... ze ja sie ciagle mam dobrze i mi sie nic nie przytrafia
Otoz dzisiaj po powrocie z rana z pracy zona poprosila zebym do niej przedzwonil. Okazalo sie ze w nocy pod jej domem ktos sobie otworzyl naszego passata i przywlaszczyl sobie sprzed grajaco - nawigacyjny montowany fabrycznie w VW w konsoli srodkowej. Z jednej strony tyle dobrego ze nie ma nawet ryski nigdzie ani nie jest nic poniszczone a wtyczki pieknie odpiete a nie poucinane to z drugiej strony ktos dobrze wiedzial po co przychodzi i jak sie do tego zabrac oraz albo bardzo umiejetnie otworzyl auto jakims narzedziem albo po prostu dysponuje jakims kluczem poniewaz wkladka jest nawet nie zadrapana i niefajne jest to ze po miescie ktos jezdzi z narzedziem czy kluczem przy pomocy ktorego moze sobie posiedziec w moim aucie.
Generalnie jakos splynelo to po mnie podczas gdy zona sie wkurzala. Jest AC i zobaczymy jak teraz firma ubezpieczeniowa sobie z tym poradzi i czy beda probowali sie z czegos wywinac.
Niestety wada fabrycznych systemow alarmowych z poczatku tego wieku jest to ze z klucza mozna je zdeaktywowac i tak to wlasnie zostalo tu zrobione.
No i zyjemy dalej a czas sobie plynie jakos tak ostatnio przyspieszonym tik tak:)
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
) i piękne PTU od 1,5 miesiąca nie jest w stanie wycenić szkody!!! jest na nich jakiś paragraf??? ostatnio się zerwali 3 tyg. temu ( czyli po 3 tygodniach i 10 telefonach do nich) że nie mogą wycenić bo nie mają ksera dowodu rejestracyjnego ( oczywiście zatrzymanego na miejscu zdarzenia przez nadgorliwego policmajstra). teraz się zastanawiam czy można by wypożyczyć auto z wypożyczalni albo coś żeby czymś jeździć?? bo przecież oni nie potrafią zlikwidować szkody, a chyba mają na to miesiąc. kim ich postraszyć, albo coś??
![[cool]](./images/smilies/cool.gif)