MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

dojeżdżanie na luzie ..
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=30823
Strona 1 z 3

Autor:  BrunoGiamatti [ ndz gru 30, 2007 8:22 pm ]
Tytuł:  dojeżdżanie na luzie ..

czesć
Szukalem szukalem ale mi sie poplątało.
Jak to jest z oszczędnoscią przy dojeżdzaniu na luzie np do świateł?
Słyszałem że na LPG jest to oszczedne .. ale na czym dokladnie polega cut-off?
Jak to jest na Pb na np KE-Jetronicu... ? Na cyzm polega ta zasada??

Autor:  zebda [ ndz gru 30, 2007 8:48 pm ]
Tytuł: 

ALPAq nie wiem jak to jest w starszych autach, ale w nowych z elektronicznym wtryskiem jesli jade bez gazu na jakims biegu to do cylindrow wpada minimalna ilosc paliwa (czyt. prawie nic), natomiast jadac na luzie silnik sie kreci jak na normlanych obrotach i paliwo musi podtrzymywac to zeby chodzil (nie wiem czy dobrze to tlumacze)...i to powoduje ze pali wiecej paliwa...

...w Vectrze C 2,2 diesel komp pokazuje takie "cuś"

1. stoje na luzie, dojezdzam na luzie saplanie 0,6-1,2l/h (zaleznie od klimy, swiatel itp)
2. dojezdzam na biegu, po zdjeciu nogi ze sprzegla jest 1 do 0,6 litra, a potem spada do 0,0l.

W nowch autach zawsze dojezdzam na biegach do swiatel (ot taka maniere sobie wyobilem).

Autor:  trocin [ ndz gru 30, 2007 8:52 pm ]
Tytuł: 

Cut-off odcina paliwo, dojezdzajac na luzie silnik spali wiecej niz jak puscisz calkowicie gaz na odpowiednio niskim biegu. Cut-off u mnie jest umieszczony przy mechanizmie "gazu".
Spalanie chwilowe np. przy cut-offie 0.0 a toczac sie na luzie 3.5 na 100 pokazuje tak mi komp w Omie.

Autor:  BrunoGiamatti [ ndz gru 30, 2007 8:52 pm ]
Tytuł: 

hmm ... ale silnik .. to tak nie lubi moim zdaniem takiego niemiłego hamowania silnikiem ... ;) ja to zawsze dojezdzam na luzie ... ale wiem ze sa rozne za i przeciw (np w górach ;) )

Autor:  zebda [ ndz gru 30, 2007 9:06 pm ]
Tytuł: 

A mi sie wydaje ze silnikow to tak bez roznicy, wazne jak masz turbine raczej ze jak przychamujesz silnikiem na skrzyzowaniu i za 100 metrow parkujesz to zebys potrzymal silnik na wolnych obrotach ze 30 sekund i potem wylaczyl dopiero...

Autor:  BrunoGiamatti [ ndz gru 30, 2007 9:14 pm ]
Tytuł: 

turbiny w 300ce 24v niemam ;)
ja tam zawsze slyszalem ze dla silnika to nie jest fajnie jak jest ciagle tak "tłamszony"...

Autor:  Sikor [ ndz gru 30, 2007 9:51 pm ]
Tytuł: 

Hamowanie silnikiem szkodliwe jest tylko dla dwusuwów. W 4t i dieslu, pompa daje olej cały czas. W starszych autach były montowane elektrozawory w gaźniku, teraz jest to sterowane komputerowo. Jeżdżąc starszym autem bez takiego zaworu, nauczyłem się dojeżdżać na luzie. Teraz hamuję motorem. Powodów jest kilka. Oszczędzasz paliwo, klocki i tarcze a poza tym w jakiejś awaryjnej sytuacji mozesz dodać gazu i wyprowadzić auto z poślizgu czy uciec przed kimś kto Ci zajechał drogę, a wrzucenie biegu może zająć zbyt dużo cennych sekund...

Autor:  kokosz [ ndz gru 30, 2007 10:24 pm ]
Tytuł: 

W poprzednich autach hamowania silnikiem nauczyłem się przy LPG, po prostu wciskając sprzęgło i wyrzucając na luz nieraz gasło, a teraz przy tdi jak znalazł, a przy coupe na gaźniku to inna bajka-nim sie delektuję [zlosnikz]

Autor:  BrunoGiamatti [ pn gru 31, 2007 12:38 pm ]
Tytuł: 

Krzysiek W123c pisze:
po prostu wciskając sprzęgło i wyrzucając na luz nieraz gasło

to ja już nauczyłem się hamować lewą nogą zeby ciagle prawa na gazie trzymac :D

Sikor pisze:
Hamowanie silnikiem szkodliwe jest tylko dla dwusuwów

Czyli mowicie, że np:
Jade sobie 90km/h na 5 biegu i czerwone swiatlo sie ukazuje, puszczam gaz i tak sie tocze (wspomagajac hamulcem?) i do zatrzymania (i przed zatrzymaniem oczywiscie luz) <--- i to bedzie oszczedne i zdrowe dla silnika??
I hamujac silnikiem (przykładowo na 4 czy 5 biegu) pomagajac hamulcem nadal jest zdrowo??
Tak sie dopytuje bo wyrzucam LPG z 300CE .. a wiadomo ze nie niesie to za soba oszczędnosci ;)

Autor:  azamat [ pn gru 31, 2007 12:54 pm ]
Tytuł: 

ALPAq pisze:
Jade sobie 90km/h na 5 biegu i czerwone swiatlo sie ukazuje, puszczam gaz i tak sie tocze (wspomagajac hamulcem?)


przy 90 na 5 za wiele nie wyhamujesz. Przy pewnych obrotach(np. 1500obr/min) auto nie bedzie hamowalo silnikiem. Redukujesz na 4 albo na 3. Czekasz az obroty spadna do 2000 obr/min i znowu redukcja na nizszy bieg. Ja to tak robie.

Jak juz jest taki temat, to jeszcze dwie rzeczy. Pierwsza: auto przy dojezdzaniu na luzie moze zgasnac - wtedy tracimy wspomaganie ukladku kierowniczego i HAMULCOW. Czym to grozi w przypadku wyjatkowego pecha i debila ktory akurat zajedzie ci droge, albo ktos wyjdzie na ulice??...
Druga sprawa. Kiedys kolega chwalil mi sie ze rozpedza sie na autostradzie do 160 km/h i wtedy dla oszczednosci zrzuca z biegu [szalone] To juz jest kretynizm, zapytalem go czy moze jego rodzina z tych "oszczednosci" kupi mu trumne, czy moze zbije z desek wyrwanych z plota, bo tak jest taniej.. mam nadzieje graniczaca z pewnoscia, ze nikt takich szopek nie robi, ale jesli ktos nie jest do konca przekonany, to dodam ze przy takich predkosciach auto "na luzie" jest nieobliczalne, szczegolnie na luku. Kazda dziura, koleina, wiekszy podmuch wiatru prowadzi do piachu, albo przy odrobinie szczescia do wlasnych 4 kolek z napedem recznym.

pozdrawiam

Autor:  Elwood BLUES MOBIL [ pn gru 31, 2007 12:54 pm ]
Tytuł: 

Tak, zdrowo, najbardziej zdrowy jest LPG dla twojego silnika, skoro wywalasz LPG i zamierzasz się kulać do skrzyżowań żeby było tylko oszczędniej to polecam wsadzić silnik z malucha, będziesz mieć wtedy 650 CE ;), a jak będzie jeszcze za drogo to polecam rower, bo benzyna raczej nie stanieje.

Z kursów na prawo jazdy na jakie uczęszczałem B i C wszyscy Panowie instruktorowie zakazywali jazdy na biegu do skrzyżowania, można nawet za to oblać egzamin i tu nie chodzi o oszczędności a i bezpieczeństwo jak już ktoś wspomniał o utracie wspomagania hamulców,

Autor:  FreQ [ pn gru 31, 2007 1:03 pm ]
Tytuł: 

Hamujac biegami dojezdzajac do swaitel moze byc oszczedniejsze.
Majac np. 3000 tys obrotow i nagle puszczajac noge z gazu komputer sterujacy odcina doplyw paliwa lub zmiejsza jego ilosc tak ze prawie nic nie leci (spowodowane jest to ekonomia jak i ochrona srodowiska).
Natomiast jak np. z tych 3tysi spadnie do np 1200 to komputer zaczyna podawac normalna dawke, jaka powinna isc na wolnych obrotach. Wtedy nalezy zrzucic bieg z 4 na np 3 i znowu sie sytuacja powtarza .itd.

Autor:  zebda [ pn gru 31, 2007 1:04 pm ]
Tytuł: 

Elwood BLUES MOBIL pisze:
Z kursów na prawo jazdy na jakie uczęszczałem B i C wszyscy Panowie instruktorowie zakazywali jazdy na biegu do skrzyżowania, można nawet za to oblać egzamin i tu nie chodzi o oszczędności a i bezpieczeństwo jak już ktoś wspomniał o utracie wspomagania hamulców,


Chyba kolega zle napisal i chodzilo koledze o jazde na luzie...

...a co do oszczednosci...moze nie beda to wielkie oszczednosci na paliwie, ale jesli tak kazdy by dojezdzal do swiatel na biegu i kazdy dzieki temu oszczedzal 5% paliwa to o ile mniej paliwa bysmy na swiecie zuzyli ;) [zlosnik]

Autor:  Elwood BLUES MOBIL [ pn gru 31, 2007 1:06 pm ]
Tytuł: 

NO faktycznie, oczywiście chodziło o dojeżdżanie na luzie, już myślę o dzisiejszej imprezie ;)

Autor:  witek-sec [ pn gru 31, 2007 2:04 pm ]
Tytuł: 

Kupcie se aftomata [zlosnik]
Ja czasami dojezdzam do skrzyzowania na luzie (autem w manualu) ale z niewielkimi predkosciami (czerwone swiatlo itp.) Natomiast na "luzie" nie powinno sie jezdzic na zakretach (gorsza sterownosc auta) Sprawne auto na "luzie" nie gasnie, nawet jak zgasnie w ukladzie jest wystraczajace podcisnienie aby zahamowac, gorzej ze wspomaganiem na zakretach przy zgaszonym silniku . Generalnie nowoczesne silniki przy hamowaniu biegami ,oszczedzaja paliwo takze lepiej jest jezdzic "na biegu" a przy niewielkich predkosciach mozna sie toczyc na luzie.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/