Zanim zaparkowałem to jeszcze działał. Możliwe że wypadł z karoserii i trzymał się na kablu, a potem na parkingu ktoś go sobie wziął :/
Chyba będę jeździł na jednym białym i jednym pomarańczowym do czasu, gdy nie znajde drugiego białego

A może kupisz sobie drugi pomarańczowy ??
Nie podobaja Ci sie pomarańczowe ?

Jeśli nie dostane białego to kupie pomarańczowy

Trzymam kciuki abys nie znalazł bialego

a co za problem kupić biały kierunek

Wiecie jak to jest z tymi znikającymi kierunkami... Dużo instalacji alarmowych jest zamontowanych tak kretyńsko, że są podpięte pod bezpiecznik od kierunkowskazów. Wyciągnięcie kierunkowskazu, zrobienie zwarcia i sprowokowanie odpalenia alarmu w takim przypadku natychmiastowo wyjca dezaktywuje. Ciesz się, że jeszcze masz auto...

Żebyś widział moje autko
Alarmu nie mam, ale mam takie ''zabezpieczenie'' jak: wgniecone lewe tylne nadkole, wgniecone prawe przednie nadkole, zardzewiałe wszystkie drzwi (o progach nie wspomne), podłoga za kierowcą ma taką dziure, że można spokojnie butelke po piwie wcisnąć.
Kupiłem ten samochód w takim stanie za jakieś grosze, żeby go uratować.
Więc myśle, że takie ''zabezpieczenie'' jak narazie wystarczy.

Wiesz, niestety żyjemy w takim kraju, w którym nie ma rzeczy której nikt nie chciałby ukraść. Beczka jakaby nie była, to ma silnik, skrzynię, szyby, wnętrze i inne części które nadają się do późniejszej odsprzedaży, a buda sama też niemało waży, na wkład do pieca martenowskiego nadaje się w sam raz. Wyciąganie kierunków to bardzo prymitywna metoda, ale jak widać niesteyty nadal popularna - z tego co wiem to już pare osób z forum straciło po jednym kierunkowskazie, i całe szczęście tylko po kierunkowskazie.