MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Panowie, z taką sprawą:

jutro jadę do Berlina po auto. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z oczekiwaniami, kupię wymeldowane auto w centrum miasta. Do najbliżego urzędu wydającego tablice mam 6,5 km. W tamtych warunkach jest to dla mnie bariera nie do przejscia, a już na pewno nie do przejechania. Nie wiem też, czy namówię sprzedającego na kupno tablic 3-dniowych na 12 minut jazdy.

Pytanie:

Czy aby kupić czerwony pasek, muszę podjechać autem pod urząd? Moje doświadczenia kłócą się z niektórymi opiniami.

Auto ma ważny TUV, a ja chciałbym wracać na kołach.

_________________
123. W, S i C.

a zołtych niemozna? pełno widac tego na Allegro ....

_________________
Bez Gwiazdy Nie Ma Jazdy......
MB 308 automatic

Ludziom brak kultury zupełnie,wczoraj jak wychodziłem z knajpy ktos mi nadepnął na rekę!!!

No właśnie z tego co wiem to ostatnio coś zmieniło i już przepuszczają przez granice na zółtych.

_________________
Okulary przeciwsłoneczne

To dla mnie jest jeszcze większa zagadka.

Żółte sprzed dwóch miesięcy (sic!), to widzę jak jeżdżą po Warszawie i to w ilościach kilka na jeden przejazd Alejami.

Ale wg mnie, żeby kupić żółte muszę mieć meldunek w DE. Chyba, że kupi je sprzedawca, ale pozostaje kwestia zaufania i ubezpieczenia w razie W.

Za kilkadziesiąt Euro więcej chciałbym mieć full legal.

_________________
123. W, S i C.

Byłem kilka razy z kumplem po auta w Hamburgu i zawsze najpierw kierowaliśmy się po żółte blachy a dopiero potem na place bo urząd czynny do 12 w soboty. Wszystko przebiegało nader sprawnie i szybko a w tłoczni tablic były bardzo miłe panie mówiące również po polsku oraz kasujące polaków 20 euro mniej niż pozostałych. Jak tablice już były to wtedy wybór auta i autobahnem do domu. Ostatnim razem byłem 3 listopada i wszystko grało. Zdarzył się też jeden raz, że spóźniliśmy się do urzędu i kupiliśmy w Hamburgu polskie blachy z wielkopolskiego od pewnego przemiłego Rosjanina za kilka euro i jakoś w strachu ale przejechaliśmy na nich granicę
Dzwoń do mojego kolegi i zapytaj - on już przyprowadził ponad setkę aut więc będzie chyba wiedział - 504948080 - Janusz - powołaj się na mnie.

_________________
Mercedes Benz S124 220TE 1993r.
Volvo FH13 500 2016r. - służbówka
ex: Mercedes Benz W115 200D 1968
ex: Mercedes Benz W115 200D 1973
ex: Mercedes Benz S123 300TD 1983
ex: Mercedes Benz Actros MPII 1844 2007r.

Dzięki Filip! Zadzwonię.

_________________
123. W, S i C.

2 lata temu byłem z ojcem w urzędzie i trzeba było podjechać autem pod urząd,po odstaniu 2 kolejek i odebraniu tablic, wychodził pan z urzędu i dla formalności sprawdzał numery nadwozia...teraz jak jest to nie wiem,bo ostatnie kilka razy ojciec przyjeżdzał już na tablicach właściceli.

_________________
- w201 2.5 D 1991 r.
- w201 2.0 D 1992 r.
- ex w124 300 D 1985 r.

Tak samo było w marcu zeszłego roku, jak sprowadzałem sobie merca. Brałem czerwony pasek, kolejki co prawda nie było, urząd czynny do 14:30, ale auto musieli zobaczyc pomimo ważnego przeglądu. Facet oglądał VIN na grodzi i tabliczkę znamionową i dopiero można było dokończyć formalności. Auto brałem z Akwizgranu.

_________________
MB W126 560SEC Lorinser 1986 r.
MB W124 E320 Coupe 1995 r. - ex
Alfa Romeo Brera 2.4JTDM '07 -ex
MB W201 190E 2.0 KAT 1992 r.
Nissan 350z '08 (480KM TT)
Ferrari Testarossa '91
Intrall Lublin III '05
2oo: Honda CBR 1000RR '08
Aprilia RSV4

Jak się czegoś dowiesz pewnego to daj znać co i jak.

_________________
Okulary przeciwsłoneczne

teraz już można na żółtych do polski śmigać . Trzeba tylko na przejściu granicznym z Polską wykupić oc bo to niemieckie obowiązuje tylko w niemczech.

_________________
[URL=https://matchnow.info]Prettys Girls in your city[/URL]

coś bujasz. Nic nie trzeba już opłacać I fakt, można już na żółtych jeździć!

_________________
S124 E300 TDT '95
W124 500E '92
W124 E320CE ' 95
W124 220E '93
S124 280TE '92
W140 500SE '94

Od 21 grudnia nie będzie już kontroli granicznej ,więc jeden problem mniej ,choć na pewno lotne kontrole w pasie przygranicznym pozostaną ( taka demonstracja siły ) .

_________________
Witek J.
'95 S 350 Turbodiesel żaba
'01 E46 320D Touring
'07 E60 530D Sedan
'03 Aprilia SR50

Koniec końców wróciłem na tablicach żółtych, czyli tych, które najmniej chciałem.

Dziwne, ale nie wszystkie urzędy dają tablice eksportowe. Na dodatek urzędniczka twierdziła, że do Polski wystarczą żółte i mam na tym przeprawiać się przez granicę.

Firmy, które tłoczą blachy i sprzedają ubezpieczenia proponują gotowca za 90 EUR w postaci żółtych tablica na 5 dni bez konieczności meldunku w DE.

Po upływie 5 dni można jeszcze wytłoczyć ostatnie tablice z Briefu i wykupić w PL najkrótszą polisę.


A na takim czymś powiesiliśmy tablice:

_________________
123. W, S i C.

Skoro już sprawa wyjaśniona, to ja jeszcze trochę namieszam w wątku. Mianowicie jak się ma do przepisów praktyka handlarzy, którzy zakładają na samochód tablice z numerami niemieckimi, belgijskimi itd. zrobione przez jakąś agencję reklamową lub innych plastyków na kawałku plastiku i imitują "normalne" tablice? Dlaczego samochód nie może zostać na blachach poprzedniego właściciela, tylko robi się taką rzeźbę? Chyba, że to funkcjonuje na zasadzie "powinno się udać", a legalne nie jest ( tak mi to pachnie) . Niech mnie ktoś oświeci

EDIT: chodzi mi o coś takiego

_________________
MB W126 500 SE ’82
MB W126 420 SEL '89

W Niemczech nikt przy zdrowych zmysłach nie zostawi ci swoich tablic z dwóch powodów. Po pierwsze musi je oddać, a właściwie dać sobie zeskrobać naklejki przy wymeldowaniu. Jeśli da ci auto z tablicami (a więc i aktualnymi naklejkami), a ty zrobisz kuku, albo ukradniesz 50 litrów Pb, to będzie to kuku lub kradzież na jego konto. Kolejny pesymistyczny scenariusz: jeśli wywieziesz auto do PL i utopisz je w stawie, to on go nie będzie mógł wymeldować i będzie płacił za niego podatek.

_________________
123. W, S i C.