MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

No to sobie porumakowałem...
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=49534
Strona 1 z 2

Autor:  Sebian [ śr cze 23, 2010 9:46 pm ]
Tytuł:  No to sobie porumakowałem...

Witam,

Tydzień temu wybraliśmy się z Idzikiem, Małgosią i Monią do Ełku na 7. Grypę, czyli zlot Mercedesów Klasy G. Impreza była bardzo udana. Tak to wyglądało okiem idzikowej kamery: http://www.youtube.com/user/TheSebianEU#p/a/u/1/37oIezsY-gU. Efekt: pogięte korbowody i konieczność remontu lub wymiany silnika, co właśnie się odbywa. Na szczęście udało nam się wrócić o własnych, choć mocno zredukowanych siłach. Przestrzegam przed rumakowaniem, bo nie przekonacie się, jak głeboka jest przeszkoda wodna - nawet ta o znikomym znaczeniu strategicznym - dopóki w nią nie wdepniesz [oczko]

Pozdrawiam

Autor:  Nilovitz [ śr cze 23, 2010 9:56 pm ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

dobrze, ze kinetyk* nie pobrudzil sie









*kinetyk pana Marka z Warszawy

Autor:  maclaw [ śr cze 23, 2010 10:03 pm ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

no cóż współczuje, ale zabawa na pewno była fajna...

Autor:  Nilovitz [ śr cze 23, 2010 10:05 pm ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

maclaw pisze:
no cóż współczuje, ale zabawa na pewno była fajna...

troche dziecinada...

mysle,ze te auteczko - ciagnik, nie daloby "se" rady w powazniejszych imprezach

Autor:  Sebian [ śr cze 23, 2010 10:14 pm ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

Nilovitz pisze:
maclaw pisze:
no cóż współczuje, ale zabawa na pewno była fajna...

troche dziecinada...

mysle,ze te auteczko - ciagnik, nie daloby "se" rady w powazniejszych imprezach


Dałoby radę - kwestia szpeju i umiejętności. To samo dotyczy aut spod innych znaczków i nie ma o co kruszyć kopii. Załatwiłem się na własną prośbę - mam nauczkę. W moim kościele mam wlot centralnie od przodu i przyznam, że nie spodziewałem się takiego efektu. Generalnie wybieram trasy łagodne na zlotach, choć różnie z nimi bywa - szczególnie po opadach. Zastanawiam się teraz, czy omijać wodę, czy w końcu zrobić dziurę i wyprowadzić snorkel. Po incydencie ukończyłem rajd o własnych siłach (drugi podobny model został uziemiony), choć nie był łatwo momentami. W przyszłym tygodniu wracam do geli i w połowie lipca ruszamy na południe Europy.

Autor:  Nilovitz [ śr cze 23, 2010 10:16 pm ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

pax, pax... nie smieje sie... ale faktycznie niemila niespodzianka
u mnie oryginalnie tez wlot powietrza byl z przodu, raz tez tak ryzykowalem - na szczescie bez problemu bylo

teraz mam snorkel

Autor:  Nilovitz [ śr cze 23, 2010 10:18 pm ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

przede wszystkim to nie jest przygotowane auto do takich wypraw - to auto szosowe i na teren trawnikow

Autor:  marcinMB123200D [ śr cze 23, 2010 11:52 pm ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

I jeszcze chłopu zboże wygnietli.

Autor:  Sebian [ czw cze 24, 2010 12:05 am ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

Nilovitz pisze:
przede wszystkim to nie jest przygotowane auto do takich wypraw - to auto szosowe i na teren trawnikow


Z trawnikiem to przesada [oczko] Fakt, przygotowane nie jest, ale w terenie zdążyłem je już dobrze porysować, ubłocić i ostatnio udupić. A jeszcze 2 lata temu czytałem instrukcję obsługi, że brodzić mogę do 60cm, że do wody należy wjeżdżać powoli, aby uniknąć fali dziobowej itd. Cóż, jest zabawa - są koszty.

marcinMB123200D pisze:
I jeszcze chłopu zboże wygnietli.


Zboża dużo nie wygnietliśmy - tyle, co postawić auto połową poza drogą (w tym miejscu gminną - jak się okazało), żeby nie tamować ruchu, na czas naprawy. Nikt nikomu po polu nie jeździł - nie na tym ta zabawa polega. A chłop mieszkający po sąsiedzku - jeśli już o to chodzi - był bardziej wredny niż ustawa przewiduje.

Autor:  TReneR [ czw cze 24, 2010 9:27 am ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

Ten Pan, co nie chcial kinetyka ubrudzic, chyba nie widzial jeszcze jak szekla wybija tylna szybe w samochodzie ciagnacym albo lamie nogi gapiom :o

Autor:  ukaniu [ czw cze 24, 2010 10:57 am ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

Sebian pisze:
A chłop mieszkający po sąsiedzku - jeśli już o to chodzi - był bardziej wredny niż ustawa przewiduje.

Wiesz ja tam nie jestem jakiś aspołeczny ale jak w pobliskich lasach śmigają zastępy kładów i terenówek to widzę jak trudno chłopu jest się powstrzymać aby nie postawić kosy na sztorc i iść bronić ziemi. W 90% mieszkańców wsi te nowobogackie sporty wzbudzają jedynie pianę na ustach.
Powoli zaczynam generalizować - ale jak tego nie robić gdy w pobliskim lesie dzieciaczki z osiedla zwanego "Marszałkowska" robią hałasu na tyle że 4km odemnie słyszę je lepiej niż pociąg 2x dalej. Możesz się na mnie obrazić [jezyk5]

Autor:  Bukol [ czw cze 24, 2010 11:06 am ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

Sebian - generalnie dobrze, że znalazłeś nowe serducho. Oby nie było miną. A tak jak już pisałem na gelenda.pl - moim zdaniem to koszmarna wpadka konstruktorów auta. Zapewne zasłaniają się instrukcją obsługi itp. Ale żeby taki wóz miał w tak karygodny sposób rozwiązany dolot? To Land Rover Discovery, nieporównywalnei tańszy samochód, a też jednak szosowy, przeleciał by przez tą sadzawkę bez snorkela i bez szwanku. Swoim jeździłem przez wodę, której fala przelewała się ponad maską i nic się nie działo. Raz jak utopiłem 200tdi i woda (nie rozbryzg - woda) dostała się w dolot, to silnik wyszedł z tego bez szwanku. Auto zgasło i osiadło pięknie na dnie. Po usunięciu wody z dolotu i turbo jeździłem tym Disco dalej ok. roku, a później mój następca. Cóż - marketingowcy nadużywają słowa "terenowe"

Autor:  Bukol [ czw cze 24, 2010 11:10 am ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

ukaniu pisze:
W 90% mieszkańców wsi te nowobogackie sporty wzbudzają jedynie pianę na ustach.


A musisz nas od razu obrażać?

OT - w 90% mieszkańców miast pianę na ustach wzbudzają mieszkańcy terenów mniej zurbanizowanych powodujących w miastach korki ;) [jezyk3]

Autor:  mobi [ czw cze 24, 2010 11:29 am ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

SUUUUUPER!!!! :lol:
Zapraszam w Bieszczady! Można tu znaleźć piękne leśne przejazdy.
Jak się jeździ w moiich okolicach można obejrzeć na relacjach z III rundy Pucharu Polski Off Road (Łubno i okolice)Pozdrawiam Bob
(Aro drakula z sercem merca)

Autor:  Nilovitz [ czw cze 24, 2010 12:17 pm ]
Tytuł:  Re: No to sobie porumakowałem...

jednakze jeszcze raz stwierdzam, ze nie ma aut uniwersalnych
sa auta albo w teren (wyczynowe - ciezki teren - i o takim mowimy), albo na szose
a to jest tylko auto z napedem 4x4 i niejednokrotnie nie poradzi sobie w terenie, chocby ze wzgledow na brak wlasciwych opon



a tu juz mistrzostwo swiata

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/