adask0 pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=C0CJNyg-PBY&feature=fvw najlepszy

od 2:34
-a pan jest właścicielem tego
-tak, jestem właścicielem
-to proszę pokazać paragon
-...
Wieje chamstwem i wieśniactwem na kilometr, nie rozumiem dlaczego tacy osobnicy czując, że posiadają odrobinę więcej władzy uważają się za alfę i omegę..
Sytuacja z życia wzięta: idąc w kierunku parkingu zauważyłem auto leżące w zaspie. Śnieg sięgał ponad maskę, auto zaklinowane na amen. Akurat w swoim samochodzie miałem łopatę od śniegu więc zadeklarowałem pomoc w odśnieżeniu i wypchaniu pojazdu.
Nie zajęło mi to 3 minut gdy wracając z łopatą zauważyłem już radiowóz z drogówki. Panowie milicjanci powiedzieli, że albo auto zostanie natychmiast stąd zabrane, albo będzie mandat. Udało mi się szybko dotrzeć do pechowego miejsca zdarzenia wraz ze sprzętem co nadało "powagi sytuacji" i tym samym przekonało przenajświętsze nigdy nieomylne organy kontroli ruchu drogowego o tym, że akcja wydobycia pojazdu przebiegnie szybko i bez utrudnień.
Droga rzadko uczęszczana, w fatalnym stanie, auto wbiło się w zaspę więc zajmowało co najwyżej 1/4 powierzchni jezdni.
Rozumiem mogli zrobić rozeznanie co i jak, upomnieć o zachowaniu ostrożności i szybkim usunięciu pojazdu, ale nie w pierwszej kolejności mandat.
Sam będąc w roli policjanta i zarazem kierowcy zabezpieczyłbym miejsce (np. światła ostrzegawcze) i zwyczajnie po ludzku pomógł wydobyć auto z tego śniegu. Niestety stwierdzenie o tym, że policja służy narodowi to tylko puste słowa. To naród służy policji. Tyle.