MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Norauto a ciśnienie w oponach.
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=40439
Strona 1 z 1

Autor:  wapniaczek [ czw kwie 09, 2009 7:12 pm ]
Tytuł:  Norauto a ciśnienie w oponach.

Ze dwa miesiące temu wymienili mi w firmie z tematu opony, zresztą całkiem całkiem , i napompowali azotem psia ich... tyle że wszystkie koła po 2,8 Atm. Dopiero dziś sprawdziłem. Przestrzegam...

Autor:  leopold [ pt kwie 10, 2009 7:44 am ]
Tytuł:  Re: Norauto a ciśnienie w oponach.

wapniaczek pisze:
Ze dwa miesiące temu wymienili mi w firmie z tematu opony, zresztą całkiem całkiem , i napompowali azotem psia ich... tyle że wszystkie koła po 2,8 Atm. Dopiero dziś sprawdziłem. Przestrzegam...


Gdy montowano opony, było zapewne z -20 stopni Celsjusza w wczoraj mogłeś mieć opony nagrzane (jest ciepło i słonecznie) nawet do 40 stopni. Ponieważ objętość opony jest praktycznie stała, gaz zmienia swoje ciśnienie wg. przemiany izochorycznej, czyli ciśnienie wywierane na ściany opony jest wprost proporcjonalne do jej temperatury: P/T=const.
gdzie: p - ciśnienie, T - temperatura

Z danych wynika, że T2/T1=1.24 czyli początkowe ciśnienie wynosiło około 2.25 atm. Nie jest to nic szczególnego, biorąc pod uwagę tolerancję pomiaru ciśnieniomierzy.

Zawsze w miarę wzrostu temperatury otoczenia (wiosną) trzeba upuszczać powietrze (gaz) z opon, a jesienią dopompowywać.

Pozdrawia nieobliczalny Leopold

Autor:  wapniaczek [ pt kwie 10, 2009 7:51 am ]
Tytuł: 

Różnica między pompowaniem a wczorajszym sprawdzeniem nie była większa niż 10 stopni celsjusza.
Pozdrawiam

Autor:  leopold [ pt kwie 10, 2009 8:07 am ]
Tytuł: 

Czyli wg. starej zasady: "Dovieriaj, no pravieriaj"
Pozdrawia rewolucyjny Leopold

Autor:  holyfido [ pt kwie 10, 2009 8:26 am ]
Tytuł: 

Opłaca się pompować azotem i za to płacić, skoro w powietrzu jest go około 70%? i to za darmo :)

Autor:  Borys [ pt kwie 10, 2009 8:54 am ]
Tytuł: 

Pomijajac juz roznice temperatur (ktora istotnie wplywa na cisnienie powietrza w oponach), nalezaloby rzucic okiem na sam cisnieniomierz.
Ja sam od kilku lat uzywam u siebie cisnieniomierza zegarowego w polaczeniu ze sprezarka i dalbym sobie za niego reke uciac. Jakis tydzien temu przyjechala moja panna autkiem i stwierdzilem ze ma jakos malo powietrza. Chwycilem za moj cisnieniomierz i sie okazalo ze zamiast ok 2Bar ma u siebie niecale 1. Oczywiscie sprezarka, pompowanie, pojechala radosna, narzekajac troche ze auto zrobilo sie jakies taczkowate. Nazajutrz pojechalem swoim autem na stacje paliw i przy okazji skorzystalem z tamtejszego kompresora zeby sprawdzic cisnienie u mnie i porownac z tym co wskazal moj przyrzad (ta taczkowatosc u mojej panny nie dawala mi spokoju). Kompresor wskazywal mniej wiecej to, co napompowal mi wulkanizator na poczatku zimy. Okazalo sie ze przez te pare lat uzytkowania moj cisnieniomierz sie po prostu zepsul/zuzyl/uszkodzil i pokazuje ok polowy tego co zmierzy..
Sprawa w zasadzie trywialna, ale zakladajac mniejsze lub wieksze bledy pomiarowe, nakladajac je na bledy wynikle od zmian temperatury (opony tez sie nagrzewaja od jazdy), wynik pomiaru moze nam wyjsc mocno przyblizony...

Autor:  wapniaczek [ pt kwie 10, 2009 5:23 pm ]
Tytuł: 

No rzeczywiście, chłopaki z Norauto wymienili opony, po czym wystawili z warsztatu w którym było +20 stopni celsjusza samochód na biegun północny gdzie było akurat -40 stopni, tam też wystawili kompresor, poczekali aż to wszystko ostygnie i napompowali do 2,1 Atm. Ja po tym pojechałem na równik gdzie było +40 stopni, zmierzyłem ciśnienie felernym ciśnieniomierzem, który pokazał 2,8 Atm( ciśnieniomierz norauto też tyle pokazał, więc to już dwa tak samo popsute), i mam nieuzasadnione pretensje do mechaników ze wspomnianej firmy....
a chciałem tylko przestrzec przed niesolidnymi mechanikami....
Pozdrawiam.

Autor:  leopold [ pt kwie 10, 2009 6:05 pm ]
Tytuł: 

wapniaczek pisze:
(....)


Ach, po co ten sarkazm? Przecież to jest lista dyskusyjna, nikt Ci nie chce zrobić przykrości ani kwestionować uczciwości wypowiedzi, tylko ten i ów dodał, że być może oprócz marnych mechaników na ciśnienie w oponach mogła mieć wpływ pogoda i stan urządzeń pomiarowych.

Wesołych Świąt.
Pozdrawia ugodowy Leopold

PS. Być może wydaje się to dziwne, ale porządni mechanicy powinni obliczyć albo odczytać z odpowiedniej tabeli, jak muszą nadmuchać oponę w warunkach warsztatowych, by w zimie, za drzwiami warsztatu, przy -20, było tyle ile trzeba...

Autor:  Janfocus [ pt kwie 10, 2009 8:05 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Ze dwa miesiące temu wymienili mi w firmie z tematu opony, zresztą całkiem całkiem , i napompowali azotem psia ich... tyle że wszystkie koła po 2,8 Atm

Mi w FauVert po założeniu nowych kupionych u nich opon (tak aby mieć wszelkie gwarancje) wszystkie koła też napompowali na 2 atm, a cieśninie tam powinno być 2,1 i 2,3 na tył, więc chyba to jakaś ogólna ignorancja, szczególnie że trudno jest ustalić odpowiednie ciśnienie gdy auto jest 1,5m nad ziemią [zlosnik]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/