MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
Szukam blacharza-lakiernika z okolic Warszawy. https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=31072 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | MERCEDES 4 EVER [ ndz sty 13, 2008 8:45 pm ] |
Tytuł: | |
nierozumiem czegos...kupujesz auto za 900zł co juz samo w sobie mówi ze to auto czasy swietnosci ma za sobą ![]() ![]() |
Autor: | Piroman [ ndz sty 13, 2008 9:59 pm ] |
Tytuł: | |
MERCEDES 4 EVER pisze: nierozumiem czegos...kupujesz auto za 900zł co juz samo w sobie mówi ze to auto czasy swietnosci ma za sobą
![]() ![]() Jestem gotowy dołożyć jeszcze następne 5tyś na remont silnika z przeróbką GT. Dla mnie to auto jest już bezcenne, poza tym nie mam zamiaru go sprzedawać ani tym bardziej na nim zarabiać. Dzięki za konkretną część wypowiedzi czyli mówisz będzie dobrze jeśli 5k zł starczy. Hmmm myślałem że w 4tyś się zamknie. Czy Twoja wycena to tak "myślę że" czy masz jakieś doświadczenie? Parę lat temu wstawiłem reperaturke błotnika do fiesty z lakierowaniem całego błotnika łącznie za 350zł i trzyma się ładnie do tej pory. Co do blacharki 2tyś to wydaje mi się OK, ale 3k za lakierowanie to chyba sporo??? Wciąż czekam na osobę, która podejmie się tego do marca uzbieram nawet i te 5tyś jeśli nie będzie innej opcji. |
Autor: | MercSwir [ ndz sty 13, 2008 11:11 pm ] |
Tytuł: | |
Piroman pisze: Jestem gotowy dołożyć jeszcze następne 5tyś na remont silnika z przeróbką GT. Dla mnie to auto jest już bezcenne.....,
I to mi sie podoba takie powinno być podejście. Nieważna wartoś ważny sentyment!! |
Autor: | agaj666 [ pn sty 14, 2008 9:49 am ] |
Tytuł: | |
"- na dachu z tyłu wystaje taki kikut po antenie od CB chyba, wokół zamocowania silna korozja - wywalić to i załatać dziurę; " dach to spory kawał blachy....spawanie i klepanie jest koszto-czasochłonne.moze warto wymienic dach? cięcie po słupkach mniej kosztuje...wszystkiego. dam ci tel na priv. |
Autor: | Piroman [ pn sty 14, 2008 1:34 pm ] |
Tytuł: | |
agaj666 pisze: "- na dachu z tyłu wystaje taki kikut po antenie od CB chyba, wokół zamocowania silna korozja - wywalić to i załatać dziurę; "
dach to spory kawał blachy....spawanie i klepanie jest koszto-czasochłonne.moze warto wymienic dach? cięcie po słupkach mniej kosztuje...wszystkiego. dam ci tel na priv. Naprawdę tak trudno jest załatać dziurkę o średnicy góra 1cm i może w sumie 4-5cm gdzie pojawia się korozja??? Nie zam się więc teoretyzuje. Zrobię dziś zdjęcie i pokażę jak to z bliska wygląda. Teraz muszę lecieć na kolokwium:/ PS. Dzięki za namiary. |
Autor: | Karol [ pn sty 14, 2008 1:36 pm ] |
Tytuł: | |
Jeśli chcesz to daj znać na priv - mogę dać Ci namairy na blarzarza, który robił mi fiata...człowiek starszej daty, a pracy się nei boi. Mi w PF125p wymienił 2 błotniki, całe progi wraz z podciągami, wyklepał pas tylni a do tego wsyzstko powyciagał na ramie. Siedział przy tym 9 dni i skasował 150 zł...czyli nieźle...mój przyszły teść nei chciał się tego podjąć :p Może nei jest najlepszy w naprawach powypadkowych, ale dobry z niego spawacz i pracy się nie boi - zrobił też załą podłogę w Renault 4 koelgi, której prawie nie było i skasował tez neiwiele. No...ja z fiata jestem zadowolony. Jego syn lakieruje, ale nie polacałbym go. Jak już Ci ew. zrobi go to polecam wlasnie mojego przyszlego tescia - pana Piotra, który ma zakład lakierniczy i co do jego umiejętności mogę ręczyć. Aha..ten blacharz jest w Lipinkach k/Wołomina, jakies 30 km od Warszawy, a lakiernik w Kobyłce - 10 km bliżej stolicy. Jak masz chęć to na priv dam telefony i namiary:) Powodzenia...choć z doświadczenia wnioskuję, że łatwiej byłoby kupić pony za...powiedzmy 2000 zł i dołożyć niech nawet te 3000-4000 tys i będize na pewno lepiej...ale Twój wybór ![]() |
Autor: | TOMEK126SEC [ pn sty 14, 2008 2:24 pm ] |
Tytuł: | |
Witam. Karol wstydz się , natychmiast rozlicz się należycie z tym człowiekiem. Przecież to gość "starszej daty" i nie wolno go wykorzystywać . 150 zł za 9 dni pracy czyli jakieś 2 zł za godzinę - sknera ![]() ![]() |
Autor: | Karol [ pn sty 14, 2008 2:46 pm ] |
Tytuł: | |
O kurcze...omsknelo mi ie :d oczywiście nie 150 zł a 1500 zł....zjadło mi jedno zero ![]() |
Autor: | Karol [ pn sty 14, 2008 11:28 pm ] |
Tytuł: | |
No jesli jest dla CIebie sentymentalny to ok ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Piroman [ śr sty 16, 2008 8:30 pm ] |
Tytuł: | |
Karol pisze: No jesli jest dla CIebie sentymentalny to ok
![]() ![]() ![]() To rozpadnięcia wbrew pozorom jeszcze mu daleko:P Byłem u siebie w domu ale warsztat gdzie robili mi fiestę jest zamknięty z niewiadomych przyczyn do poniedziałku. W następnym tygodniu się przejadę i zobaczę co powiedzą. W tym czasie zadzwonie też to Pana którego polecił mi kolega agaj666 z racji tego że to na miejscu. Porównam obie oferty - jeśli będzie drogo poszukam dalej i sprawdzę co mi powiedzą Panowie od Ciebie. Tak czy siak po 1 lutym zaczynam działania. Dostanę wypłatę, stypendium i udział z prowadzenia mety w akademiku:P oraz zaliczę (mam nadzieje) ostatni egzamin w sesji:) Dzięki wszystkim za odpowiedzi - będę informował o kolejnych etapach odnowy ponego:) |
Autor: | beet [ śr sty 16, 2008 11:03 pm ] |
Tytuł: | |
Piroman pisze: będę informował o kolejnych etapach odnowy ponego:)
Nie to zebym zniechecal, bo rozumiem, ze laczy Cie z nim jakis sentyment czy jak to sie tam nazywa.. Ale ja bedac w Twojej sytuacji, pomijajac ile bym splodzil dzieci w tym samochodzie, ile bym spirytusu przewiozl przez granice itp. itd. , to wolalbym zrobic sobie z niego laurke przypominajaca o tym wszystkim, a nie ladowac w niego tyle kasy. Podziwiam ludzi, ktorzy przez 30 lat uzytkuja jeden samochod, dbaja o niego lepiej niz o wlasna rodzine, ale Ty masz chyba sporo krotszy staz, tymbardziej mnie to dziwi. Nie jestem znawca samochodow, ktorych nazwy wymawia sie lepiej po pijaku niz na trzezwo, ale skoro juz jestes na tym forum, to jednak przekonywalbym Cie do lepszego zainwestowania swoich pieniazkow ![]() I nie pisze tak dlatego, ze takie koreanskie wynalazki, wywoluja u mnie odruch wymiotny, bo tak nie jest (inaczej pralbym tapicerke conajmniej raz dziennie, zreszta kazdy jezdzi czym chce lub na co go stac ). Chce Ci po prostu pomoc dokonac wlasciwego wyboru, nie tylko bardziej uzasadnionego ekonomicznie, ale takiego ktory bedzie Cie cieszyl przez nastepne pare(nascie) lat ![]() Pozdrowki |
Autor: | Piroman [ czw sty 17, 2008 12:39 pm ] |
Tytuł: | |
beet pisze: Piroman pisze: będę informował o kolejnych etapach odnowy ponego:) Nie to zebym zniechecal, bo rozumiem, ze laczy Cie z nim jakis sentyment czy jak to sie tam nazywa.. Ale ja bedac w Twojej sytuacji, pomijajac ile bym splodzil dzieci w tym samochodzie, ile bym spirytusu przewiozl przez granice itp. itd. , to wolalbym zrobic sobie z niego laurke przypominajaca o tym wszystkim, a nie ladowac w niego tyle kasy. Podziwiam ludzi, ktorzy przez 30 lat uzytkuja jeden samochod, dbaja o niego lepiej niz o wlasna rodzine, ale Ty masz chyba sporo krotszy staz, tymbardziej mnie to dziwi. Nie jestem znawca samochodow, ktorych nazwy wymawia sie lepiej po pijaku niz na trzezwo, ale skoro juz jestes na tym forum, to jednak przekonywalbym Cie do lepszego zainwestowania swoich pieniazkow ![]() I nie pisze tak dlatego, ze takie koreanskie wynalazki, wywoluja u mnie odruch wymiotny, bo tak nie jest (inaczej pralbym tapicerke conajmniej raz dziennie, zreszta kazdy jezdzi czym chce lub na co go stac ). Chce Ci po prostu pomoc dokonac wlasciwego wyboru, nie tylko bardziej uzasadnionego ekonomicznie, ale takiego ktory bedzie Cie cieszyl przez nastepne pare(nascie) lat ![]() Pozdrowki Ja Ciebie doskonale rozumiem i też wolałbym sobie jakiegoś klasyka z stajni MB odnawiać, nawet jeśli trwałoby to dłużej i po większych kosztach. Aby wszystko było jasne nie jestem fanem dalekowschodnich samochodów (a zdarzyło mi się mieć nissana skyline), nie jestem fanem hyundaia (dlatego nie piszę na ich forum gdzie większość tematów dotyczy wizualnej przeróbki auta, by wyglądało jak spojler na kołach ze świecącymi wokoło jak UFO diodami, oraz głównym dylematem "czy wejdą 14 od lantry") i nie jestem jakoś przywiązany nawet do samych pony. Piszę na forum MB bo tu ludzie nie zajmują się takimi idiotyzmami i szanują swoje auta i jeżdżą nimi 500tyś, 1mln i więcej km. Ponego kupiłem przypadkiem, szukałem jakiegoś w123 ale w podobnej cenie nawet do remontu sie nie nadawały. Więc kupiłem pierwsze auto do 1tyś które będzie jako tako jeździło. Po wymianie tego co zawsze trzeba wymienić po zakupie używanego auta + kilku drobnych które od lat nie były chyba naprawiane auto okazało się w nadzwyczaj dobrej kondycji - mechanicznie (silnik to jednostka licencyjna montowana też w mitsubishi colt). Niech się teraz ktoś zastanowi ile pony będzie jeździło za 15, 20 lat??? Kilka w polsce z tego większość już bez dalszej przyszłości. A dlaczego? Właśnie dlatego że to hyundai a nie mercedes i każdy następny właściciel traktuje go coraz gorzej, bo wie że bez względu na to czy go odnowi za 10tyś czy pojeździ rok nie zmieniając nawet płynów to auto będzie warte całe g... I znakomita większość kończy zajechana w lesie przez jakichś frajerów którym sklepikarz dorzucił złom do 8-paka harnasia. Ja mam zamiar doprowadzić ten samochód to stanu idealnego i nie wstawić go na 20lat do garażu pod szmaty by móc powiedziec jak to m isię hyundai dobrze trzyma, ale nim jeździć - ile się da i gdzie się da. I obiecuję wam że to auto w moich rękach przekroczy te 500tyś km i nawet więcej po drogach całego świata. W wakacje zaczynam objeżdżać Słowację - dla niedowiarków i fotorelacja się znajdzie. Chcę by za 20 lat można było spotkać starsze samochody inne niż mercedesy, nawet choćby miał być tylko jeden pony na świecie - będzie to mój pony. Jeszcze kwestia swapowania - gdzie ja napisałem że chce go swapować. Chaba że swapowanie to coś innego jak wymiana silnika, bo swój mam tylko udoskonalić u Chojnackiego a po zabiegu niczym się od oryginału nie różni. http://www.chojnacki.com.pl/wersja_GT.php - sobie można przeczytać o co chodzi. I nie wiem czemu pony miałby mnie nie cieszyć przez następne kilkanaście lat. To nie jest samochód z drewna lipowego i kartonu, a tapicerka obszyta skórą ze zwisu pawiana. |
Autor: | mindo [ czw sty 17, 2008 3:31 pm ] |
Tytuł: | |
Piroman pisze: obiecuję wam że to auto w moich rękach przekroczy te 500tyś km i nawet więcej po drogach całego świata. W wakacje zaczynam objeżdżać Słowację - dla niedowiarków i fotorelacja się znajdzie.
zamęczysz siebie i ten samochód, a przede wszystkim siebie |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |