Raz na 3-4 lata mam dosyć Jaguarów i postanawiam się rozstać z moją
emeryturą, bo mam jakiś nowy ciekawy pomysł na to co bedę w życiu robić.
Teraz właśnie nastąpił ten moment, jednak nie mam noża na gardle i nie
będę go sprzedawać za wszelką cenę.
Co do samochodu. W 1987 roku firma Chasseur Developments wypuściła na
rynek najszybszy samochód z GB. Taką odpowiedź na Alpinę B7. Zrobili,
jeździli, pokazywali, opowiadali etc.
http://i499.photobucket.com/albums/rr35 ... /chas1.jpg - to wynik
tej zabawy
Co da samochodu. Wzieli prostą xj40 3.6 z manualem ( nie słyszałem żeby
jeszcze któryś chasseur miał ręczną skrzynkę ) wpakowali w to dwie
turbiny garett t25, zmienili zawieszenie, wsadzili 16 calowe felgi
Fondmetal i zrobili najfajniejszego bodykita do tego jaguara w ogóle.
A mój jest pierwszy. Po zabawie znim fabryka sprzedała go pewnemu
architektowi. Potem było wielkie spotkanie i nadawanie numerów tym
modelom. Mój był pierwszy ze zbudowanych w ogóle i kiedykolwiek. Ma nr
001 nabity na desce rozdzielczej i ślad o tym fakcie w dokumentacji.
Potem Pan Architekt zmarł a odziedziczyła go jego rodzina, której
największym szczęściem było opowiadanie o swoim kombajnie do kukurydzy.
Postawili go na polu i tam stał 10 lat !! niestety. Kupiłem go
przypadkiem pod Liverpoolem, ściągnałem do Polski i postawiłem w garażu.
Uwikłałem się w inne projekty jaguaorowe a on sobie stoi i jak pisałem
wcześniej raz na jakiś czas nachodzi mnie, aby go sprzedać.
Stan - Jest kompletny w 100%. Buda złom - do wyrzucenia. Samochód ma 310
koni na ładowaniu 0.6 bara to łatanie tego nie ma sensu, chyba, że ktoś
się uprze. Środek ok, trochę daje stęchlizną. Podłączyłem akumulator,
wywalił trochę kodów błędów, ale generalnie widać, tak jakieś oznaki życia.
Jedynym sensownym rozwiązaniem jest przełozyć budę od innej xj40 wraz z
oryginalnymi numerami nadwozia z tego. Odspawac/przyspawać. Dodatkowo
zyskuje się masę klamotów, drogich jako nowe, albo trudno dostępnych.
Problem to miejsce bo samochoód ma prawie 5 m długości i 2 m szerokości
a do zrobienia go warto postawić dwa obok siebie. Młody rocznik ma swoje
ogromne plusy bo częsci są ciągle do xj40 w cenie złomu i do dosłownie,
bo znajomy kupił piękną xj40 za 1500 PLN
To jest oczywiście RHD, rocznik 1987, papiery na zabytek nie ma
problemu, mam do niego całą teczkę historii z wykresami z hamownii
włącznie. Stan jak na zdjęciach. Remont całkowity nieunikniony. Papier z
DVLA na pemenent export i umowy.
To jest inwestycja kapitału. 7.5k GBP bardzo ładny został sprzedany do
niemiec, zdaje się, że 22 a może 18? numer w sensie. Ten jest no 001 i
to jest jego wartość. Oficjalnie mówi się, że nie istnieje, znaczy się,
że zginął na złomie.
Ok co do ceny 10k Eur to dużo za kupę złomu, bardzo dużo za xj40, ale
uważam, że cena do osiągnięcia ze wzgledu na unikatowość. Jak się nie
osiągnie swojego minimum to ok, nie mam ciśnienia

Dokładnie wiem co
to jest, ile jest warte, jakie są szasne dostania kolejnego nr 1. Dwójki
(podobno też nie ma) trójkę ma ktoś i nie sprzeda za nic. czwórka poszła
na złom ( sprzedawana była w częściach )

mój nr
794 940 920
Krzysztof Karwacki