MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Ludzie to debile:)))))))
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=32322
Strona 1 z 4

Autor:  MERCEDES 4 EVER [ sob mar 08, 2008 9:14 pm ]
Tytuł:  Ludzie to debile:)))))))

Normalnie ja poprostu wymiekam.Jakko ze kozystam z allegro,ojciec rowniez to spotykam sie z durnymi telefonami lub mailami.Ojciec hobbystycznie hoduje owczarki niemieckie.Jest ogłoszenie.Maile sa takie czy Psa trzeba odebrac osobiscie? :lol: Moze by go wysłac?A przed chwila rozwalił mnie koles ktory dzwoni o szczeniaka 3 miesiecznego i się pyta czy jest przeswietlony na obecnosc dysplazji:o :lol: no trzeba byc kompletny kretynem zeby myslec ze mozna uspic 3 miesiecznego psa i przeswietlac go w poszukiwaniu choroby zwyrodnieniowej stawow wystepujacych u psow w podeszłym wieku:o [zlosnik] Albo miałem kiedys nowy telefon(z salonu ,za nową umowe) za 500zł wystawiony i koles przysyła maila ze on da za niego 30 zł:lol: [zlosnik] No brak słow! wypisujcie debilne pytania kupujacych posmiejemy sie troche.Mnie juz nic niezdziwi [zlosnik]

Autor:  Jacku [ sob mar 08, 2008 9:57 pm ]
Tytuł:  Re: Ludzie to debie:)))))))

MERCEDES 4 EVER pisze:
pyta czy jest przeswietlony na obecnosc dysplazji.......u 3 miesiecznego psa i przeswietlac go w poszukiwaniu choroby zwyrodnieniowej stawow wystepujacych u psow w podeszłym wieku


Zgadzam się ludzie generalnie nie są zbyt rozgarnięci [zlosnik] , ale co do dysplazji to nie jest to choroba starych ludzi/czy psów/ - jest to wrodzona wada budowy - rozwoju stawu i rozpoznzje się ją właśnie u szczeniaków, czy dzieci [oczko] .

Autor:  ghost2255 [ sob mar 08, 2008 10:15 pm ]
Tytuł: 

Ja w pracy mam kontakt z ludźmi osobiście oraz przez Allegro. Mógłbym napisać książkę o tym, jakie ludzie mają pytania i problemy. Kiedy już myślę, że słyszałem wszystko, to zawsze znajdzie się ktoś, kto zapyta o coś, czego bym sam przez sto lat nie wymyślił, takie to głupie.

Przykład z dzisiaj:

Przychodzi koleś i pyta o cenę danej usługi, odpowiadam, jak jest cena, on się dziwi, czemu tak drogo, no to mu tłumaczę, że sprzęt jest drogi, kosztował sporo $$$ i musi się zwrócić, a ja nie robię tego charytatywnie.
Na to on, no przecież już pan kupił sprzęt i go ma, to czemu pan chce tak dużo, jak już nie musi pan go kupować?

Kolejny koleś: "ile kosztuje to i to?" odpowiadam "tyle i tyle" on na to "a nie wie pan, gdzie mi to zrobią taniej?"

Autor:  żbik [ sob mar 08, 2008 11:14 pm ]
Tytuł: 

Mam podobne doświadczenia, głównie przez allegro. Czasami mam problem czy odpowiadać jełopowi na pytania, na które odpowiedź jest w ogłoszeniu czy też 'ustawić' go. Najgorsi są klienci poniżej 14 lat, którzy trują dupę przez gg, pytając się np. o to czy sprzedawany przeze mnie przedmiot da radę gdzieś kupić taniej czy nie, ile kosztuje przesyłka, chociaż jest to napisane, ech :evil: :lol:

Autor:  t.king [ ndz mar 09, 2008 9:07 am ]
Tytuł: 

najbardziej lubię te 99% sprzedających na allegro,którzy w każdym zdaniu opisu sprzedawanego przedmiotu robią orty [zlosnikz]

Autor:  THC [ ndz mar 09, 2008 10:46 am ]
Tytuł: 

Pracując w hurtowni elektrycznej, niemal codziennie spotykam sie z takim czymś:
wchodzi facet mija słupki z krążkami kabli, podchodzi do mojego biurka i zadaje pytanie:
sprzedajecie tu przewody?
Czasem odpowiem ,że nie, dlatego,że to hurtownia elektryczna, koleś podziękuje i wychodzi mijając kilometry przewodów o metr, o niektóre nawet się otrze.
Nigdy tego nie zrozumiem.
Pracując na stacji paliw, jeden koleszka wszedł o 3 rano, z pytaniem gdzie jest najbliższa stacja paliw.
Po chwili zrozumiał,ze jest na stacji,zatankował i odjechał.

Są też tacy , wchodzi i od progu :
Panie szybko nie mam czasu, daj pan przewody na cały dom.
Pytam ile mb. a koleś z mordą, to pan nie wie????

Autor:  damian [ ndz mar 09, 2008 11:37 am ]
Tytuł: 

Hit z zaprzyjaźnionej hurtowni części do ciężarówek. Legendarna akcja .... [cool]

Wchodzi klient i pyta o części do naczepy.
Sprzedawca
- Jaka to naczepa, na jakich jest osiach??
Klient
- Panie nie wiem, z tyłu jest napisane LONG VEHICLE - masz pan części do tego ??!!

[zlosnik] [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  ertee [ ndz mar 09, 2008 11:49 am ]
Tytuł: 

kiedyś miałem telefon w firmie (sprzedajemy tylko gotowe notebooki typu, HP, Asus, Sony itd) i koleś mówi że widział naszą oferte na stronie i on by chciał następujące parametry i tu zaczyna mi dyktować kolejne podzespoły, jakaś tam płyta główna, jakiś tam procek (jak w stacjonarnym PC) aż zgłupiałem czy mu chodzi o notebooka czy o PC'ta ale wysłuchałem do końca i pytam go czy życzy sobie żeby ten notebook był poskładany z takich właśnie części jak podał, a on że oczywiście.... niestety takie rzeczy to tylko w erze proszę pana...

inny przypadek często spotykany to wchodzi klient i mówi jakie to on by chciał mieć parametry w notebooku, wyśrubowane do granic a na moje pytanie ile chciałby przeznaczyć na taki komputer słyszę odpowiedź w stylu "do 3 tys zł" :o .... jakby dorzucił "1" z przodu to pewnie by się coś znalazło

Autor:  agaj666 [ ndz mar 09, 2008 12:42 pm ]
Tytuł: 

Telefon od klienta z Alledrogo:
"Dostał pan przelew ode mnie?Wysłał pan paczke?"
Zero loginu,zero nazwiska,zero czegokolowiek.
Rozczulające.........
I nie potrafi(nie chce?) zrozumieć,że jest jedną z 50 osób,która tego dnia puściła przelew.
Ale juz sie uodporniłem.

Autor:  Patro [ pn mar 10, 2008 11:21 am ]
Tytuł: 

A'propos pytań mądrych inaczej:

Witam. Dlaczego nie wystawił mi pan jeszcze komętaża?

Pytanie zadane po 10 minutach od zakończenia aukcji. Na moje tłumaczenie, że komentarz wystawiam po sfinalizowaniu aukcji, otrzymałem odpowiedź:

Ale przecierz z kątaktowałem się z panem bardzo szypko, wienc braku kątaktu mi pan nie zażuci. Ja jestem pozytywny

Autor:  Monter [ pn mar 10, 2008 11:49 am ]
Tytuł: 

Wystawilismy astrę uszkodzona na allegro z ceną minimalną 4.300 zł. Cena minimalna była uzasadniona wyceną ubezpieczyciela, który za taka kwotę kupi auto ( opis w aukcji )

:P
tysiace telefonów : "Panie za 3.500 przyjeżdżam i biorę - nie pomagały nawet początkowe moje tłumaczenia, że moge pokazac wycene z PZU aby coś udowodnić... trudno co robić.

Jako, że jestem importerem dachówek - trafiła do mnie Pani, która widziała moją dachówkę w kol. czerwonym u poprzedniego klienta. Jak pokazywałem jej próbkę tego koloru stwierdziła, że tamten jest inny - bardziej brazowy [zlosnik] Na nic moje tłumaczenie, że to te same kolory...
Na samym końcu powiedziałem, że chyba może mieć rację. Stwierdziłem, że mamy jeszcze na magazynie starą dostawę, która "ma inny odcień".
Przyniosłem inny panel z magazynu w tym samym kolorze i odcienu co jej przed chwilą pokazywałem i zaprezentowałem
- moje zdziwienie było wielkie gdy oswiadczyła mi, że to jest to o czym mówiła i chce szybko zamówić.

Rece opadają. ;)

Autor:  WSR [ pn mar 10, 2008 12:00 pm ]
Tytuł: 

Mi kiedyś na allegro gość napisał, że "sprzęt jest nowy, więc nie udzielamy gwarancji" :lol:

Autor:  Borys [ pn mar 10, 2008 2:27 pm ]
Tytuł: 

Monter doskonale Cie rozumiem. Jako ze zajmuje sie kamieniarstwem, takze mam podobne problemy natury "technicznej" z klientami...
Przyklady:
1. Kobieta zamowila model z wystawy. Po postawieniu mowi, ze to nie ten z wystawy. Na odpowiedz, ze przeciez nie ma go na wystawie, co mialbym z nim niby zrobic? -widocznie wzial pan go do siebie do domu. Tak, w piwnicy schowalem...
2. Panie, a ile dajecie lat gwarancji na ta okleine kamieniopodobna? (pytanie dotyczylo wyszlifowanej powierzchni kamienia..)
3. Panie, czy to prawda ze ten kamien jest taki blyszczacy do glebokosci 0,3mm a pozniej juz nie? Nie prosze Pana, w kazdym miejscu po wyszlifowaniu jest blyszczacy. -Ale tylko do 0,3mm? ... rece opadly
4. Panie ale przeciez olej ma wieksza gestosc niz kamien, dlatego w niego nie wsiaka... (zjadlem sobie banana, co sie bede z glupkiem sprzeczac)

Autor:  ertee [ śr mar 12, 2008 7:09 am ]
Tytuł: 

Monter pisze:
Przyniosłem inny panel z magazynu w tym samym kolorze i odcienu co jej przed chwilą pokazywałem i zaprezentowałem
- moje zdziwienie było wielkie gdy oswiadczyła mi, że to jest to o czym mówiła i chce szybko zamówić.


siła sugestii [zlosnik] [zlosnik]

Autor:  KLARA [ śr mar 12, 2008 9:56 am ]
Tytuł: 

Ja też znam ten ból.
Mam sklep z pieczywem i ciastkami i ile razy kobita prosi o pół jakiegoś chleba, podaję,
-ona na to, że"ja poroszę ten drugi, jest bardziej wypieczony"
-podaję identyczną drugą połowę tego samego chleba. [zlosnik]
-kobita-"o ten jest super wypieczony"
Brak słów.
Albo:
Stały klient, przychodzi dzień w dzień i zadaje to samo pytanie,
-"świeży ten chleb?"
Czasami odpowiadam,
-że nie, że jest z przed świąt(niech sobie wybierze których) :evil:

Czasami już nie mam siły tłumaczyć, że codziennie jest dostawa świeżego pieczywa, a wszystko z zeszłego dnia idzie do zwrotu. [szalone]

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/