był taki czas gdzie dałem ogłoszenie o sprzedarzy furki zmuszony siłą wyższą no i doigrałem sie , w przeciągu tygodnia miałem chyba z 30 telefonów a o to niektóre pytania potencjalnych nabywców ( nie jako cytat , ale podbnie)-mimo że na kartce było wyraźnie
WŁAŚCICIEL MIŁY ALE WYCZULONY NA GŁUPOTE- ale teraz już niemusze sprzedawać samochodu i mam nadzieje że pozostanie ze mną do starości - zakochaliśmy sie w sobie(w115)
- no ładny ładny ale jaka cena(nie była wygórowana)............

chyba pan żartuje przecież za te pieniądze to ja se moge kupić .... im starszy to chyba tańszy? co nie .......... i sie rozłączyłem
- przyszedł kiedyś koles , znawca- po czym stwierdził (mierzył szczeliny błotnik , maska wkładając tam palca) że musiał być mocno bity prawą stroną - rozje ało mnie i po tym stwierdził że da mi połowe- a ja mam fioła na punkcie swojego samochodu i niechodziło o propozycje $ tylko o głupote w czystej formie
- najlepsze-oglądałem , podoba mi sie tyllko prosze mi powiedzieć szczerze , ba pan wie
ja sie znam mialem już kilka mercedesów, Z jakiego samochodu ten silnik bo mercedes 220d nie produkował...........i sie rozłączyłem
a może i wy się spotkaliście z takimi fachowcami? jeśli tak to szczerze wspólczuje, [/b]