MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest wt lip 29, 2025 8:30 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
Post: pn kwie 12, 2010 3:52 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw gru 13, 2007 10:02 am
Posty: 449
Lokalizacja: Gdynia
Historia (rodzinna) tego auta zaczyna się w czasach, kiedy znaczna część z użytkowników forum wchodziła na stojąco pod szafę, a ludzie w zielonych mundurkach i spawalniczych okularach jeszcze nie zaczęli planować przejęcia władzy w Polsce. Wtedy to mój wujek (nazwijmy go tak roboczo, gdyż de facto jest on mężem jakiejś mojej kuzynki, której drzewa genealogicznego nie pomnę przytaczać) wszedł w posiadanie drogą kupna samochodu, który już wówczas był starszy niż ja jestem obecnie )
Były to czasy, gdy niewiele osób zwracało uwagę na zgodność z VIN-em (oo ile ktokolwiek wiedział co to znaczy) a auta robiło się z tego co było. Zatem mój dzielny wujek poczynił renowację tegoż auta zgodnie z własną wizją i możliwościami technicznymi lat ówczesnych zachowując jednakże z oryginału tyle ile się dało.

FAST FORWARD

Latem ubiegłego roku doszła mnie wiadomość, że wujek zamierza sprzedać auto z powodów głównie finansowych oraz operacyjnych (brak czasu i sił na zajmowanie się staruszkiem). Tak jak dawniej kolekcjonowano srebra rodowe i obrazy, tak teraz kolekcjonuje się (m.in.) samochody, więc dobra rodzinnego nie można było wypuścić w obce ręce. Dzięki mojej genialnej żonie Agnieszce udało się wkręcić w zabawę mojego nieocenionego teścia, dzięki czemu koszty nabycia rozłożyły się po 50%, a ponieważ dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach to cena transferowa pozostanie tajemnicą.

FORWARD (ale już nie FAST)

Puściły lody, śnieg stopniał i można było wyruszyć w drogę po auto z 1939 roku w trasę liczącą blisko 600 km w jedną stronę. Nieocenioną pomocą okazała się (niemal) zabytkowa platforma kolegi, która szczęśliwie przetrwała bezawaryjnie blisko 1.500 km podróż na dodatek zadowalając się ekologicznym paliwem (nie, tym razem nie olejem z Biedronki), czyli oficjalnie nabywanym Bioestrem.
Jako pierwsza za kierownicą zasiadła Agnieszka, mnie pozostawiając rolę ugniatacza bagaży.
Obrazek Obrazek

Laweta wymagała nieco samozaparcia, ponieważ w konkursie na Lawetę Top Gear za 100 funtów miałaby gwarantowaną wygraną
Obrazek Obrazek Obrazek

Czasem zmiana kierowcy okazywała się nieodzowna
Obrazek

W końcu w Lany Poniedziałek der Adler zajął poczesne miejsce w drodze na zasłużony wypoczynek nad morzem. Najpierw były przymiarki i pierwsza nieudana próba wjazdu
Obrazek Obrazek
Obrazek

Po chwili zastanowienia wszystko się udało
Obrazek

Profesjonalne mocowanie i można było wyruszać w drogę
Obrazek Obrazek
Obrazek

(hihi, komentarze mojej mamy mogą zwalić z nóg :) )

Jedno tankowanie, jeden obiad, kilka postojów na si...u, blisko 600 km trasy w 10 godzin, uraz słuchu na dwa dni, ale ostatecznie der Adler ist gelanded D
Obrazek Obrazek Obrazek

A teraz dla wytrwałych
Samochód to Adler Trumpf Junior rocznik 1939. Na zgrubne oględziny kompletny, ewentualne niezgodności to koła, hamulce (były na Bowdenach są hydrauliczne, kopułka zapłonu {od Skody}, instalacja 12V i parę innych dupereli). Podłoga już zaczęła (nierówną) walkę z rudym, ale w tym jej pomożemy i zwycięstwo będzie nasze.

Ale sprawne auto sprzed II wojny z oryginalnym silnikiem, nadwoziem, skrzynią biegów i podstawowymi detalami z zakresu galanterii chyba może wybaczyć pewne nowocześniejsze usprawnienia? W końcu to nie muzealny egzemplarz tylko potencjalny uczestnik zlotów )

Tym którzy doczytali do końca gratuluję cierpliwości i a koleżankom i kolegom z Trójmiasta radzę wypatrywać na szosie, ponieważ jest szansa że jeszcze w tym roku się spotkamy :D


Na górę
Post: pn kwie 12, 2010 8:12 am 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn gru 03, 2007 10:36 pm
Posty: 866
Lokalizacja: Gdańsk
marpie pisze:
Były to czasy, gdy niewiele osób zwracało uwagę na zgodność z VIN-em (oo ile ktokolwiek wiedział co to znaczy)

Nikt nie wiedział co to znaczy bo, jakby Cie sprostował kielbik zapewne, VIN wprowadzono w 1980 roku ;) Wcześniej był tylko numer nadwozia.

Co to spotkań na ulicy to nie mogę się doczekać. Mam nadzieje, że nie zrobisz z niego niedotykalskiego egzemplarza z muzeum i dasz mu trochę pojeździć po ulicy dając radość sobie i widzom ;)

_________________
Ex: Mebel, (Disco) Karawan, Bezdomny, Tweety, Kalarepa, Kabaczek


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 12, 2010 8:50 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn maja 23, 2005 7:44 am
Posty: 1473
Lokalizacja: znienacka
panowie, ja takim autem w 1992 roku jechalem do slubu

_________________
mam trocha gratow do MB 123, 116 ;-)

"Szkoda Ziutka. Dobry był z niego herbatnik. Mógł jeszcze pożyć..."


Na górę
 Tytuł:
Post: pn kwie 12, 2010 9:20 am 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: czw lis 14, 2002 7:10 pm
Posty: 1039
Lokalizacja: Lublin
Znam to auto-przecież z Lublina jest.
Następnym razem zapraszam na kawę heh...
Faktycznie nie widziałem tego samochodu juz kilka lat....
Powodzenia

_________________
128 220SE'59 Ponton
BMW R71 '38
Honda Prelude 2,2 VTi '98
Honda CB650SC Nighthawk '82
Honda CX500 Cafe Racer '81


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 13, 2010 12:46 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr wrz 24, 2008 6:28 pm
Posty: 1620
Lokalizacja: Lublin
Ah ten Stasiek, no ! [zlosnik] nie lepiej było wyciągarką?
Lubelski LSM czy mi się wydaje ? :)

_________________
W115 200D '74

____________________________________________
CZĘŚCI do: W/S123 W/S124 W201


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 13, 2010 6:01 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw gru 13, 2007 10:02 am
Posty: 449
Lokalizacja: Gdynia
Laweta mogła startować w konkursie Top Gear pt. "Lawety za 100 funtów" (gdyby taki był [zlosnik]).
Czyli:
- odpalana na krótko bo stacyjka rozwalona
- szybkościomierz i drogomierz nie działa
- wskaźnik poziomu paliwa zawyża
- za to termometr cieczy zaniża
- na rozgrzanym silniku Bendix się zawiesza więc tankowanie z ryzykiem że trzeba będzie pchać (raz się udało odpalić z rozrusznika a raz na pych)
- linka od sprzęgła się przeciera bo skrzynia nieoryginalna (druga była w zapasie ale na szczęście nie trzeba było wymieniać)
- wyciągarka ręczna ale wyłamane zęby więc nie działa
- w prawym reflektorze wyłamane mocowanie więc świeci prosto w dół

Ale:
- jeździ na B100, więc koszty podróży niskie
- pożyczona od kolegi, czyli znów zerokosztowo
- kogut działa
- jest oświetlenie platformy czyli w nocy do załadunku auta jak znalazł
- i można było jechać na kat. B bo DMC 3.050 kg [zlosnik]
- ważny przegląd i ubezpieczenie

Czyli jak na jednorazowy wyjazd pełen sukces.

A sam Adler odbierany z Nowgrodzkiej, więc LSM jak najbardziej.

Pozdrawiamy Lublin :)


Na górę
 Tytuł:
Post: wt kwie 13, 2010 6:17 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw lut 09, 2006 1:07 am
Posty: 218
Lokalizacja: Poznań
Gratuluję auta, wypowiedzi mamy bezcenne, gdzieś już podobne słyszałem [zlosnik]

_________________
Skoda Fabia Combi 1,4TDI


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl