MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Nocne spotkanie z dzikiem
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=51980
Strona 1 z 1

Autor:  tpp [ pt lis 19, 2010 10:43 am ]
Tytuł:  Nocne spotkanie z dzikiem

Witajcie,
Moje nocne spotkanie z dzikiem, który wyskoczył mi nagle z jakiegoś rowu, skończyło się dobrze dla dzika, troszke gorzej dla mojego auta.
Tym samym, ciesze się , bo gdybym jechał maluchem czy jakims nowym autem tudzież jakims fiatem uno to auto byłoby unieruchomione.
A tak wszystko działa auto jeździ acz wizyta u blacharza mu sie przyda... Takie życie

Poniżej mój ukochany pojazd... po... na drugi dzień...

Załączniki:
P1360212.JPG
P1360212.JPG [ 44.96 KiB | Przejrzano 1213 razy ]
P1360211.JPG
P1360211.JPG [ 38.8 KiB | Przejrzano 1213 razy ]
P1360227.JPG
P1360227.JPG [ 141.88 KiB | Przejrzano 1213 razy ]

Autor:  DJ MAKU [ pt lis 19, 2010 6:28 pm ]
Tytuł:  Re: Nocne spotkanie z dzikiem

Ja swoją pierwszą Beczkę poobijałem w stadzie saren. Nie dla wszystkich (saren) skończyło się to dobrze, ale i wóz był po tamtej akcji bardziej zdemolowany niż Twój...

Autor:  WSR [ pt lis 19, 2010 7:01 pm ]
Tytuł:  Re: Nocne spotkanie z dzikiem

Cytuj:
Tym samym, ciesze się , bo gdybym jechał maluchem...


Bzduuuuraaa, brat maluchem zabił sarnę, zresztą może to potwierdzić, bo czyta to forum, a kaszlak jeździł jeszcze długo zanim wymieniłem mu pas przedni :]

Autor:  Arch [ pt lis 19, 2010 9:38 pm ]
Tytuł:  Re: Nocne spotkanie z dzikiem

WSR pisze:
Cytuj:
Tym samym, ciesze się , bo gdybym jechał maluchem...


Bzduuuuraaa, brat maluchem zabił sarnę, zresztą może to potwierdzić, bo czyta to forum, a kaszlak jeździł jeszcze długo zanim wymieniłem mu pas przedni :]


spokojnie, moze kolega po prostu nie jezdzi w pasach :P

Autor:  tpp [ sob lis 20, 2010 6:23 pm ]
Tytuł:  Re: Nocne spotkanie z dzikiem

WSR pisze:
Cytuj:
Tym samym, ciesze się , bo gdybym jechał maluchem...


Bzduuuuraaa, brat maluchem zabił sarnę, zresztą może to potwierdzić, bo czyta to forum, a kaszlak jeździł jeszcze długo zanim wymieniłem mu pas przedni :]


Ja nie zabiłem sarny tylko udezryłem w dzika. A dzik jak wiadomo jest bardziej masywny niż sarna.
Zalezy oczywiście jaka duża itd itp...
Arch pisze:
WSR pisze:
Cytuj:
Tym samym, ciesze się , bo gdybym jechał maluchem...


Bzduuuuraaa, brat maluchem zabił sarnę, zresztą może to potwierdzić, bo czyta to forum, a kaszlak jeździł jeszcze długo zanim wymieniłem mu pas przedni :]


spokojnie, moze kolega po prostu nie jezdzi w pasach :P


Ja tam zawsze w pasach.
Ale koledze chyba chodzi o pas jako element konstrukcji przedniej części auta... :)

Autor:  WSR [ ndz lis 21, 2010 7:41 pm ]
Tytuł:  Re: Nocne spotkanie z dzikiem

Cytuj:
Ale koledze chyba chodzi o pas jako element konstrukcji przedniej części auta... :)


Nie inaczej :]

Ale fakt faktem, zwierzak zwierzakowi nie równy, najbardziej zjawiskowym był dla mnie kiedyś piękny jasny daniel, który majestatycznie przeciął mi drogę zatrzymał się, popatrzył z pogardą na 2 razy mniejszą od niego moją służbową popierdółkę i powoli schował się w las, dobrze że coś mnie tknęło i zwolniłem wcześniej zanim wylazł.

Autor:  munich [ ndz lis 21, 2010 8:06 pm ]
Tytuł:  Re: Nocne spotkanie z dzikiem

gdybyś jechał lochą to i dzik by się inaczej zachował :roll:

Autor:  vpiqs [ ndz lis 21, 2010 9:30 pm ]
Tytuł:  Re: Nocne spotkanie z dzikiem

Ja tez mialem niedawno przygode z dzikiem.
Wiem ze w mojej okolicy wystepuja. Jechalem wieczorkiem i nagle na poboczu zobaczylem dziwna rzecz. W pierwszej chwili myslalem ze to jakis worek - zwolnilem. Chwile pozniej ze to jakis pieszy sie zatacza i zaraz wpadnie na droge. Prawie sie zatrzymalem i zobaczylem dzika (ok. 150 kg), wychodzac z rowu na droge potknal sie i rozlozyl jak dlugi na drodze. Spokojnie otrzepal sie i jak by nigdy nic przeszedl spokojnie na 2 strone drogi. Wiem ze jak bym go trafil uszkodzenia byly by duze. Widzialem jak wygladal nowiotki wowczas Fiat 125p po kolizji z dzikiem. Na dodatek po kolizji auto dachowalo. W latach 80' kasacja pojazdow prawie sie nie zdarzala ten poszedl na zlom.

Autor:  desperado [ ndz lis 21, 2010 10:41 pm ]
Tytuł:  Re: Nocne spotkanie z dzikiem

Jak Magda (żona) zaliczyła czołówkę z dzikiem (zamiast uciekać zaszarżował na auto) przy małej całe szczęście prędkości, to potem światła świeciły może 5 m do przodu i przestała się zamykać maska. Co prawda to nie był prawdziwy samochód tylko KIA Pride (koreański Ford Fiesta) ale przód był trochę pogięty. Udało mi się to mniej więcej wyprostować (był problem z ustawieniem świateł) ale dzień roboty mnie to kosztowało.

Autor:  tpp [ pn lis 22, 2010 12:25 pm ]
Tytuł:  Re: Nocne spotkanie z dzikiem

munich pisze:
gdybyś jechał lochą to i dzik by się inaczej zachował :roll:


w140 jest super mocny - to prawda :-)
vpiqs pisze:
Chwile pozniej ze to jakis pieszy sie zatacza i zaraz wpadnie na droge. Prawie sie zatrzymalem i zobaczylem dzika (ok. 150 kg),


ten dzik co ja go uderzyłem, na oko miał tak z 80 kg ( na oko, bo mój pies jest mniejszy a na wadze wyszło kiedyś 60 kg)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/