Witam. Całe szęście że nic się poważnego nie stało. Pomyśl jakby trafili ta butlą soku w przednią szybę. Wtedy to wszystko co złe możliwe.
Pozdrawiam Marcin.
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)
| MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
| Czym można dostać w samochód... https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=4397 |
Strona 1 z 4 |
| Autor: | _me: how_ [ ndz lis 23, 2003 10:34 pm ] |
| Tytuł: | Czym można dostać w samochód... |
Jadę sobie przyzwyczajony prędkością odpowiednią dla mojego silnika a na skrzyżowaniu wyprzedza mnie 126p i się przede mną wlecze. Droga staje się dwupasmowa, więc naciskam na gaz, auto jakoś dziwnie ochoczo przyspiesza, łykam kaszla i waracam na prawy. Patrze jednak w lustro, jakieś takie śmiesznie małe, a kaszlak nabiera prędkości i zaczyna mnie wyprzedzać. Zrównuje się ze mną, odwracam wzrok, a tu leci na mnie przez otwarte okno półlitrowy Dr.Witt o smaku pomarańczowym. Chciałem na hamulec, nacisnąłem na gaz. Huk był taki, że myślałem, że urwało mi cały bok. Na asfalcie pełno szkła. Patrzę wkoło, szyby są. Kaszel w długą, ja na parking. Aż się bałem wysiąść, ale przypomniałem sobie, ze jadę... pożyczonym golfem, a nie mercedesem. Uffff! Znalazłem gówno na ogromnym parkingu przed hipermarketem i zamiast po lewarek sięgnąłem po komórę. Przyjechali nawet szybko. Mieli tylko problem czy to była kolizja w ruchu drogowym, czy zwykłe zniszczenie mienia. W międzyczasie przyszedł dres z dresówą i zaczęli grozić i pyszczyć. A ja fajka i kulturka, no bo sprowokować się nie dam. Nie było w rejonie drogówki, więc pojechalimy na komendę. Jak zobaczyłem stos formularzy i minę dyżurnego, to wzorem serialu Ally McBeal zaproponowałem ugodę. Gliniarze strzelili banana i trochę mi pomogli dając ziutkowi alternatywę: "Idziesz na 48 na dołek do wyjaśnienia, albo płacisz temu panu". Bluzgał niesamowicie pod moim i ich adresem, wiec dostał jeszcze mandat za groźby karalne pod moim adresem i obrazę funkcjonariusza. A na golfie został fiś na tylnym błotniku wielkości 2 gr, w portfelu dwie stówki. Gdybym był merem, to bym nie sięgnął po telefon... Jestem pewien. |
|
| Autor: | Marcin Nieszkowiecki [ pn lis 24, 2003 9:07 am ] |
| Tytuł: | Witt. |
Witam. Całe szęście że nic się poważnego nie stało. Pomyśl jakby trafili ta butlą soku w przednią szybę. Wtedy to wszystko co złe możliwe. Pozdrawiam Marcin.
|
|
| Autor: | lysy2 [ pn lis 24, 2003 9:17 am ] |
| Tytuł: | |
usmialem sie troche, choc w sumie to nie ma czego zazdroscic i z czego sie smiac dobrze ze wszystko OK mysle, ze chyba warto bylo jechac na komisariat, dla samego momentu udupienia palanta (zamiast lamac mu konczyny) |
|
| Autor: | Bukol [ pn lis 24, 2003 11:41 am ] |
| Tytuł: | |
Dobrze mu tak. |
|
| Autor: | Mizi [ pn lis 24, 2003 2:22 pm ] |
| Tytuł: | |
Bardzo dobrze gnojkom. ![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
|
|
| Autor: | Idzik [ śr lis 26, 2003 12:25 am ] |
| Tytuł: | |
Bardzo dobrze zrobiłeś, że nie dałeś się sprowokować - "chamstwo trzeba tępić kulturą(om) i godnością(om) osobistą" A tak na marginesie to jak w tej sytuacji zdołałeś zwrócić uwagę na smak soku ?? Na pewno pomarańczowy ?? ![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
|
|
| Autor: | darood [ śr lis 26, 2003 8:45 am ] |
| Tytuł: | |
Zostało małe wgniecenie i dwie stówki w portfelu.U mnie było gorzej.W rocznicę słubu wychodze grzecznie z bloku na parking a tam niespodzianka:wybita przednia szyba porysowana maska i kawałek dachu.Wszystko usmarowane piachem.Wezwałem policje obejrzeli, spisali i za miesiąc przyszło umożenie sprawy z powodu nie wykrycia sprawców. Jak się póżniej okazało goście się tłukli i jeden wrzucił drugiego na szybkę mojej corsy. tak więc można dostać jakimś gościem w samochód. |
|
| Autor: | Mechu [ śr lis 26, 2003 7:45 pm ] |
| Tytuł: | |
Bardzo miły bywa kontakt z tymi kamykami, które nasi dzielni drogowcy sypią na asfalcik, no rozkosz po prostu!!!!!!!! Co byśćie powiedzieli komuś kto wymyślił ten patent na super nawierzchnię? |
|
| Autor: | _me: how_ [ śr lis 26, 2003 11:00 pm ] |
| Tytuł: | |
Idzik pisze: A tak na marginesie to jak w tej sytuacji zdołałeś zwrócić uwagę na smak soku ?? Na pewno pomarańczowy ??
Nie, no taki szybki to ja nie jestem.  Ściekało z błotnika pomarańczową srtużką  .
|
|
| Autor: | _me: how_ [ śr lis 26, 2003 11:03 pm ] |
| Tytuł: | |
darood pisze: tak więc można dostać jakimś gościem w samochód.
Po soku w szklanej butelce i gościu czekamy na dalsze propozycje do tego działu. Nie to, żebym komuś źle życzył... |
|
| Autor: | wiedzmin [ czw gru 04, 2003 7:17 pm ] |
| Tytuł: | |
dresik mógł zostać ukarany za zasmiecanie drogi powodowanie zagrozenia ruchu a dresa trzeba tępic- Ale dresa z zachowanie a nie kazdego kto chodzi w dresie . |
|
| Autor: | Wika [ czw gru 04, 2003 8:20 pm ] |
| Tytuł: | |
Słyszałem o sytuacji , gdzie na auto spadł duży kawałek lodu z naczepy . Pewnie plandeka na dachu była źle naciągnięta i kiedy spadł deszcz , to w pewnych miejscach zebrała się woda , która zamarzła gdy temperatura spadła poniżej zera . Kiedy ciągnik siodłowy z tą naczepą jechał po nierównościach , to kawałek lodu wyskoczył i buba . |
|
| Autor: | Bukol [ czw gru 04, 2003 10:26 pm ] |
| Tytuł: | |
Wczoraj oberwałem w samochód...drzwiami innego samochodu : dojeżdżałem prawym pasem do świateł, a po mojej lewej stał na czerwonym MB 124 250D, gdy go mijałem przy malutkiej prędkości słyszę "łub" - pierwsze co pomyslałem to że zawadziłem go swoim lusterkiem. Podbiega do mnie facet/pasażer MB i zaczyna przepraszać - okazało się że właśnie wysiadał z samochodu i nie raczył sprawdzić czy nic nie jedzie. Uszkodzenia moje: zbity boczny kierunek i drobne rysy na błotniku - sprawa na szczęście dotyczyła plastika.
|
|
| Autor: | _me: how_ [ pt gru 05, 2003 12:22 am ] |
| Tytuł: | |
Dobrze jest mieć zastępcze auto, które zbiera butelki & drzwi na siebie. A co do zaśmiecania ulicy, to gliniarzom nie chciało się podjechać i patrzeć na szkło... Kiedy ukradli rodzinnego W140 w Berlinie, złodziej zakończył rajd na słupie z sygnalizacją drogową odbijając się wcześniej od piętrowego autobusu. Oprócz niemałego wyroku i kary pieniężnej dostał jeszcze rachunki od BVB (takie MZK), od miasta za zniszczenie sygnalizatora i za sprzątanie miejsca po wypadku. Nie wiem ile dokładnie, ale jestem w stanie sobie wyobrazić ile na świecie kosztuje przyjazd i pół godziny pracy zwykłej ekipy z miotłami. U nas jak się nie poleje olej, to wszyscy mają gdzieś szkło i inne pozostałości po stłuczce. Może jak się zaczną zgłaszać kierowcy z dwiema dziurawymi oponami np 245/17, po 1000 zł/szt. to kogoś to zainteresuje... |
|
| Autor: | Pszczola [ wt gru 09, 2003 11:55 am ] |
| Tytuł: | |
Tez bym tak zrobił na twoim miejscu. wzywac policje i tyle. .... a 200zl droga nie chodzi |
|
| Strona 1 z 4 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
| Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |
|