum zaglądam od kilku ładnych latek, ale dopiero teraz postanowiłem się zarejestrować. Powodem tego jest nadzieja na rychłe nabycie jednego z modeli tej kultowej marki (jak tylko zakończę remont FSO Warszawy). Mercedes był pierwszym samochodem, o którego zakupie zacząłem myśleć w kategorii youngtimera. W zasadzie nigdy nie miałem za bardzo „kontaktu” z Mercedesami. Dawno temu miałem okazję prowadzić W123 (jakieś D, ale nie pamietam jakie), ale wtedy auto to nie zwróciło niczym szczególnym mojej uwagi. Kiedy już wiedziałem, że stare autka to autka, które mnie „ciągną” miałem przyjemność kilkanaście kilometrów prowadzić 116-tkę 280S. Autko to nie było w najlepszym stanie (blacha, zawieszenia, automat poszarpywał...), ale myślę, że gdyby nie to, że miałem już rozgrzebany remont Warszawki, to pewnie stał bym się posiadaczem tego lub podobnego

Był jeszcze epizod ze 110-ką (wiozła mnie do ślubu) i 108-ką, którą oglądałem gdzieś pod Tarnowem jako potencjalny nowy właściciel, niestety - przez telefon autko było do popoprawiania, a na miejscu okazało się, że nawet w hucie nie mieli by za wiele pociechy z plastikowych błotników, tony bitexu znajdującego się nawet w komorze silnika i bagażniku, szczątkowej tapicerki pochodzącej z 115 i 200D z beki (ok, wszystko można zrobić, ale 6tys za praktycznie same kwity to trochę za dużo).
To taki przydługawy wstęp, a teraz do sedna...
Powoli zaczynam się rozglądać za W116 (280) lub W115 (D). I tu mam od dłuższego czasu dylemat – nie mogę się za cholerę zdecydować na ktregoś z nich. Podobają mi się oba
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Przeglądam forum, ogłoszenia, od czasu do czasu oglądam te maszyny na żywo i ciągle (z mojego, subiektywnego punktu widzenia) obydwa typy mają tyle plusów co minusów. W przypadku 116ki urzeka mnie jej monumentalność i trochę lepszy ciąg niż w 115D czy Warszawce jaką posiadam
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
W 115ce ciekawią mnie te proste i wytrzymałe „klekoty”. W sumie nie za wiele miałem do czynienia z dieslami i chyba dlatego w przypadku wyboru 115ki chciał bym dieselka i jeśli by mi się udało to z automatem. Tutaj mam prośbę o Wasze opinie na temat połączenia w 115ce diesla z automatem. Jak się taki zestaw sprawuje, czy jest jakoś wyraźnie bardziej uciążliwy w porównaniu z manualem, a jeśli jest, to pod jakim względem.
Mam świadomość, że ciężko porównywać ze sobą 115 i 116, bo to dwie nieco inne bajki, ale kurde musze się zdecydować na któregoś (dwa nie wchodzą w grę

. Wiem , że materiału jest na forum i nietylko full, ale może ktoś z Was coś ciekawego jeszcze dorzuci, coś co mnie trochę ukierunkuje. Np. tak w praktyce, czy 116ka jest o wiele bardziej wymagająca w remoncie, eksploatacji niż 115? Czy realna dostępność części jest porównywalna czy może, do któregoś jest ciut łatwiej? Dodam, że rozważam 115ke z dieslem (i ewentualnie automatem) lub 116ke 280 z automatem. Wszelkie sugestie mile widziane
Pozdrawiam
