MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

płynu nie ubywa nic a nic. wczesniej przed tymi zabiegami praktycznie nie dymił, no moze troszeczke. zapalać zapala po 5 sekundach kręcenia po 5 dniach postoju. po odpaleniu chmura dymu, potem mniej, i po nagrzaniu wiecej.

_________________
W115 1975r 200D

Przerabiałem pękniętą głowicę w beczce i w zasadzie jedynymi dostrzegalnymi objawami były dymienie na biało przy nagrzanym silniku na jałowych obrotach (od czasu do czasu) i nietrzymanie luzu naworach. Ubytek płynu był minimalny, dawało się zauważyć po kilkuset km. Długo szukałem innych powodów i dopiero po kilku miesiącach pojawił się majonez w przewodzie odmy.
Czy po odpaleniu i kilku minutach pracy silnika, ale jeszcze przed otwarciem termostatu nie robi się nadciśnienie w chłodnicy? Ewentualnie czy po odpaleniu silnika przy otwartym korku chłodnicy w momencie otwarcia termostatu (temperatura ok 80 st) nie widać w chłodnicy piany?

muszę zaobserwować, ale nie wydaje mi sie żeby to było przyczyną.. przed wymianą tych częsci było ok, nie dymił aż tak bardzo..sam nie wiem czy ropa wymywa nagar z komory spalania dlatego tak cieknie spod wtryskiwacza jakby olej, czy to faktycznie jest olej.. no wczesniej tak nie bylo jak wykręcałem wtryski..ponaddto, na innych wtryskach też dymi.

_________________
W115 1975r 200D