No i kupiłem ale zamiast w126 mam Jaguara XJ6 1988. Oglądałem w126 w zeszłym tygodniu w Łodzi to co zobaczyłem-horror.Gościa powinno sie za to co najmniej wychłostać(w126 2.8 z 1984 roku ale z kokpitem od 500 sel, i silnikiem od MB310 diesel)...pozarywane siedzenia i połamane drewno podklejone taśmą klejącą. Załamany wróciłem do Torunia. I zobaczyłem w sumie niedaleko bloku w którym mieszkam Jaguara ciemno-zielony metalic z pełnym wyposażeniem,skórą i orzechowym drewnem.Mam nadzieje że jeszcze kiedyś zasiąde za kierownicą pięknej MERCEDES ale realne to będzie chyba po naszym wejściu do Unii bo w naszym kraju dobrego mietka znaleźć to jak wygrać 6 w TOTKA.Pozdrawiam wszystlich mercmaniaków i jednocześnie mam pare pytań odnośnie tego modelu Jaguara.Jażeli ktoś z was posiada takie autko to proszę o privy.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
Kolor szaro-zielony metalic i czarna skóra wewnątrz + orzechowe drewno. Autko ma 233 tkm mam nadzieje że nikt nie grzebał przy przebiegu 
Samo prowadzenie -bajka chociaz nigdy nie jeździłem automatem to po pierwszej przejażdżce miałem wrażenie jakbym nim jeździł od dawna.Ile pali?...........na razie jeszcze nie wiem dokładnie ale na trasie przy spokojnej jeżdzie tj 100km/h wyszło jakieś 12 l.Miasto około 15-17 trzeba liczyć.Gazu w nim nie ma i nie będzie!!!! Autko będzie wynajmowane na śluby oraz niedzielne przejażdżki więc nie ma to sensu.A poza tym zbyt drogie części i prestiż auta żeby kombinować z gazem.Kupiłem go za 14,2 tys. zl.Musze naprawić dmuchawe bo chodzi na jednym biegu i nie moge regulować nawiewem oraz w tylnych drzwiach nie opuszcza sie szyba.Trzeba po prostu przejżeć elektryke na spokojnie. Tylny zderzak przydałoby sie pochromować ale najpierw musi "kotek" zarobić na siebie.
![[zlosniki]](./images/smilies/zlosniki.gif)