Emocje, emocje...
Ale to dobrze, co to za życie bez emocji.
ROBHEN pisze:
Proszę bardzo kolego "DJ MAKU" Bawaria i góry są a teraz liczmy Mercedes 206 DG w oryginalnej zabudowie Hymera masa własna 3,2 tony + laweta "busowa" 0,9 t. na lawecie mercedes 206 DG (oryginalny reisemobil) 2,9 t. w każdym z nich ok 1-1,5 t. części. a teraz sumujmy. 3,2 + 0,9 + 2,9 + ok 2,5 = 9,5 tony !!! A pod maską OM 615 (220 D) i można, tylko trzeba umieć kolego "DJ MAKU".
No dobra, zwracam honor
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Ale dlaczego 9 ton? To ten kamper jest na kategorię C, czy po prostu "trochę" go przeładowałeś i "trochę" przekroczyłeś uciąg na haku..? I jestem tez trochę ciekaw jakie on ma hamulce (bo chyba nie na powietrze...), skoro jeździsz po górach z ładunkiem, to wiesz pewnie, że nie sztuka wjechać, sztuka to zjechać.
Nie grzały się?
kielbik pisze:
W Niemczech nie ma ITS ale jest BAG*. Chlopcy maja jeszcze lepszy sprzet i jeszcze mniejsze poczucie humoru niz nasza ITD. Mozesz uwierzyc lub nie ale przeladowana przyczepa naprawde rzuca sie w oczy, obojetenie czy ciagnie ja wypasiony SUV czy 30-letnie kombi. Policjanci to tez zwykle nie sa glaby i wiedza mniej wiecej ile wazy jeden silnik i umieja policzyc ile ich jest a nastepnie pomnozyc jedno przez drugie. Wasz znajomy mial po prostu fuksa (albo ma permanentnie skoro jezdzi tam i nazad) ale jakby sie kiedy nadzial to przy takim zestawie dalej nie pojedzie a rachunek wystawia mu taki, ze koszty inwestycji poczynionej u Wasyla automatycznie mu sie podwoja.
Właśnie to miałem na myśli i niemal dokładnie to mówił mi znajomy. Między innymi dlatego 'odchudzał' przyczepę którą teraz ja posiadam, żeby zmieściła się ze swoim DMC w uciągu bodajże Opla Campo którym kiedyś podróżował.
THC pisze:
Kolego Maku, wykładasz teorię przyznając się do braku praktyki.
Przejedź się z sąsiadem kilka razy i zobacz jak wygląda rzeczywistośc kontroli drogowych w Niemczech czy Holandii.
Przyznaję się, nie praktykuję wyjazdów zagranicznych z przyczepami, ale jednak 'sąsiad' chyba mnie nie bujał...
ROBHEN pisze:
wszyscy co ciągną coś na haku to "zbrodniarze klasyków"
No nie do końca, aż tak ortodoksyjny nie jestem
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, ja też ciągałem i czasem jeszcze ciągam, ale to rzadko, szkoda męczyć 'dziadka'...
ROBHEN pisze:
można być ich miłośnikiem i jednocześnie korzystać z ich możliwości
i z tym się zgadzam...
georem pisze:
umieć chwalić się własną głupotą
Tzn. przekraczaniem uciągu i możliwości pojazdu tak? No może i nie zasługuje to na pochwałę...
Kurczę, trochę odeszliśmy od tematu, mimo iż dyskusja rozpętała się wokół auta o którym ten temat jest. Może już lepiej przyhamować już ten wątek i poczekać na dalsze losy 'Karawana', o ile dojdą kiedyś na Forum jakieś nowe wieści o nim...