Pomińmy kwestie techniki bo tego się nie boję

Poćwiczę i będzie dobrze. Zdarzało mi się lutować autogenicznie stal, mosiądz, daawno temu i aluminium w sumie nie raz z tym, że z alu mam po latach problem natury naukowej. Wtedy brałem to co było na półce w warsztacie i lutowałem a teraz muszę sam zebrać to co mi potrzebne.
Za spoiwo do lutowania twardego biorę AlSi12, popularniejsze i tańsze jest AlSi5 z tym, że chyba różnica temepratury topnienia spoiwa i detalu się jeszcze w tym wypadku zmniejsza.
Z topnikami mam w tej chwili mętlik w głowie - nie wiem czy uda mi się w rurce wypłukać agresywny czy szukać nie wymagającego płukania - ale co będzie z reakcją z czynnikiem i olejem?
FH11, FL10, FL20, inne? z cezem? z potasem/fluorem - nocolock czy coś w ten deseń?
Nie mam praktyki w tym temacie chwilowo. Nie wiem co lepsze, potrzebuje podpowiedzi fachowca.