witam,
sprawa jest taka:
obecnie ogrzewam dom (tzw. jednorodzinny) olejem opałowym. Piec założony ładnych parę lat temu (pewnie z 10), gdy olej kosztował z 60 groszy litr. Obecnie jest coraz drożej i taka tendencja pewnie się utrzyma.
A racji tego, że w tym roku w mojej miejscowości pojawi się gaz ziemny, to zacząłem się zastanawiać nad zmianą oleju na gaz.
I tu moje pytanie do grupy użytkowników, dość pewnie ograniczonej, oleju, którzy zamienili go na gaz - czy jest taniej?
Czytam sobie różne strony i fora, ale niestety nikt na to pytanie nie odpowiedział dość jasno. Można przeliczyć energię otrzymywaną z jednostki oleju i porównać z energią z jednostki gazu, wychodzi niby trochę korzystniej dla gazu. Tylko sprawa jest taka, że ja nie wiem dokładnie ile tego oleju spalam

ponieważ mam dość małe zbiorniki i na pełny sezon, czy równy rok mi niestarcza i muszę dotankować i wtedy moje wyliczenia biorą w łeb.
Zanim wydam ok. 10.000 zł na wszystko co związane z przejściem na gaz (przyłącze do działki, instalacja od zaworu do domu, robocizna, no i piec) to chciałbym wiedzieć, czy to ma jakiś finansowo uzasadniony sens. Bo za 10.000 zł to ja się mogę po prostu natankować i grzać dalej olejem, albo kupić piec na eko-groszek i kilka ton węgla (ale nie chce mi się pierniczyć z tymi woreczkami). A że piec na olej mam dosyć stary (1979 r.) to raczej nie będzie sensu zmieniać palnik na gazowy, bo nowoczesne piece mniej palą.
Generalnie - opłaca się zmieniać olej na gaz?
Dziękuję za uwagę
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)