Nawet na myśl mi nie przechodzi żeby szukać jakiegoś opla, forda czy innego plastiku
Oglądalem tą karoserie na allegro. Nie podoba mi sie tylko, to że tyl jest do przyspawania...
Stwierdzilem wczoraj, że jednak nie będe inwestowal w beczke. Szukam samochodu do jazdy na codzień i poza tym chcę sie delektować jazda ładnym oryginalnym Mercedesem a nie jakimś pospawanym struclem...
Na w124 mnie nie stać bo co bedziemy ukrywać, ładny egzemplarz to wydatek pow10tys zł. I mysle że sparwię sobie 190...

Zgadza sie że jest maly, ale ladnie wykonany, młodszy i no zawsze nie będę z rdza walczył. Zastanawiam się nad silnikiem benzynowym... Z benzyniakiem mozna znaleść w lepszym stanie technicznym bo z mniejszym przebiegiem niz diesel. a poza tym cena ON prawię sie zrownala z Pb więc diesel staje się coraz mniej oplacalny.
Poza tym przejezdzam rocznie jakies 12-15tys km, więc nawet gdyby benzyniak spalił 8litrow na setke to nie bylby majatek.
A w między czasie uzbierac na jakąś beczke w oryginalnym stanie, która moglbym się delektować a nie remontować...
Chyba rozsądnie myślę, co?
Poza tym sprawa obecnej beczki. Za bezcen nie oddam, bo za dużo dobrych rzeczy w niej jest. Więc moze sprobować ja sprzedać za 3000zl?
A jak wygląda sprawa tzw fikcyjnej umowy? Tzn sprzedalbym ja ojcu a ojciec by jej po prostu nie rejestrowal i mialbym OC z glowy. Karoserie pociąć i sprzedac po cenie zlomu a częsci sprzedać na ALLEGRO.