Hej
Nie o MB, ale też moto.
Moja M6 ma dziwną przypadłość i nie wiem czy to groźne czy nie i co za to odpowiada.
Coś mi hałasuje (klekocze/grzechocze) po załączeniu klimy na wolnych obrotach. Dźwięk nieregularny i dziwny.
Dźwięk dochodzi jakby z okolic kol. wydechowego/alternatora (gdy słucham od góry), ale słuchając od strony koła, to o raczej z tyłu u dołu, ale ciężko powiedzieć...równie dobrze może być miska olejowa/sprężarka klimy

Po prostu się "niesie", a ja nie jestem w stanie go doprecyzować.
Klima działa, auto jeździ bez problemu. Psikanie WD40 we wszystkie kółka nic nie dało. Sprawdziłęm luz zaworowy i jest OK.
Filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=fvELDc-ZXOkOd 17 sek słychać to "klekotanie", na 45-55 sek ładna cisza, potem w 59 znowu klekot, ale na kilka sek., bo się sprężarka wyłączyła.
Kręcone w ciemnym garażu, ale chodzi o dźwięk

Klekot nie występuje zawsze i jak podjechałem tak po prostu do mechanika, to akurat była cisza po uruchomieniu silnika

, bo zwykle po odpaleniu silnika jest cicho, dopiero po jakimś czasie się odzywa (niezależnie czy silnik zimny czy gorący)...
Podejrzewam napinacz (ma minimalne drgania czasem, ale to chyba w normie), ale może to niekoniecznie to, więc jeśli ktoś ma jakieś inne sugestie i metody na sprawdzenie, to bym był bardzo wdzięczny.
Występuje nie tylko na wolnych obrotach, bo jak trzymam np. 1500 obr, to też występuje.
Wyeliminowałem sprężarkę klimy, bo jak klima jest wyłączona i "puknę" w pedał gazu na wolnych to ten dźwięk też się pojawi na ułamek sekundy.
Jak miałem trabanta to podobnie grzechotało "spalanie stukowe", ale w M6 raczej to nie występuje, bo wyrzucałoby chyba błedy na kompie.
Jakieś sugestie????