MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Witam
Chodzi mi o ten stojak na którym wóz wisi. Ewidentnie to nie samoróba, więc najwyrażniej takie rzeczy są w ofercie (inna sprawa że zdjecie z USA). Pytania następujące:
1-czy ktos widział coś takiego gdzieś w ofercie
2-jak to się nazywa
3-może ktoś coś takiego zrobił i może podzielić się doświadczeniami
4-jak to się w ogóle sprawuje. Mówię o całkowitej renowacji do gołej blachy. Na pierwszy rzut oka wydaje się że to piękna sprawa i oszczędza złamań kręgosłupa i odmrożeń tyłka w wielu przypadkach.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com

Nazywa się to Auto Twirler (przynajmniej ja to pod taką nazwa widziałem) i jest dostępne w US w cenie około 1500-2000$.
Też choruję na taki wynalazek i planuję zmontowanie go sobie we własnym zakresie.

_________________
http://pulpecik.pl/" onclick="window.open(this.href);return false; - Co dziś zjesz dobrego?
_________________
Ex MB C123 '80 300CD
Ex MB C124 '87 230CE
FSM 126el '95

Ja znalazłem coś takiego:
http://moto.allegro.pl/podnosnik-auto-k ... 26806.html
Kiedyś dawno, chyba jak dopiero walcowali blachę na moje W123 widziałem w TV prezentację podobnego urządzenia, działało na takiej samej zasadzie, ale było większe

Heja,
jak dla mnie to samoróba...
Myślę, że nie jest wielkim wyczynem stworzyć taki sprzęt.
Oczywiście znaku CE, żaden ślusarzyna Ci na to nie da


Pozdrawiam,
Szymon

_________________
W114 250C 1971 USA

Ja spotkałem się z określeniem tego sprzętu jako "obrotnica"
http://www.youtube.com/watch?v=RvlTHq1cs4M

_________________
MB - mój drugi dom

Pomysł ciekawy ale raczej do malucha. Nie wyobrażam sobie, że trzy osoby podniosą mojego W126 do momentu aż środek ciężkości przeważy na drugą stronę A po za tym każde auto ma ten środek w innym miejscu i inna jest jego masa, więc już widzę jak kołyska leci na druga stronę i mamy auto na dachu Ale może się mylę......

_________________
MB 115 200 (benzyna+LPG) rocznik 1976 - służył dzielnie ponad 10 lat - oddałem w dobre ręce
MB 126 260SE rocznik 1989 automat (benzyna+LPG) po 3 latach przegrał z młodszym
MB 126 300SEL rocznik 1991 automat (benzyna+LPG) To jest to !!! (jak na razie :P)

Wolałbym. żeby te kołyski były dłuższe. Takie krótkie raczej nie wzbudzają zaufania. Z drugiej strony nie powinno być problemu z dołożeniem dłuższego kawałka rury

Ja jestem właśnie w trakcie zbierania materiałów na temat owych obrotnic.W Hameryce nazywają to Rotisserie

Tu przydatny link:

Muszę czym prędzej stworzyć dla siebie coś podobnego. Znazlazłem fajne rozwiązanie, które eliminuje kilka problemów występujących w przypadku tego, co pokazał And : mobilności samego urządzenia, podnoszenia już zamocowanego auta, przechowywania urządzenia w czasie gdy jest zbędne. Poza tym jest genialne w swojej prostocie Najwięcej obaw mam
co do dorabiania mocowań karoserii aut różnych typów i marek do ramy/dźwigu, bo w przypadku długotrwałej renowacji lub napraw własnego auta to się opłaca,to w przypadku piaskowania - średnio.

Jakby ktoś miał jakiś namiar na coś podobnego w PL, albo rezyduje w UK i byłby skłonny ponegocjować z producentem tego niebieskiego urządzenia,to może udałoby się wynegocjować jakąś zniżkę grupową Poszukam namiarów na producenta.

_________________
W126 280S
Smart 452 Roadster Coupe

A co jeżeli samochód jest mocno pordzewiały? Nie połamie się go w ten sposób, lub krzywo pospawa?

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com

Szczerze mówiąc, to nie rozpatrywałem tego urządzenia w kategorii ramy do spawania karoserii - spawamy równomiernie podpartą budę, a w przypadku wymiany elementów nośnych auta, zawsze wstawiamy zastrzały eliminujące mozliwość przestawienia któregokolwiek elementu. Myśle sobie jednak, że samo "powieszenie" gołej karoserii na tek konstrukcji nie zmieni jej geometrii - gorzej jak wpadniesz na pomysł wycięcia np. progu

Pzdr!

_________________
W126 280S
Smart 452 Roadster Coupe