MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Przygoda na trasie...
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=22&t=25877
Strona 1 z 1

Autor:  filippo [ pt maja 11, 2007 8:44 pm ]
Tytuł:  Przygoda na trasie...

Wracam sobie do domu, zostało mi jakieś 12 km aż tu po wyjściu z zakrętu przy prędkości około 80km/h coś się urywa i przednie lewe koło zniża się do poziomu podłoża. Po opanowaniu auta i zatrzymaniu okazuje się, że sworzeń dolny wahacza się sobie urwał bez wcześniejszego zasygnalizowania. Prawem murphego komórka padła podczas próby nawiązania połaczenia a druga została u kolegi w Szczecinie. Na szczęście rodzinne strony spowodowały, że sporo osób się zainteresowało problemem i po około 45 minutach auto jechało na lawecie do Łobza.
Długi weekend spowodował, że prace trwały aż tydzień. Koszt to 60zł za sworzeń + 60zł za wymianę+100 za holowanie. Przy okazji wymiana dysku amortyzującego na wale 100zł (febi) i regeneracja zacisków przednich z wymianą klocków ok 60zł (wymiana we własnym zakresie)
Co ciekawe miałem problemy z kierownicą bo chodziła jak w ruskim czołgu (choć tam dźwignie tylko) i nie odbijała. Po wymianie sworznia chodzi normalnie co po poprzednim stanie odczuwam jakby miała wspomaganie.

Teraz fotki.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Autor:  THEMOD [ pt maja 11, 2007 9:34 pm ]
Tytuł: 

Witam, mogło się gorzej skończyć - nieopanowane auto potrąca pieszego czy zderza się z innym samochodem, no ale zawsze i tak szkoda /8. Na pewno nie było wcześniej coś nie tak ze sworzniem czy wogóle z wahaczem??? themod

Autor:  mMm2 [ pt maja 11, 2007 9:40 pm ]
Tytuł: 

a mnie sie podoba wystawiony trojkat [zlosnik] .
tapicerka tez mi sie podoba.
ale nie podoba mi sie ta rzecz na blotniku...

Autor:  roadrunner [ pt maja 11, 2007 9:47 pm ]
Tytuł: 

Polecam sprawdzenie zawieszenia raz na jakis czas.

Autor:  kudłaty [ pt maja 11, 2007 10:36 pm ]
Tytuł: 

Moj brat też tego próbował moją W115 :-(

Przykra sprawa

Autor:  adi [ pt maja 11, 2007 11:07 pm ]
Tytuł: 

Moze to dziwnie zabrzmi ale podoba mi sie jej poza na 2 fotce... jest taka slodziutka :)

Autor:  airkomin [ pt maja 11, 2007 11:14 pm ]
Tytuł: 

Cóż począć - masz statki masz wydatki, gdyż szit się czasem happens.

Pozostaje przejrzeć drugi i górne.
Znam ja Ci tę awarię, w każdym razie, a ostatnio miałem przyjemność procedować ją w towarzystwie zaiste doborowym, a co lepsze nie swoim autem. Uściślając, wziąłem na mały teścik PPowego Saaba (niedaleko ujechaliśmy i żeby nikt nie pomyśał, wcale się nie wściekałem - nie wolno się wściekać na drogach publicznych). Najlepsze jednak nastąpiło gdy nadjechała odsiecz, w osobie seniora rodu i świty. Wiadomo, prawdziwy partyzant ma w kodeksie zapisane, że najpierw wykorzystuje po kolei wszyskie środki etatowe, a dopiero jak nie ma z czego urzeźbić to dzwoni po lawetę. Jednak ten team nie zna takiego hasła jak nie ma z czego urzeźbić - to już nie partyzantka to znacznie wyższy poziom energetyczny. W czasie gdy ja z PP staraliśmy się posprzątać z prawoskrętu saaba trajkę, brygada zwierała szeregi i po około godzinie stawili się w sile i dali taki serwis, że tylko filmować. Zwłoki sworznia zostały wyjęte i przy pomocy pokładowego palnika (cały zestaw do cięcia i spawania gazem zajmuje bagażnik golfa II bez składania siedzenia) i dwóch młotków przymuszone do współpracy. Resztki gniazda zostały uplastcznione termicznie i na nowo zaklepane na czopie. Następnie z sukcesem przeprowadzono wyżarzanie odprężające, tu jako czynnik chłodzący wystąpił czarnoziem klombu poznańskiego szybkiego tramwaju, po czym wmontowane na miejsce pobrania. Saab po jakiś 40 min od pojawienia się ratowników odjechał o własnych siłach do miejsca postoju i naprawy, oddalonego o ponad 50km. Jak wspomniałem to nie była partyzantka, to było 100% czystej fachurki. Po stukroć szacun. Panie Piotrze mamy gdzieś jakie foto coby gremium uraczyć a młodziez edukować?

Autor:  filippo [ pt maja 11, 2007 11:28 pm ]
Tytuł:  c.d...

Jedynym wczesniejszym objawem była rzeczona "ciężka" kierownica co ma się nie specjalnie do sworznia. Wszystkie oprócz tego właśnie jednego były wymieniane jakieś 1,5 roku temu wraz z amortyzatorami, wszystkimi końcówkami drążków i amortyzatorem układu kierowniczego. Zgadza się, że miałem szczęście iż zdarzyło się to na pustej (w tym momencie) drodze i na takim jej odcinku.

Autor:  kruszyn [ sob maja 12, 2007 9:55 am ]
Tytuł: 

kurcze drugi taki przypadek w ostatnim czasie ... daje do myslenia :) dobrze ze nic tylko tak to sie skonczylo :)

Autor:  and6412 [ sob maja 12, 2007 7:23 pm ]
Tytuł: 

No te drzewka wzdłuż drogi, choć piękne, przyprawiają o grozę w tej sytuacji :-?

Autor:  damian [ ndz maja 13, 2007 10:21 am ]
Tytuł: 

Właśnie "ciężka kierownica" w aucie bez wspomagania to sygnał że sworzeń ma dość.
Miałem dokładnie identyczny przypadek, też lewe koło. Co ciekawe we własnym zakresie sprawdzałem kilka dni wcześniej co się dzieje że ster ciężko pracuje. Problem polega na tym że ten sworzeń jest cały czas "napięty" i bardzo ciężko w polowych warunkach stwierdzić czy wylezie niedługo czy nie. Jedyna rada z mojego doświadczenia to jeździć od czasu do czasu kontrolnie na szarpaki, tam wszystko ślicznie się ujawnia.

Autor:  Debesciak [ ndz maja 13, 2007 5:52 pm ]
Tytuł: 

damian pisze:
Jedyna rada z mojego doświadczenia to jeździć od czasu do czasu kontrolnie na szarpaki, tam wszystko ślicznie się ujawnia.

poniewaz to nie pierwszy przypadek jaki jest opisywany na forum chyba lepiej profilaktycznie wymienic sworznie na nowe bo jak szanowni koledzy pisali to na szarpakach im nie stwierdzono luzów :) podobno sworzeń w MB jest tak skonstruowany ze luz mozna wykryc tylko podnosząc samochód a nastepnie naciskajac na wachacz od spodu :] ( przynajmniej tak jest opisane w mądrej książce )

Autor:  filippo [ ndz maja 13, 2007 7:14 pm ]
Tytuł: 

Problem w tym, że przegląd robiłem 28 stycznia a 28 lutego wyjechałem do UK i wróciłem dwa tygodnie przed zdarzeniem. Auto było na szarpakach bo zawsze chcę by przy przeglądzie było sprawdzone na 100%. Więc coś mi sie zdaje, że szarpaki nie są miarodajne w tym wypadku.

Autor:  roadrunner [ ndz maja 13, 2007 8:23 pm ]
Tytuł: 

Debesciak pisze:
podobno sworzeń w MB jest tak skonstruowany


Nie chodzi o sworzen tylko o to ze jest on napinany przez sprezyne wiec nie ma luzu.

Debesciak pisze:
luz mozna wykryc tylko podnosząc samochód a nastepnie naciskajac na wachacz od spodu


Auta nie trzeba podnosci mozna to zrobic na kanale za pomoca lomika ktory ma koncowke zagieta pod katem 90*. Zapieramy go o felge i naciskamy na sworzen od dolu (mozna cos podlazyc zeby felgi nie uszkodzic).

Autor:  damian [ ndz maja 13, 2007 10:55 pm ]
Tytuł: 

No to dobre, a mi wyszło dopiero na szarpaku...
Może to też zależy jak się mechanior przyłoży...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/