MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Nawet w Wigilię nie jesteśmy uczynni... :(
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=52420
Strona 1 z 1

Autor:  GEORGE P. [ pt gru 24, 2010 3:27 pm ]
Tytuł:  Nawet w Wigilię nie jesteśmy uczynni... :(

...wyszedłem z domu chwilę wcześniej, żeby nagrzać w samochodzie który stał przed domem przy drodze,
po paru minutach dzwonek do drzwi, że pewni państwo mają problem ściągnęło ich i bokiem oparli swoje autko o moje 124.
Na szczęście listwa w listwę i obyło się bez rys, pomogłem im odepchnąć samochód i ruszam w drogę, ustępując pierwszeństwa przykopałem się lekko i musiałem użyć podręcznej saperki aby pomóc tylnim kołom, bo nie było nikogo, kto mógłby lekko pchnąc, wszyscy na siłę się przeciskali obok, jeden nie dał rady i dziób w zaspie, ooo i teraz problem, kto mu pomoże...
... więc pomogłem, wypchaliśmy go i dopiero w ramach wdzięczności on pomógł mi.
Po zaparkowaniu na mieście, przemierzając z żoną z kapcia ulice w końcowych zakupach wigilijnych napotkałem kilka osób usiłujących wydostać się pojazdami ze śniegu z pokrywą lodową po wczorajszym deszczu.
Patrzyłem na tych ludzi jak nie mogą sobie poradzić, wokół przechodnie, sporo ludzi, NIKT NIE POMÓGŁ, tylko jeden Pan pomógł mi wypchnąć mężczyznę w Escorcie, ja jeszcze wypychałem Corsę, Focusa i Scenica, wszystko przednionapędowce, dobre zimówki a i tak bezskuteczne bez pomocy.
Najlepszy był jeden pan w peugeocie, który ze zniecierpliwieniem czekał w samochodzie na miejsce na parkingu po tym focusie.
Totalna znieczulica... i to na jakim małym odcinku drogi a co dzieje się dookoła w całym mieście i kraju, przykre trochę,
Rzadko kiedy się rozpisuję na takie tematy i wtrącam w dyskusję ale to co się dzieje to...szkoda słów.

Autor:  Xytras [ pt gru 24, 2010 10:13 pm ]
Tytuł:  Re: Nawet w Wigilię nie jesteśmy uczynni... :(

Eee tam, mnie ostatnio miła panienka próbowała popchnąć jak na lodzie nie umiałem podjechać pod skrzyżowanie 8) Za to mili panowie w autach za mną woleli grzać dupy w autach i trąbić [zlosnik]

Autor:  GEORGE P. [ pt gru 24, 2010 10:19 pm ]
Tytuł:  Re: Nawet w Wigilię nie jesteśmy uczynni... :(

:) ... no mnie w sumie też miła panienka chciała pomóc :) hehe

Autor:  Wojkek [ ndz gru 26, 2010 8:43 pm ]
Tytuł:  Re: Nawet w Wigilię nie jesteśmy uczynni... :(

Ja pomagam tylko tym, co "potrafią jeździć". Jak toś stoi i kręci w miejscu skręconymi na maksa kołami i wciśniętym pedałem gazu, to uważam swój wysiłek za bezsensowny. Syzyf śmiałby mi się w twarz... Jak się nie umie to niech się nie jeździ, co z tego, że tu pomogę jak za kilka metrów sytuacja się powtórzy... ;)

Autor:  KarolS1988 [ pn gru 27, 2010 11:45 am ]
Tytuł:  Re: Nawet w Wigilię nie jesteśmy uczynni... :(

Wojkek pisze:
Ja pomagam tylko tym, co "potrafią jeździć".


mnie powalił na kolana pierwszy atak zimy w tym roku, jadę przez Wrocław zjeżdżam z górki z drugiej strony leci 124 czarne na rejestracjach dw w środku jakiś facet (totalna pipa [zlosnik] ) z zimówkami założonymi na przodzie :o jak to zobaczyłem to mało się nie popłakałem ze śmiechu, no i ten zdolny oto pan pod tą górkę nie podjechał i zablokował drogę na odcinku 3 km <LOL> komentarze na CB bezcenne a jego zdziwiona mina że na zimówkach nie może podjechać jeszcze lepsza, temu panu nikt nie pomógł. Takiego trzeba natychmiast uśpić bo po co ma tlen zabierać [zlosnik]

Autor:  PanKot [ pn gru 27, 2010 7:27 pm ]
Tytuł:  Re: Nawet w Wigilię nie jesteśmy uczynni... :(

Nauczyłem się liczyć na siebie więc w okresie zimowym wożę ze sobą woreczki z piaskiem i saperkę. Raz, że dociąża mi tył a dwa, że przydaje się do podsypania pod koła.
Własnie dziś skończył mi się piasek i ani razu nie posłużył pod mój samochód.
Jako, że zdrowie nie pozwala mi na wypychanie samochodów, mogłem pomóc użyczając piasku i saperki. Mi raz pomogła saperka ale to tak bardziej profilaktycznie bo po zaparkowaniu rozbiłem nią muldę, ktorą przejechałem abym późnej nie miał problemów przy wyjeżdżaniu.
Kiedyś, ojciec nauczył mnie, aby przy parkowaniu w śniegu rozjeżdżać sobie miejsce do późniejszego wyjazdu. Przód-tył, przód-tył. Tak aby zostawić sobie dobry wyjazd.

Autor:  Wojkek [ pn gru 27, 2010 10:36 pm ]
Tytuł:  Re: Nawet w Wigilię nie jesteśmy uczynni... :(

PanKot pisze:
Kiedyś, ojciec nauczył mnie, aby przy parkowaniu w śniegu rozjeżdżać sobie miejsce do późniejszego wyjazdu. Przód-tył, przód-tył


Też tak robię i obserwuję te zdziwione miny dookoła. W nocy jak dopada śniegu to ja wyjeżdżam a inni latają i pożyczają saperki... :D

Autor:  Kamael [ śr gru 29, 2010 6:33 pm ]
Tytuł:  Re: Nawet w Wigilię nie jesteśmy uczynni... :(

Przy tylnym napędzie i benzynowym silniku polecam instalację LPG. [zlosnikok] Przy pełnym zbiorniku rozkład masy pojazdu jest naprawdę rozsądny. :lol: Ostatnio wyciągałem auto 4x4. Oczywiście kierowca należał do tych debili, którzy nie mają pojęcia jak się "odkopywać". :roll: Pedał w podłogę i koła na maxa skręcone... :roll: No ale nie dało się nie pomóc. Cenię sobie każdą formę aktywności fizycznej. :lol:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/