WeebShut pisze:
349 km drogą, na której od Piotrkowa do Wrocławia jest wioska na wiosce i średnia 95 km/h to bez przegieć prędkościowych?
Bukol proszę Cię

Idąc za
www.viamichelin.pl sprawdziłem dokładnie to więcej o 67km, a trzeba przyjąć, że viamichelin dojeżdża za każdym razem do centrum Częstochowy i do centrum Opola, więc wynik jest zawyżony o jakieś 6 - 10 km.
Ja jechałem do Wałbrzycha tą drogą raz, a kolejnych 10 wybrałem przez Opole, za każdym razem dojeżdżam mniej zmęczony i w dużo krótszym czasie. Ale każdy wybiera co mu bardziej odpowiada
Odległość z Janek do Wrocka jest mniejsza niż podane przez Ciebie 349km (cóż za precyzja
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
). Zatem przegięć nie ma, bo 130 na katowickiej nie nazywam przegięciem.
Strony z odległościami mnie nie interesują - ja bazuję na swoim wieloletnim doświadczeniu, a nie na portalach "społecznościowych". Porównanie mam z realnie przejechanych kilometrów - wielokrotnie (ja i ojciec).
Od początku piszę o jeździe do Wrocławia, a Wałbrzych, przy całym szacunku dla tego zacnego miasta, to nie Wrocław. Być może jazda do Włbrzycha prze Opole ma sens, bo omija się Wrocław i zyskuje sporo na czasie.
I bardzo mnie cieszy, że są chętni do nadkładania drogi - bo wtedy te krótsze są mniej zatłoczone
I jeszcze jedno - jak się jeździ co tydzien przez pół roku, to w obie strony wychodzi, jak by nie liczył, 130 - 140km "dopłaty". Czyli:
130x26 (liczba tygodni) = 3.380km
przy spalaniu na poziomie 8 litrów benzyny na 100 daje to prawie 1.250zł, ale jadąc przez Cz-wę spala się więcej, bo jak już się człowiek raz dorwie do autostrady... u nas na wsi warszwskiej autostrada to rarytas
