MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Pytanie o Matiza lubi inne cos -pierwsze auto dla kobitki
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=32176
Strona 1 z 5

Autor:  Borys [ ndz mar 02, 2008 1:06 am ]
Tytuł:  Pytanie o Matiza lubi inne cos -pierwsze auto dla kobitki

Witam!
Sluchajcie, mam dylemat. Moja piekna zrobila prawko i chce jakies wozidlo. Kryteria wyboru sa stosunkowo konkretne:
-cena sadze ze do ok 7-8tys zl
-mozliwie ekonomiczny (z 1000zl na mc ciezko utrzymac Mercedesa)
-najchetniej 3 lub 5 drzwiowy hatchback
-mozliwie najmlodszy rocznik
-bezawaryjnosc (a wiec mlody rocznik), tanie czesci
-raczej nie za wielki, bo oplaty, opony, paliwo, wielkie oczy strachu...
-auto bedzie w 95% uzywane w miescie (Wroclaw)

Troche pokopalem po necie i najmlodszy z ogolnodostepnych wydaje sie byc Matiz, Seicento i Suzuki Swift..
Moze macie jakies inne typy? Prosze o konkretne opinie aut mieszczacych sie w tych kryteriach.
Ma ktos w rodzinie Matiza? Jak to sie sprawuje w praktyce?
Mi sie najbardziej podoba Matiz, choc ma swoje wady, z tego co czytam. Ale jak wiadomo kazdy swoje chwali, wiec zadna z opinii sprzedajacych nie jest dla mnie obiektywna..
Najchetniej to bym jej kupil 190-tke w dieslu i zapomnial o problemie, ale to dla niej za duze auto. Poza tym troche juz stare, a ja nie mam czasu ciagle jej go naprawiac czy wysluchiwac ze w tym starym trupie ciagle cos stuka.. Nie mowie juz o ekonomii czy oplatach. Poza tym wiadomo jak to z babami, ma ladnie wygladac i miec ladny kolor... Trudna sprawa.
Pomozcie prosze, tu chodzi o moja dobra kondycje zdrowia psychicznego, bo mi kobita zyc nie da...
Pozdrawiam!

Autor:  micab [ ndz mar 02, 2008 1:17 am ]
Tytuł: 

trochę starsze ale cenione, dość solidne i przyjemne auta: opel corsa b i vw polo,

Autor:  Grzegi [ ndz mar 02, 2008 1:21 am ]
Tytuł: 

micab pisze:
trochę starsze ale cenione, dość solidne i przyjemne auta: opel corsa b i vw polo,


To samo chciałem napisać. Kolega Sokol sprzedaje kilka postów niżej.

Autor:  sz4l0ny [ ndz mar 02, 2008 2:01 am ]
Tytuł: 

doradzajac komus matiza to juz naprawde trzeba tego kogos bardzo nie lubic!

kupcie jej przynajmniej golfa - powinna byc naprawde zadowolona

a z tym utrzymaniem za 1000 zB na mc. to rozumiem ze paliwo wliczone?

Autor:  trocin [ ndz mar 02, 2008 7:59 am ]
Tytuł: 

Mamy Matiza od 2003 roku, kupiony nowy, w salonie, przebieg 40kkm, jak na razie auto bezawaryjne, dość żwawe jak mu sie depnie [zlosnik] ale silnik wtedy głośny, odgłos kosiarki a spalanie spore ok. 7l/100, technicznie auto bez uwag, blacharka spoko, nigdzie sladow korozji, ale ogolnie nie polecam Daewoo, (mamy jeszcze Nexie '97), moga sobie robic garnki a samochody to niekoniecznie.... ;)

Autor:  kokosz [ ndz mar 02, 2008 8:13 am ]
Tytuł: 

Poszedł pw

Autor:  drwalu [ ndz mar 02, 2008 11:32 am ]
Tytuł: 

najlepiej to w124... zaraz 19 osób napisze jaki to świetny samochód ! [zlosnik]

a tak serio nie polecam matiza ( 2 znajomych mialo)

tak samo tico niech ci do glowy nie przyjdzie.

ople jak wiadomo do 98 gnija.
vw golf/polo jak wiadomo jest solidny i czesci przystepne

ew moze jeszcze jakis skosny typu: civic, micra, colt. . .?

Autor:  Piątal [ ndz mar 02, 2008 11:36 am ]
Tytuł: 

A nie brałeś pod uwagę jakiegoś japończyka?
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=317623442
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=321064807
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=321626956
http://www.allegro.pl/item319090516_bar ... sanek.html

Hondy civic mają podobno dobrą opinię. Zastanów się do tego nad nissanem micrą. Niezłe wozidło dla kobiety- nie pali strasznie dużo i jest małe. Co do Colta, to koleżanka ma- raczej sobie chwali, ale podobno na krótkich trasach sporo pije. Jak dziewczyna lubi trochę bardziej sportowe klimaty, to jakaś mazda powinna być ok ;-) <br>Dodano po 2 minutach.:<br>
Cytuj:
ew moze jeszcze jakis skosny typu: civic, micra, colt. . .?



Cytuj:
A nie brałeś pod uwagę jakiegoś japończyka?

[zlosnik]
Zaczęliśmy pisać posta jednocześnie, tylko mi dłużej zabrało szukanie linków na allegro :D Skoro jakimś przypadkiem podaliśmy akurat te same modele, to coś w tym musi być- przemyśl te wózki ;]

Pozdrawiam :P

Autor:  broneq [ ndz mar 02, 2008 11:45 am ]
Tytuł: 

Zacznę od Matiza:
Miałem w rodzince nowego i złego słowa na to auto nie powiem! 90tys km KOMPLETNIE BEZAWARYJNIE spalanie od 5,5 do (raz jak na MAX ogniu pędziłem z N. Sącza na obiad do KRK) 7,2. Normalnie koło 6/100. Bezpieczny (3 gwiazdki w NCAP) i 5D. Przestronny wygodny ... praktycznie jak A-klasse tylko bez gwiazdy ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;)
SZCZERZE POLECAM

Swift i Seicento - nie z tych samych powodów. Przestarzała konstrukcja sięgająca lat '80 (Swift nawet wczesnych '80). Mierny poziom bezpieczeństwa 3D.

Starszy niemiecki?
CORSA B - super bo niemiecki i w ogóle Opel, ale jakość materiałów niewiele lepsza niż w Matizie i części jednak droższe.

Od 3 miesięcy mamy w rodzince RENAULT TWINGO. Rocznik '95 180tys km z Niemiec. ZERO (0 naprawdę ZERO) rdzy. Bezwypadek, klima, elektryka, wygodniejszy od A-klasse, przestronniejszy z tyłu od 190tki. Pali 6,5-7 po mieście, a dynamikę ma na poziomie Matiza. Bezpieczeństwo też (3 gwiazdki). Do tego tanie części!
Na niewątpliwą przewagę Twingo nad "niemcami" wpływa jego ponadczasowa stylistyka. Jest to chyba najbardziej udany model Renault w historii (13 lat produkcji praktycznie bez zmian). Prężnie działające kluby tego małego auta są w całej Europie także u nas (zapraszam na http://www.twingo.pl). Środowisko "Żabierzy" (bo twingo to "Żabka") to bardzo sympatyczni ludzie, jak my [zlosnikz]
Nasze twingo kosztowało 5,5tys i dołożyliśmy do niego 500pln (nowe tarcze, klocki i szczęki hamulcowe i łożyska MacPhersonów). W starszych rocznikach występuje silniczek 1,15L C3G z łańcuchem rozrządu (jak w MB ;) ) który wytrzymuje spokojnie 400tys km.
Fotka Kermita mojej Mamy:
Obrazek
Zmieniłem klosze na białe (w MB niedopuszczalne ;) ).
Obrazek

Wypowiedziałem się o Żabie i o Matizie bo oba miałem/mam i jak właściciel mogę szczerze polecić! [zlosnikz] <br>Dodano po 4 minutach.:<br>
drwalu pisze:
tak samo tico niech ci do glowy nie przyjdzie.
ople jak wiadomo do 98 gnija.
vw golf/polo jak wiadomo jest solidny i czesci przystepne
Potwierdzam, że TICO to szit totalny. tez mieliśmy w rodzice. gnił już po pierwszej zimie, choć palił 4,5/100.
Od kiedy Ople gniją do '98? Po '98 tez gniją [zlosnikz] Akurat o Oplach wiem sporo, więc spokojnie można znaleźć '95-'86 a nawet '93 bez rdzy (pod warunkiem, że bezwypadek i z przebiegiem do 250tys a są takie, bo równo rok temu kupiliśmy taką Astrę mojej Żanetce).
VW i tanie? To samo sobie przeczy, to jak Mercedes i gaz 8) 8)

Autor:  holyfido [ ndz mar 02, 2008 11:46 am ]
Tytuł: 

wygodniejszy od A-klasse, przestronniejszy z tyłu od 190tki. Pali 6,5-7 po mieście, a dynamikę ma na poziomie Matiza.

Normalnie jak w Erze :D
A klasa nie jest ze dwa razy większa?

Autor:  broneq [ ndz mar 02, 2008 11:59 am ]
Tytuł: 

holyfido pisze:
Normalnie jak w Erze :D
A klasa nie jest ze dwa razy większa?
To co zacytowałeś napisałem, bo sam miałem 190tkę a obecnie mamy w domu A-klassę.
190tka z tyłu jest ciasna, a w Twingo jest naprawdę dużo miejsca nad głową i co ciekawe BARDZO DUŻO MIEJSCA NA NOGI!! Wada? Twingo jest 4-ro osobowe, ale za to te 2 osoby z tyłu mają jak w aucie kompaktowym i to przestronnym!! Miejsca więcej niż w Astrze naprawdę!!

Co do wygody ... jak to francuz. Siedzenia dość miękki (ale bez przesady nie jak w latach '80 we francuzach. A-klasse z uwagi na wywrotność jest straszliwie sztywna a Żabcia jest pod względem komfortu resorowania dużo wygodniejsza.

DODAM JESZCZE 2 rzeczy:
1. Twingo ma najlepszą manualną skrzynię biegów z jaką jeździłem nie licząc japończyków. Jest pod tym względem jak nie francuz!! Biegi wchodzą precyzyjnie i nawet jak się bardzo szybko je zmienia nie ma szans na zgrzytnięcie (a niecały rok temu sporo jeździłem Laguną i tam to była porażka :-? ).
2. Jeździłem niezliczoną ilością samochodów (aż dziw bierze, że nie jestem dziennikarzem ;) ;) ) i Twingo jest pierwszym FWD, które jest NADSTEROWNE!! Na śniegu niemal bez pomocy ręcznego czy dohamowywania lewą nogą śmiga bokami PIĘKNIE!!

3. (wiem, że miało być 2 ale jeszcze jedno mi przyszło do głowy) Twingo jak na małe auto ma ogromną ilość ... tego czegoś ... daje MEGA RADOCHĘ z jazdy!! I jest takie miłe [zlosnikz]

Autor:  voytas [ ndz mar 02, 2008 12:07 pm ]
Tytuł: 

Borys pisze:
Ma ktos w rodzinie Matiza? Jak to sie sprawuje w praktyce?

Mieliśmy Matiza z 99 roku, zrobiliśmy nim prawie 60000km w ciągu 3,5 roku. Auto bezawaryjne. Dosyć żwawe, problemy z wyprzedzaniem mogą się tylko pojawić przy pełnym załadunku. W porównaniu do MB słabe hamulce, ale to chyba nikogo nie dziwi. Auto zostało w rodzinie, obecnie jeździ nim moja chrzestna, stan licznika ok. 105000km.
Co do spalania to na trasie spokojnie dało się zejść do 5 litrów. Oczywiście z racji małej pojemności powyżej 100km/h spalanie powoli zaczynało rosnąć. Mi średnio palił 6-7l / 100km, ale ja lubiłem pierwszy ruszyć spod świateł... Nie polecam auta na długie trasy, natomiast dla kobiety na miasto i krótkie trasy jak najbardziej.

Swój egzemplarz serwisowaliśmy w ASO, więc serwis do super tanich nie należał i czasami raz do roku płaciliśmy nawet 500zł ;)
Mechanicy z ASO nie potrafili poradzić sobie z tarczami hamulcowymi (czasami można było odczuć bicie). Trzeba dbać o rozrząd bo nie jest super trwały. Po 8 latach przerdzewiał tłumik. Więcej usterek nie odnotowałem.

Szczerze polecam ten model, zwłaszcza w topowych wersjach z elektrycznymi szybami, wspomaganiem i dzieloną kanapą. Dzisiaj nawet nie trudno kupić auto z klimą.

sz4l0ny pisze:
doradzajac komus matiza to juz naprawde trzeba tego kogos bardzo nie lubic!

A kolega miał kiedyś Matiza, czy swoje tezy wyssał z palca?

Autor:  zebda [ ndz mar 02, 2008 1:25 pm ]
Tytuł: 

Jezdzilem Matizem (z kratka) ze 2 lata i slowa zlego na to auto nie powiem.

Najpierw tym autem jezdzil przedstawiciel z ojca firmy, potem moj brat, ja sie do niego przesialdem jak mial juz ze 4 lata i kolo 80 tys km.
Przejezdzilem nim tak do 110-120 tys km.
Powyzej 100 tys zaczal lekko brac olej (znaczy na 10000 km z litr musialem lacznie dolac). Przy 100 tys trzeba bylo robic wachacze i sworzenie z przodu...z wiekszych wad to bardzo szybko gnijace tylne bebny ktore lubily sie zapiekac jak auto postalo tydzien - ale wtedy szybki pit stop mlotek i delikatne pukanie i znow kolka/kolko sie krecilo.

W miescie palil mi na poziomie 6,5l/100 na trasie 6 i troche mniej.
Biorac pod uwage ze pokonywalem nim trasy Lodz-Szczecin jako student raz na 1,5 miesiaca to zawsze jechalem zapakowany po dach, co wiazalo sie z tym ze z wyprzedzaniem trzeba bylo wielokrotnie sie dluuuuugo wstrzymywac...ale po miescie bardzo fajnie sie tym jezdzilo. Bardzo prosty w parkowaniu.

Pod koniec mojego posiadania zaczynal też nam sluzyc jako auto ogrodowo/terenowe - czytaj do przewozenia kosiarek, smieci, nowych roslin na dzialke i jazde po duzych wertepach na i z dzialki i po okolicznych drogach wiejskich.

Matiz to naprawde pozadne auto, wg mnie duzo lepsze od Seicento (napewno wieksze i wygodniejsze - z przodu - oraz przyjemniej sie prowadzace)...Poprostu twardy zawodnik!

Autor:  broneq [ ndz mar 02, 2008 1:47 pm ]
Tytuł: 

voytas pisze:
Co do spalania to na trasie spokojnie dało się zejść do 5 litrów. Oczywiście z racji małej pojemności powyżej 100km/h spalanie powoli zaczynało rosnąć.
Tu mi się przypomina mój kolega z klasy. Bardzo spokojny człowiek. Obaj jeździliśmy "Matołkami". Ja głównie po trasach a on po mieście. Jemu palił do 6, a po trasie nawet poniżej 5. Mój zawsze koło 6,5. Kiedy raz poijechaliśmy w dwa auta do Zakopca odkryłem dlaczego. On jeździł do 90km/h ja od 110km/h w górę 8)
voytas pisze:
sz4l0ny pisze:
doradzajac komus matiza to juz naprawde trzeba tego kogos bardzo nie lubic!

A kolega miał kiedyś Matiza, czy swoje tezy wyssał z palca?
No włacha? <br>Dodano po 5 minutach.:<br>
zebda pisze:
Przy 100 tys trzeba bylo robic wachacze i sworzenie z przodu...
Matiz to naprawde pozadne auto, wg mnie duzo lepsze od Seicento (napewno wieksze i wygodniejsze - z przodu - oraz przyjemniej sie prowadzace)...Poprostu twardy zawodnik!
Co do tego zawieszenia to chyba i tak nieźle jak na polskie drogi i małe auto. A ceny części niskie :-)
Dodaj do tego stan blacharki. Nasz (bezwypadek) nie garażowany (ale regularnie i dokładnie myty) po 4 latach był bez korozji!!

Autor:  gizmo [ ndz mar 02, 2008 2:22 pm ]
Tytuł: 

A nissan Micra w automacie? :)

Strona 1 z 5 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/