MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Jazda na swiatlach przez caly rok WASZYM ZDANIEM
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=42144
Strona 1 z 8

Autor:  b@rtek [ czw cze 25, 2009 11:52 am ]
Tytuł:  Jazda na swiatlach przez caly rok WASZYM ZDANIEM

No wlasnie jako ze znowu powrocila dyskusja o tym czy jazda na swiatlach potrzebna jest caly rok jestem ciekawy co wy o tym myslicie. Moim zdaniem jazda na swiatlach caly rok nie powinna byc obowiazkowa jezeli ktos czulby potrzebe wlaczenia swiatel w dzien o doskonalej widocznosci to i tak by to zrobil natomiast w druga strone nie mozna jak ktos nie chce to i tak musi jechac na swiatlach. Co wy o tym sadzicie?

Autor:  tyberiusz [ czw cze 25, 2009 12:14 pm ]
Tytuł: 

Napewno pojazd z włączonymi światłami jest łatwiejszy do zauważenia, ale jak kiedyś obowiązek ten dotyczył tylko motocykli to jak widziałeś w lusterku światło, to było wiadomo, że za kilka sekund będzie cię wyprzedzał motocykl. Teraz motocykle "giną" między lampami samochodów i trudniej je zauważyć.
Także jakbym nie jeździł motocyklem to może byłbym za jazdą samochodem przez cały dzień na światłach bo to zwiększa bezpieceństwo kierujących, ale jeżdżę na 2oo i jestem zmuszony jeździć na drogowych (wiem że to niektórych denerwuje) bo większość kierowców samochodów mnie nie zauważa.
Także i tak źle, i tak nie dobrze.

Autor:  Student [ czw cze 25, 2009 1:10 pm ]
Tytuł: 

Ja jeżdżę na osobnych specjalnie w tym celu zamontowanych "dziennych" - świecą tylko z przodu. I jedynie takie rozwiązanie ma dla mnie sens.

Autor:  MacKuz [ czw cze 25, 2009 1:23 pm ]
Tytuł: 

Ja uważam że powinno się cały rok jeździć na światłach i tyle :)

Autor:  Janfocus [ czw cze 25, 2009 1:49 pm ]
Tytuł: 

dla mnie ta jazda na światłach nie jest wcale jednoznaczna -oczywiście lepiej widać auto, ale statystyki pokazują że wcale nie jest mniej wypadków -nie wchodząc tu w szczegóły czy kierowcy czują się zbyt bezpiecznie, czy po prostu nie ma to prostego przełożenia, co do motocyklistów, to faktycznie sa mniej widoczni.
Ponieważ są za i przeciw argumenty, to szczerze mówiąc ta cała sprawa stała dla mnie niezbyt ważna, bo tak naprawdę jak pokazuje życie nie wiele to zmienia, jedynie co mnie przekonuje na przeciw to to że w skali makro spalamy wiele ton paliwa bez potrzeby...

Autor:  filippo [ czw cze 25, 2009 2:01 pm ]
Tytuł: 

Nie da się ukryć, że pojazdy są bardziej widoczne ale podejrzewam, że pytanie pojawia się znów po badaniach które wykazały że liczba wypadków się nie zmniejszyła po wprowadzeniu tego przepisu.
W UK gdzie teraz jestem większość kierowców aut osobowych nie włącza świateł nawet jak pada czy jest już szarówka. Kierowcy ciężarówek z kolei mają włączone światła prawie zawsze.

Autor:  BrunoGiamatti [ czw cze 25, 2009 2:15 pm ]
Tytuł: 

Janfocus pisze:
dla mnie ta jazda na światłach nie jest wcale jednoznaczna -oczywiście lepiej widać auto, ale statystyki pokazują że wcale nie jest mniej wypadków

Dokładnie tak. Jak dla mnie ... nie ma to aż takiego sensu. Poza tym kierowcy są przyzwyczajeni do pojazdów na światłach i tych przypadkowych "bez świateł" się już nie zauważa .. + motocykliści i mamy spory problem na głowie. Ja był bym za zniesieniem tego .. mimo iż jednak pojazd na światłach jest zdecydowanie lepiej widoczny nawet w dzień.

Autor:  sneer [ czw cze 25, 2009 2:39 pm ]
Tytuł: 

Student pisze:
Ja jeżdżę na osobnych specjalnie w tym celu zamontowanych "dziennych" - świecą tylko z przodu. I jedynie takie rozwiązanie ma dla mnie sens.


tak jest bodajze w Kanadzie i pod tym się również podpisuję. szczególnie jadąc w korku mając słońce za plecami (np. trasa Łazienkowska w Warszawie po południu...), to stopy można przeoczyć.
dla mnie zawsze samochód z zapalonymi światłami będzie lepiej widoczny, dodatkowo jest pewien przekaz podprogowy - IMO dość istotny - jeśli świecą się światła, to pojazd jest w ruchu. Dodałbym do tego zapomniany pomysł, żeby przy włączeniu hamulca z przodu świeciły się zielone światła, co miałoby informować pieszych oraz pojazdy wyjeżdżające z głównej - a nie mające pewności że podporządkowany raczył zauważyć znaki.

jeśli kogoś "znieczula" jazda przy oświetlonych pojazdach, to tym bardziej będzie go znieczulać przy nieoświetlonych.

dla mnie jedyne argumenty 'przeciw' to motocyklisci (sam odczulem na wlasnej skorze). Spalanie mozna moim zdaniem pominac.

Autor:  MacKuz [ czw cze 25, 2009 2:53 pm ]
Tytuł: 

Rozumiem wszystko co piszecie ale (zawsze jest jakieś ale)

Jeżeli nie jeździć na światłach cały dzień to kiedy je włączać
- kiedy warunki są odpowiednie na światła ?
- do kiedy jeździć bez włączonych świateł ?

Dla jednego już należy włączyć inny będzie latał po mieście przez całą noc bez świateł bo przecież lampy świecą ;)

Wsiadasz do auta i włączasz światła - sprawa załatwiona jednoznacznie

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ czw cze 25, 2009 3:21 pm ]
Tytuł: 

MacKuz pisze:
Rozumiem wszystko co piszecie ale (zawsze jest jakieś ale)

Jeżeli nie jeździć na światłach cały dzień to kiedy je włączać
- kiedy warunki są odpowiednie na światła ?
- do kiedy jeździć bez włączonych świateł ?

Dla jednego już należy włączyć inny będzie latał po mieście przez całą noc bez świateł bo przecież lampy świecą ;)

Wsiadasz do auta i włączasz światła - sprawa załatwiona jednoznacznie


nie do konca- moim zdaniem wiecej jest minusów
- przypadkowe oslepianie w dzień
- większe spalanie,emisja CO
-zuzycie lamp,zarówek (wcale nie sa tanie np H7 po 20zł sztuka)
- w jezdzie miejskiej zupełnie niepotrzebne

A wszystko to mozna rozwiazac poprzez swiatła do jazdy dziennej jakie promuje od jakiegos czasu AUDI.Zywotność diód jest praktycznie nieograniczona i niepobieraja praktycznie nic prądu.I tym prostym sposobem i mamy oswietlone auto oraz jest to zrobione z głową.

Autor:  Bukol [ czw cze 25, 2009 3:53 pm ]
Tytuł: 

MERCEDES 4 EVER pisze:
nie do konca- moim zdaniem wiecej jest minusów
- przypadkowe oslepianie w dzień
- większe spalanie,emisja CO
-zuzycie lamp,zarówek (wcale nie sa tanie np H7 po 20zł sztuka)
- w jezdzie miejskiej zupełnie niepotrzebne

A wszystko to mozna rozwiazac poprzez swiatła do jazdy dziennej jakie promuje od jakiegos czasu AUDI.Zywotność diód jest praktycznie nieograniczona i niepobieraja praktycznie nic prądu.I tym prostym sposobem i mamy oswietlone auto oraz jest to zrobione z głową.


Z tym oślepianiem w dzień i spalaniem to żeś Waćpan walnął w grubej rury. Trochę mi to strach przed Unią i Euro przypomina. A LED'y w Audi kosztują tyle, że H7 masz na całe życie i dzieci także.

Ja stawiam krzyżyk przy światłach cały dzień/cały rok.

tyberiusz - ja też codziennie jeżdżę motocyklem, jak miałem pojedyńczą lampę to podobnie jak Ty jeździłem na drogowych, teraz mam zarówno obrysówki jak i dodatkowe na lightbarach + obrysówka na błotniku. Nieźle daje i w korku mnie widzą. I muszą jeszcze słyszeć :)

Autor:  tyberiusz [ czw cze 25, 2009 4:17 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
Nieźle daje i w korku mnie widzą. I muszą jeszcze słyszeć

hehe, tak właśnie myslałem, że mam ciut przycichy wydech. Tyle, że rzędowa czwórka to nie V2 HD i dźwięk mniej donośny [oczko]

Autor:  nagro [ czw cze 25, 2009 4:23 pm ]
Tytuł: 

MacKuz pisze:
Jeżeli nie jeździć na światłach cały dzień to kiedy je włączać
- kiedy warunki są odpowiednie na światła ?
- do kiedy jeździć bez włączonych świateł ?


A może pozostawić to inteligencji prowadzącego pojazd? Przecież kierowca to nie debil, a jeśli jest debilem to nie powinien prowadzić pojazdu i dostać uprawnień do jego prowadzenia.

Ja uważam że nie powinno być obowiązku jazdy na światłach. Jazda na światłach po mieście w słoneczny dzień jest całkowicie idiotyczna.

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ czw cze 25, 2009 5:00 pm ]
Tytuł: 

Bukol pisze:
MERCEDES 4 EVER pisze:
nie do konca- moim

Z tym oślepianiem w dzień i spalaniem to żeś Waćpan walnął w grubej rury. Trochę mi to strach przed Unią i Euro przypomina. A LED'y w Audi kosztują tyle, że H7 masz na całe życie i dzieci także.

Ja stawiam krzyżyk przy światłach cały dzień/cały rok.



mnie oslepiaja roznje masci popierdy gdzie jak siadzie 5 osob i nikt nieobnizy poziomu swiateł to wali po oczach az miło.A stare dziadki i baby naginają na drogowych i tez walą po oczach az boli.... o to mi chodzi.Poza tym mam nacodzien stycznosć z przegladami wiec wiem jakie sa efekty.Szybkie zuzycie zarowek, expresowe zuzycie plastikowych kloszy lamp przednich,padjace zarniki i przetwornice dosc szybko od ciagłego ON/OFF.Niestety swiatła mijania normalnie sa uzywane w ciagu nocy gdzie sa inne temperatury a teraz pracuja w innych.Pewnie ze mozna powiedziec ze trudno i trzeba wymienic -tylko nie kazdy ma na lampe ktora czasem kosztuje 2-3 tys zł sztuka.Ale to niewazne- moim zdaniem to przepis bezsensowny bo ma wiecej wad niz zale i tyle.

Autor:  voytas [ czw cze 25, 2009 6:24 pm ]
Tytuł: 

tyberiusz pisze:
jestem zmuszony jeździć na drogowych (wiem że to niektórych denerwuje)

Nawet bardzo, chyba nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo oślepiasz innych kierujących. Co z tego że zwrócisz na siebie uwagę skoro dla innych będziesz tylko świetlistym punktem!

MERCEDES 4 EVER pisze:
- w jezdzie miejskiej zupełnie niepotrzebne

Zgadzam się, obowiązkowe używanie świateł w ciągu dnia powinno dotyczyć obszarów niezabudowanych. W mieście, a zwłaszcza w korku światła są zupełnie niepotrzebne.

Strona 1 z 8 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/