MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

AUTO z USA
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=35734
Strona 1 z 1

Autor:  barteq [ wt sie 26, 2008 11:02 pm ]
Tytuł:  AUTO z USA

Witam!

Zastanawiam sie nad przywiezieniem auta z USA. Słaby dolar sprawia, że obecnie import, nie tylko aut, sie opłaca.
Chciałem Was zapytać szanowni forumowicze co o tym myślicie.
Koszty są mi znane, nie o to chcę zapytać.

Co myślicie o tych autach? Warto? ilu z was by się skusiło, gdyby cena po opłatach była porównywalna do ceny aut w Polsce?
Zakładamy ze stan techniczny jest również porównywalny.

Dzięki za wszystkie opinie.

Pozdrawiam!

Autor:  BrunoGiamatti [ wt sie 26, 2008 11:06 pm ]
Tytuł: 

Przy aktualnym dolarze moim zdaniem można złowić niezłego dorsza. Sam żałuje, że niemam większych funduszy .. bo już dawno szły by do mnie escalade i DeVille ;)
Pozdrawiam

Autor:  LiveLetDie [ wt sie 26, 2008 11:29 pm ]
Tytuł: 

Mówisz o współczesnym aucie, nówce z salonu czy używanym?

Kupując auto z USA musisz liczyć się z tym, że tandetne, taniutkie plastiki we wnętrzu będą miały takie spasowanie, że szpary między nimi będą przypominać Wielki Kanion - zresztą wykonanie wozów z ojczyzny silikonu jest wręcz legendarne, polecam film Clarcksona Good Bad and Ugly, w którym "zatapia" Lincolna Town Cara i jednocześnie Jaguara....
Z drugiej strony dostępność części jest raczej wysoka (chociaż koszta są monstrualne), wpływa na to chociażby fakt, że samochód z lat 80tych czy 90tych ma niektóre elementy takie same jak traktor z lat 50tych tego samego producenta.

Jeśli miałbym wolne 10 000 zł i perspektywę na utrzymanie takiego auta nie wahałbym się jednak ani chwili i brałbym Forda LTD Crown Victorię... jakby było więcej pewnie Lincolna Continentala Mark II, Cadillaca Fleetwood z 1976, Sedana DeVille z 1956 a najchętniej replikę Mustanga GT390 z Bullitta.

Dream mode off

Autor:  barteq [ wt sie 26, 2008 11:43 pm ]
Tytuł: 

Mówię o aucie używanym. i nie byłoby to amerykańskie auta.

Myśle o mercedesie - da sie wyszukać ładne w126 np...
Więc wykonanie będzie wiadomo jakie...jak to u mercedesa.

Autor:  kuba124 [ śr sie 27, 2008 12:24 am ]
Tytuł: 

barteq pisze:
Mówię o aucie używanym. i nie byłoby to amerykańskie auta.

Myśle o mercedesie - da sie wyszukać ładne w126 np...
Więc wykonanie będzie wiadomo jakie...jak to u mercedesa

Ja mam E55 amerykańską wersję i wykonanie bez zarzutu. [zlosnik] Części bez problemu dostępne w ASO. Różnica: kierunkowskazy w zderzaku, licznik w mph/km i tylna klapa (kwadratowa tablica) moim zdaniem ładniejsza od europejskiej. [oczko] Ale jeżeli liczysz na mega okazję to się możesz rozczarować bo mercedes w Stanach się ceni. ;)

Autor:  BrunoGiamatti [ śr sie 27, 2008 12:34 am ]
Tytuł: 

Ja mam SEL z CA i jestem mega zadowolony (jak na mój gust dużo ładniejszy i wypaśniejszy od europejczyków) więc taki zakup polecam ;)
LiveLetDie pisze:
Z drugiej strony dostępność części jest raczej wysoka

Oj nie tak prędko.. Do Lincolna ojca co troche trzeba czekać na jakieś części po 3 tygodnie :P .. jedyne co dotąd było dostępne to cewki.

Autor:  LiveLetDie [ śr sie 27, 2008 9:33 am ]
Tytuł: 

BrunoGiamatti pisze:
LiveLetDie pisze:
Z drugiej strony dostępność części jest raczej wysoka

Oj nie tak prędko.. Do Lincolna ojca co troche trzeba czekać na jakieś części po 3 tygodnie :P .. jedyne co dotąd było dostępne to cewki.

No ale Lincoln często dzieli podzespoły z Fordem i Mercurym a tego jeszcze trochę jeździ. Swoją drogą tak się zastanawiałem czy nie łatwiej byłoby przy sprowadzaniu brać od razu dwa takie same auta - jedne do jazdy, drugie jako dawca?

Pochwal się Lincolnem!

Autor:  TReneR [ śr sie 27, 2008 9:49 am ]
Tytuł: 

Nie zapomnijecie o tym, ze trzeba na dzien dobry wymienic lampy przednie i tylne na europejskie (dodatkowy koszt). Dobrze tez miec kogos w stanach, kto obejrzy auto i zalatwi papierkawa robote... jak sie przesledzi cala procedure tam i w PL to troche roboty z tym jest. Mi by sie nie chcialo, chociaz roznice w cenie sa zachecajace (najlepszy przy sprowadzeniu auta lekko stuknietego).

Autor:  BrunoGiamatti [ śr sie 27, 2008 10:13 am ]
Tytuł: 

LiveLetDie pisze:
No ale Lincoln często dzieli podzespoły z Fordem i Mercurym

Są części ale nie w polszy :P
Niema czym się chwalić, żaden klasyk .. zwykły navigator ;) teraz chciał bym ojca namówić na zainwestowanie w H3 albo escalade bo lincoln sie starzeje...
http://www.w114-115.org.pl/forum/img01/ ... 062008.jpg
TReneR pisze:
dodatkowy koszt

No owszem. I takowe istnieją ale sam przyglądałem się cenom (np na ebay'u) i głupiego CLSa można kupić ponad 20 tys taniej niż w Polsce a chcąc nie chcąc to sie opłaca.
A najbardziej się opłaca samemu jechać na wakacje do USandA i wygrzebać sobie coś pod siebie :) bo przy aktualnej cenie dolara... to płaci sie jak za dobry rower [oczko]

Autor:  Janfocus [ śr sie 27, 2008 11:36 am ]
Tytuł: 

jak dla mnie cena musiałaby być bardzo atrakcyjna aby skusic sie na auto w którym po pierwsze trzeba zepsuć światła, ogladać nie ładne zderzaki i do tego co najwazniejsze byc narazonym że akurat dana częśc jest inna niż w europie i cena kosmos [zlosnik]

Autor:  barteq [ czw sie 28, 2008 11:46 pm ]
Tytuł: 

Nie zgodzę się co do tych światel.
Często auta maja już białe kierunki, wówczas kwestia wymienienia żarówki.

Czy kupilibyście takie auto np. w komisie, gdyby obok stał za podobną cenę jego odpowiednik, ale wyprodukowany dla klienta europejskiego?? (np. mercedesa)

Autor:  ukaniu [ pt sie 29, 2008 9:12 am ]
Tytuł: 

Ja mam 190E z USA i nie narzekam. Zwykle auta z USA trafiają się z lepszym "wypasem" można kupić coś z ciepłych stanów z blacharką w stanie ekstra i w dodatku nie wymiętoszoną tak jak we włoszkach.
Z minusów - w USA nie przykłada się wagi do jakości serwisu jeśli auto nie jest "kolekcjonerskie" czy właściciel robi je sam. Zalane pół komory silnikowej płynem hamulcowym, czy dziury łatane na silikon to norma. Zresztą widziałem na sieci renowację jakiegoś oldtimera w którym właściciel miał podobne spostrzeżenia.

Autor:  TReneR [ pt sie 29, 2008 9:16 am ]
Tytuł: 

barteq pisze:
Nie zgodzę się co do tych światel.
Często auta maja już białe kierunki, wówczas kwestia wymienienia żarówki.


A co z mijania? Amerykanskie nie przejda przegladu. Trzeba cale przednie lampy wymienic - musza miec homologacje europejska.

Autor:  pepe [ pt wrz 12, 2008 11:52 am ]
Tytuł: 

Niektore zmiany moga byc klopotliwe - jesli mialyby zostac wprowadzone "oficjalnie". To niestety niewygoda tej niskiej ceny - cos za cos. Cena ameyrkanska nie bierze sie z niczego. Inaczej zamiast kupowac nowe w Europie - byloby kupowanie w US.

Wg informacji jakie dostalem w MB Warszawa, nie przeprogramowuje sie oficjalnie pewnych rzeczy (zastrzegam: nie wiem czy to prawda). Wiec pozostaje dzialanie na wlasna reke (a ja tego akurat nie lubie i pewno nie zawsze sie uda).

Samochod S65 nowy kosztuje w US ok 190.000 USD, z wszelkimi oplatami u nas bylby wtedy za ok 610.000 PLN. W sklepie tutaj kosztuje ok 930,000 PLN.

Ale dla W221 wersji US sa potencjalnie takie klopoty:
- radio: jak moze wiecie, w US na FM nie ma stacji z parzystymi cyframi po przecinku (np nie ma 98.8; 100.6 itd...); tuner ich programowo nie lapie; niestety nikt oficjalnie nie zmieni tego oprogramownia;

- GPS: system ma zaprogramowany pewnien prostokat swiata (wycinek wspolrzednych pokrywajacy polnocna Ameryke + Hawaje); nie rozumie i nie przyjmuje wspolrzednych spoza tego pola; do zmiany (przez kogo?)

Mozna bez tych dwoch rzeczy zyc. Ale to psuje istote pojazdu.

Poza tym:

- predkosciomierz: wyswietlacz LCD nie moze byc przelaczony z mph na km/h. (wydawalo mi sie to oczywiste do zrobienia); samochod z takim predkosciomierzem nie powinien dostac zgody na rejestracje w Polsce; do zmiany (przez kogo?).

- swiatla to juz drobiazg...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/