MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Motolotnie -co i jak
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=41288
Strona 1 z 2

Autor:  Janfocus [ pn maja 18, 2009 8:47 pm ]
Tytuł:  Motolotnie -co i jak

Wiem, w sumie mogę się sam odesłać do pobliskiego forum motolotniowego, ale nie o to tu chodzi. Od jakiegoś czasu łazi za mną zrobienie licencji i kupno takiego sprzętu, trochę już w życiu latałem glajtem, jakąś tam szkołę lotniczą kiedyś tam udało mi się nawet skończyć, więc co nieco łapię. Ale jak to bywa w życiu czasem dobrze jest posłuchać rad tych co już przecierali tą ścieżkę...
A pytania, jaki sprzęt? Czy warto iść w moc, czy to drugorzędny parametr, pewnie znajdzie się Ktoś kto może coś doradzić, gdzie dobrze szkolą, czy warto najpierw kupić sprzęt a potem robić licencję, czy nie warto... Tym bardziej że raczej celuję w przedział 30tyś, więc o nowej nie ma co marzyć...
Jak duże są problemy z rejestracją gdy silnik kupuje się oddzielnie...?
wszelkie porady mile widziane [zlosnikz]

Autor:  Szymon. [ pn maja 18, 2009 9:59 pm ]
Tytuł: 

Tak dla uściślenia - chodzi Ci o glajta z silnikiem na plecach (PPG) czy normalną motolotnię ze sztywnym skrzydłem?

No i w kwestii formalnej, to na te cuda obowiązują świadectwa kwalifikacji, a nie licencje. ;)

Autor:  Janfocus [ pn maja 18, 2009 10:13 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
No i w kwestii formalnej, to na te cuda obowiązują świadectwa kwalifikacji, a nie licencje.

Ok, faktycznie posiadam "Kartę stopnia wyszkolenia" kat L -teraz dobrze [zlosnik]
motolotnia znaczy motolotnia, dlatego potrzebna mi nowa "licencja" [zlosnik]

Autor:  leopold [ pn maja 18, 2009 11:44 pm ]
Tytuł: 

"Karte stopnia wyszkolenia" możesz juz tylko oprawić w ramki i... podziwiać. Teraz obowiazują Świadectwa Kwalifikacji Pilota Paralotniowego (ŚKPP)... cza wymienić. I nie daje to prawa do pilotowania motoloto.
Pozdrawia oblatany Leopold

Autor:  Worek [ wt maja 19, 2009 7:46 am ]
Tytuł: 

o kurde ile tu normalnie pilotów na forum - pozdrawiam pilot (IPPI3) Worek

Autor:  wapniaczek [ wt maja 19, 2009 10:18 am ]
Tytuł: 

I jeszcze ja mam A-ogr, i jeszcze H do tego....

A w sprawie jesli bym miał doradzać , to bym radził raczej skłaniać się w stronę ultralajtów...

No chyba, że mała lekka motolotnia jednoosobowa, jako coś na krótko, o ile to wystarczy....

Pozdrawiam.

Autor:  Huzar [ wt maja 19, 2009 10:44 am ]
Tytuł: 

Ja tam na paralotniarstwie sie nie znam ale moj wojek duzo latal. Teraz ma 1/3 kregoslupa skrecona na sztywno i pol roku nie chodzil przez roztrzaskana piete.

Autor:  Janfocus [ wt maja 19, 2009 10:49 am ]
Tytuł: 

wapniaczek pisze:
to bym radził raczej skłaniać się w stronę ultralajtów...

No chyba, że mała lekka motolotnia jednoosobowa, jako coś na krótko, o ile to wystarczy....

Powiem, tak raczej jestem zdecydowany na moto, bo wieje powietrzem, co lubię (latanie za szybą odpada), raczej 2 miejscowa, bo będzie łatwiej latać dalej i z kimś (turystyka lotnicza -jak wiemy już do Grecji polecieli...), akrobacje mnie nie kręcą -zakręt na żyletke starczy. [zlosnikz]
Jeszcze mam pewne wątpliwości co do łatwości transportu, głównie ze względu na łatwość/trudność złozenia skrzydła...

robić kurs za 10kpln aby polatać chwilę to nie ma sensu, z resztą leciałem jako zestaw głośnomówiący na motolotni i podobało mi się...

Autor:  Worek [ wt maja 19, 2009 12:12 pm ]
Tytuł: 

Janfocus pisze:
wapniaczek pisze:
to bym radził raczej skłaniać się w stronę ultralajtów...

No chyba, że mała lekka motolotnia jednoosobowa, jako coś na krótko, o ile to wystarczy....

Powiem, tak raczej jestem zdecydowany na moto, bo wieje powietrzem, co lubię (latanie za szybą odpada), raczej 2 miejscowa, bo będzie łatwiej latać dalej i z kimś (turystyka lotnicza -jak wiemy już do Grecji polecieli...), akrobacje mnie nie kręcą -zakręt na żyletke starczy. [zlosnikz]
Jeszcze mam pewne wątpliwości co do łatwości transportu, głównie ze względu na łatwość/trudność złozenia skrzydła...

robić kurs za 10kpln aby polatać chwilę to nie ma sensu, z resztą leciałem jako zestaw głośnomówiący na motolotni i podobało mi się...


Nie lepiej glajt + PPG + wózek.
U Dalibora w elspeedo taniutko zrobisz taki kurs albo w Toruniu jest szkoła która za ok 200 - 300 pln zrobi Ci dodatkowy kwit do zwykłego glajta.

Autor:  Janfocus [ wt maja 19, 2009 2:09 pm ]
Tytuł: 

Worek pisze:
Nie lepiej glajt + PPG + wózek.

glajt jest za wolny i zbyt wrazliwy na warunki -średnio nadaje się do dalszych przelotów...

Autor:  wapniaczek [ wt maja 19, 2009 6:41 pm ]
Tytuł: 

Z drugiej strony kierowanie przechylaniem siłą swoich rąk aparatem latającym ważącym koło 500 kg, a tyle będzie,żeby jako tako się przemieszczać w dwie osoby, to proszenie się o kłopoty. Wcześniej czy później musi się to źle skończyć.
Wystarczy poobserwować na lotniskach kiedy motolotnie latają. Chwilę przed zachodem słońca lub o poranku w maślanych warunkach.Latanie w termice to mały horror. Chyba nie o to Ci w tym chodzi...Zresztą takie latanie szybko się nudzi, a i tak jest się przywiązanym do lotnisk.

Glajt z kolei to tak jak napisałeś , więc pozostaje tylko samolot...

Pozdrawiam

Autor:  Borys [ wt maja 19, 2009 8:06 pm ]
Tytuł: 

..idac ta droga to chyba najlepiej bedzie kolego, jak zainwestujesz te 25tys w PPL(A) i jeszcze 10 razy tyle w jakiegos Zodiaka albo uzywana Cessne.. Wtedy warunki termiczne beda Ci nie straszne (oczywiscie w rozsadnych granicach).. A i tak najlepiej cos pokroju DC-3, wtedy smialo idziesz nawet w burze :)
Pozdrawiam!

Autor:  wapniaczek [ śr maja 20, 2009 9:38 am ]
Tytuł: 

No pewnie ,że można 25 kpln i 10 x tyle na samolot (udam, że nie dostrzegam sarkazmu), ale można też zrobić licencję na ultralajta w Czechach na przykład, kupić sobie Tulaka, czy innego Ikarusa i latać, latać, latać. I to wszystko w okolicach 30kpln. A i bezpieczniej i szybciej, a i zasięg lotu większy, a że bez wiatru we włosach? Zawsze można uchylić wiatrochron...
Motolotnie o wadze pod 500 kg to był sposób na latanie kilka kilkanaście lat temu, gdy innej drogi w powietrze nie było. Niedostrzeganie tego to hodowanie dinozaura...
Pozdrawiam.

Autor:  Borys [ czw maja 21, 2009 9:43 pm ]
Tytuł: 

Oczywiscie w 100% sie z Toba zgadzam! Dzisiaj najprostsza droga do latania niezaleznego to ultralighty, najtaniej wyjdzie i najbezpieczniej. Sprzetu na rynku nie brakuje, szkolenia w PL czy w Czechach sa, wiec nic tylko dzialac!
Oczywiscie wszystko zalezy od skali latania, jaka delikwent zaklada osiagnac :)
Pozdrawiam!

P.S. Te 30tys to tak troche naciagane moim zdaniem.. Za tyle to mozna dobra uzywana motolotnie dostac a nie ultralighta.. Moge sie oczywiscie mylic.

Autor:  Janfocus [ pt maja 22, 2009 1:52 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Z drugiej strony kierowanie przechylaniem siłą swoich rąk aparatem latającym ważącym koło 500 kg, a tyle będzie,żeby jako tako się przemieszczać w dwie osoby, to proszenie się o kłopoty. Wcześniej czy później musi się to źle skończyć.
Wystarczy poobserwować na lotniskach kiedy motolotnie latają. Chwilę przed zachodem słońca lub o poranku w maślanych warunkach.Latanie w termice to mały horror.

Pozwolę sobie nie zgodzić się, po pierwsze moto nie musi ważyć pół tony, poza tym nie jest to sport wymagający dużo siły -Kobiety też sobie radzą...
Ja akurat latałem w południe przy termice i wietrze i nie był to horror.

Borys pisze:
A i tak najlepiej cos pokroju DC-3, wtedy smialo idziesz nawet w burze

jeszcze nie stworzono takiego statku powietrznego, który by przeżył wypiętrzającego się cumulusa...
ULM'y są co najmniej 2x droższe a do tego nie zapominajmy o przeglądach i weryfikacji stanu konstrukcji, której badanie w przypadku ULM'a jest dużo bardziej skomplikowane i drogie -nie wspominając o transporcie.
A poza tym jak pisałem wcześniej latanie za szybą mnie nie kręci...

dziękuję za uwagi, ale jak dotąd mamy w tym wątku jedynie duży OT [szalone]

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/