Nie była to tak naprawdę do końca spontaniczna decyzja.
Przez dwa lata w AutoBildzie czytałem co dwa tygodnie relacje redaktora Wolfganga Blaube, który Golfem II TD zrobił około 100.000 km na oleju roślinnym. Opisał szczegółowo problemy i proste technicznie przeróbki na które się zdecydował w czasie takiej eksploatacji.
Na końcu silnik rozłożono i poddano drobiazgowej ekspertyzie. Jesli dotrę do wyników i zdjęć to oczywiscie je przytoczę.
Przeszukałem też archiwa niemieckich for, szczególnie te mercedesowskie. Najwięcej jest oczywiście W124 i to nie tylko diesli z początku produkcji, ale nie brakuje też okularów, choć tu temat jest bardziej ryzykowny ze względu na pompę CDI. Na każdym można znaleźć naprawdę ciekawe relacje i opisy. Jednak do niedawna cena litra oleju w dyskontach była wyższa lub porównywalna z ceną litra ON. Dziś też znalazłem na wycieraczce ulotkę Carrefoura: 2,49/ litr. Docelowo chcę przejść na darmowy z jakiejś dobrej knajpy, bo tylko wtedy jest zabawa.
Bukol pisze:
Temat nie kwalifikuje się do zamknięcia bo nie jest "kryminogenny". Sam jestem ciekaw wyników. Co innego OO, ale to już było omawiane w szczegółach.
No a właśnie ten aspekt interesuje i martwi mnie w tym wszystkim najbardziej.
Najkrócej mówiąc: tankując 100%owy olej roślinny korzystam z dróg publicznych nie płacąc podatku drogowego zawartego od kilku lat w cenie paliw. Co o tym myślicie??
W każdym państwie temat traktowany jest trochę inaczej. W DE np zakaz dotyczy tylko mieszania oleju z ON poza zbiornikiem samochodu.