Też uważam, że auto z bordowym wnętrzem jest ciekawsze. Lenkradautomatik to fajny gadżet. Podsufitkę być może da się zaszczepić z siostrzyczki, podobnie kierownicę. Kieszenie drzwi możesz dać z niebieskiej, przelakierowane na bordowy - oczywiście jako rozwiązanie tymczasowe do znalezienia oryginalnych. Myślę także, że wcześniej czy później upolujesz elementy bordowej tapicerki. One nie były takie znowu niespotykane - ja w swojej 115 200 też taką miałem, a nie byłem jedyny na naszym forum. Proponuję kupować elementy tapicerskie w tym kolorze niezależnie od pochodzenia (limuzyna czy coupe) - zawsze przydadzą się na łatki i wstawki.
Powodzenia w renowacji
![[ok]](./images/smilies/ok.gif)