W czasie konkret wścieku w terenie co rusz coś urwą, to i poprawiają swoje sprzęty. A że wstawianie fabrycznego to obroty wokół swego ogona, to wstawiają niefabryczne. W tym konkretnym przypadku widać waściu jakiś urwał kolumnę z zegarami i silnikiem (ależ to trzeba mieć chwyt)
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, a że na gymeli (to z poznańskiego, oznacza dobra zmagazymowane na kupie, zasadniczo do recyclingu, acz inne wykorzystania też są dopuszczalne) sezonowała się stopiętnasta to efekt jak powyżej. W fachowej nomenklaturze ludzi, którzy czarne i gładkie w pogardzie mają, nazywa się to "motanie". Zmotać można to i owo, często ze skutkiem umiarkowanym jak na foto poniżej:
Aczkolwiek jak ma się dużo talentu i odpowiednie środki, to wychodzą fajne zmotki, o proszę:
Więcej na forum
http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=43783 - to forum przewijało się już u nas, bardzo fajne miejsce i czasem tam sobie zaglądam.
ps. chyba powinniśmy wynieść się z tym wątkiem na hajd.