jeśli bym mógł pomóc, to na Inżynierskiej mam "zaprzyjaźnione osiedle" z kilkoma mieszkańcami -blokersami. Już nie raz pilnowali moją gwiazdę w weekendy we wroc. tzn moje auto pilnują tak, że nic chłopaki nie nabroją, a innych gówniaży na swój teren nie wpuszczają

Nie ma 100% pewności, ale na WLKP blachach jeżdze i nic się nie stało do tej pory.
ps.
A co do "dziania się" to był okres że gwiazdę we Wroc zostawiałem na żywca pod dworcem PKP co noc i nie było szkód. Jak na weekend zabierałem autko do Rawicza (niby spokojna mieścina) to kołpaki i zaślepki brali jak by było niczyje

<br>
Dodano po 6 minutach.:<br> ale tak jeszcze dodam, że też kiedyś po dworcem zostawiałem VW mkIII "atrakcyjny wygląd" (przejściowo je miałem) pod takim jednym blokiem, to mi dawali ZNAKI że się mieszkańcom to nie podoba. W pierwszej kolejności znalazłem ogryzek na dachu, potem kamień, a na końcu przebitą chyba nożem oponę tylną. Odpuściłem wówczas parkowanie w centrum.
Znajomy opłaca sobie ciecia w jednej dużej firmie na Ostrowskiego przy bramce, co by miał na uwadze jedo Mazde po drugiej stronie ulicy. Daje mu tam chyba 9,90zł miesięcznie czy coś i cieć siedząc w budce w nocy też zwraca uwagę na jego samochód. <br>
Dodano po 2 minutach.:<br>
Martini pisze:
jeśli bym mógł pomóc, to na Inżynierskiej mam "zaprzyjaźnione osiedle" z kilkoma mieszkańcami -blokersami. Już nie raz pilnowali moją gwiazdę w weekendy we wroc. tzn moje auto pilnują tak, że nic chłopaki nie nabroją, a innych gówniaży na swój teren nie wpuszczają

Nie ma 100% pewności, ale na WLKP blachach jeżdze i nic się nie stało do tej pory.
ps.
A co do "dziania się" to był okres że gwiazdę we Wroc zostawiałem na żywca pod dworcem PKP co noc i nie było szkód. Jak na weekend zabierałem autko do Rawicza (niby spokojna mieścina) to kołpaki i zaślepki brali jak by było niczyje

<br>
Dodano po 6 minutach.:<br> ale tak jeszcze dodam, że też kiedyś po dworcem zostawiałem VW Gooolf mkIII "atrakcyjny wygląd" (przejściowo je miałem) pod takim jednym blokiem, to mi dawali ZNAKI że się mieszkańcom to nie podoba. W pierwszej kolejności znalazłem ogryzek na dachu, potem kamień, a na końcu przebitą chyba nożem oponę tylną. Odpuściłem wówczas parkowanie w centrum.
Znajomy opłaca sobie ciecia w jednej dużej firmie na Ostrowskiego przy bramce, co by miał na uwadze jedo Mazde po drugiej stronie ulicy. Daje mu tam chyba 9,90zł miesięcznie czy coś i cieć siedząc w budce w nocy też zwraca uwagę na jego samochód.
<br>
Dodano po 1 minutach.:<br> coś się dzieje z opcją "zmień"
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)