Witam,
Od dłuższego czasu męczę się z zaworami nagrzewnicy w mojej 115 (zdjęcia poniżej). Próbowałem dwóch kompletów, dobierania oringów itd. - niestety efekt zawsze ten sam, czyli jak nie dziś to jutro zaczną przeciekać, jak nie jutro to przy najbliższej próbie poruszenia.
Na hamerykańskiej stronie zobaczyłem, że goście montowali nie zwykłe oringi, a takie jak uszczelniacze w łożyskach, z dużą wargą i sprężynką w środku. Niestety nie mam dojścia do takiej technologii.
I moja prośba do Was: czy znacie kogoś kto podjąłby się regeneracji takich zaworów? Ewentualnie, czy ktoś ma takie zawory sprawdzone szczelne?


