Wybacz mi WeebShut, hehehe. Tam były jakoś pokręcone cytaty i złe skasowałem.
A co do The Game'a to jak dla mnie zrobił naprawdę nudny album. Dobre może są ze dwa kawałki, ale i tak nie ma co ukrywać, że Game nie za bardzo umie wybierać bity i nie słychać żadnego progresu jeśli chodzi o flow (oprócz całkiem ciekawego motywu z naśladowaniem stylów rapowania Paca i Biggiego, bo Eazy już mu nie wyszedł w ogóle). Dla mnie to nie jest żaden powrót czegoś dobrego, bo cały album jest strasznie monotonny.
Jak dla mnie The Game to jeden z najbardziej przereklamowanych raperów, a te jego teksty, że teraz on jest West Coastem to dobry żart. Z West Coastu wciąż jest aktywnych pełno starych zawodników, którzy biją go na głowę każdym kawałkiem, np. WC, Warren G, Tha Dogg Pound czyli Kurupt i Daz, Snoop Dogg, Spice 1, MC Eiht, South Central Cartel - kurde, mógłbym wymienić jeszcze pełno artystów, którzy ostatnio mniej działają, ale szkoda mi czasu.
Wiadomo, że obecnie West Coast nie jest tak mocny jak kiedyś, sam więcej słucham kawałków z lat 90, ale i tak starzy gracze są na tej scenie najlepsi, a z nowych raperów jeszcze nikt nie zbliżył się nawet w połowie do tego poziomu co oni. Brakuje mistrzowskiego g-funku lat 90., ale nie da się nic poradzić, że teraz w modzie są gówniane komputerowe bity.
Z ostatnich albumów z West Coastu to polecam najnowszy album Ice Cube'a - Raw Footage - praktycznie prawie każdy kawałek jest mocny.
Hehe a z tym pisaniem o opinii portalu to sobie możesz odpuścić, bo siedzę w tym na tyle długo, że potrafię określić co jest dobre (oczywiście wg mojego gustu, bez urazy).
Hehe no to tyle jak na taki offtopic.
A co do tematu to nie jaram się tym koncertem - za drogie bilety, za mała szansa, żeby usłyszeć jego najlepsze kawałki - stawiam, że będzie promował tylko nowy album i może wykona z jeden albo dwa starsze kawałki i na tym się skończy. Lepiej odłożyć na samochód albo jakieś oryginalne płytki, hehe.
|