Czy ktoś próbował? Jak wygląda kwestia znalezienia kwatery?
Na jakie zarobki można liczyć? Jaki jest klimat pracy?
Czy może lepiej jechać do D czy ESP?
Mam nadzieję, że dyskusja się rozwinie
| MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://forum.w114-115.org.pl/ |
|
| Praca wakcyjna w UK. https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=26479 |
Strona 1 z 2 |
| Autor: | Jarzyn [ czw cze 07, 2007 10:03 pm ] |
| Tytuł: | Praca wakcyjna w UK. |
Czy ktoś próbował? Jak wygląda kwestia znalezienia kwatery? Na jakie zarobki można liczyć? Jaki jest klimat pracy? Czy może lepiej jechać do D czy ESP? Mam nadzieję, że dyskusja się rozwinie
|
|
| Autor: | broneq [ czw cze 07, 2007 10:11 pm ] |
| Tytuł: | |
Niemcy zasadniczo STANOWCZO odradzam, ZWŁASZCZA WSCHODNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Byłem rok temu pod Halle i nigdy więcej do pracy do D!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
|
| Autor: | Jarzyn [ czw cze 07, 2007 10:15 pm ] |
| Tytuł: | |
broneq pisze: Niemcy zasadniczo STANOWCZO odradzam, ZWŁASZCZA WSCHODNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Byłem rok temu pod Halle i nigdy więcej do pracy do D!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Możesz jakoś umotywować? Dlaczego jest źle? |
|
| Autor: | Waldi [ czw cze 07, 2007 10:17 pm ] |
| Tytuł: | |
Jarzyn w Hiszpanii było git rok temu na dzień dzisiejszy rumuni zwalili sie tutaj jak weszli do Uni i o sezonową pracę jest ciezko.No może zbiór mandarynek ale to jest w lutym |
|
| Autor: | master [ czw cze 07, 2007 10:23 pm ] |
| Tytuł: | |
Jarzyn pisze: broneq pisze: Niemcy zasadniczo STANOWCZO odradzam, ZWŁASZCZA WSCHODNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Byłem rok temu pod Halle i nigdy więcej do pracy do D!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Możesz jakoś umotywować? Dlaczego jest źle? Zależy jak trafisz - ale wiadomo jak jest polak traktowany przez niemca - SS z batem za plecami ... stresująca robota - no i za wiele nie płacą 5,5E (syf) - ja niedługo się wybieram do OBI/PRAKTIKER rozejrzeć za wakacyjną nocną robotą ... W UK jest dużoooo naszych i trzeba mieć szczęście! |
|
| Autor: | MajsterGarage [ czw cze 07, 2007 10:28 pm ] |
| Tytuł: | |
master pisze: W UK jest dużoooo naszych i trzeba mieć szczęście!
I miec kogoś od "siebie"
|
|
| Autor: | broneq [ czw cze 07, 2007 11:04 pm ] |
| Tytuł: | |
A zatem: roboty było od zaj.bania a płaca była 30c/kg do 45c/kg (zbieranie czereśni i wiśni). Podczas gdy rok wcześniej było dużo mniej owoców a dużo lepiej płacił. Choć to i tak bez znaczenia jak było w 2005. W 2006 było tak: robota od 3.07 do 10.08. Codziennie od 6 do 14 czasem dłużej. Zbieranie konkretnego gatunku czereśni (jest ich KILKANAŚCIE) o konkretnym rozmiarze (bez szablonu) np minimum 26mm, albo sortowanie 24 26 28 i to wszystko za 35c za kg. Jak się wdrożyć dawało się wyrobić nawet 4E na godzinę, ale generalnie jak jest sortowanie to koło 3E. Mnie za miesiąc pracy po zsumowaniu wszystkich godzin wyszło średnio 2,2E/h. Byli ze mną ludzie co jeżdżą tam od kilkunastu lat i oni wyrabiali nawet do 10E/h, ale to BZDURA!! Nie wiem kim trzeba być, żeby pojechać tam więcej niż raz! Mieszkałem w baraku, za który płaciłem 150E za miesiąc!! Paskudny obskurny barak, w którym nic nie było zmieniane od przynajmniej 15 lat, a sprzątany nie był dwa razy dłużej!! Paskudne łóżka, łazienka, resztki mebli i jedna 4 palnikowa kuchenka na 40 osób!! najbliższe miasto 14km a wioska w której byłem miała około 1000 mieszkańców ze średnią wieku 80lat bez ANI JEDNEGO SKLEPU ani telefonu NIC!! nawet kościół był nieczynny!!! To wszystko można by przeżyć a zarobione przeze mnie w czasie 5 i pół tygodnia na czysto 500E piechotą nie chodzi. JEDNAK to nie wszystko! Właściciel całej plantacji to skończony skur.ysyn!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Traktował Polaków jak śmieci, płacił marnie i jak ktoś chciał wyjechać wcześniej to chciał obcinać zarobki!! Krzyczał i pomiatał nami!! Sprawiał, że czuliśmy się wszyscy ŻLE! Z ludzi, którzy byli tam wtedy co ja (około 50) pierwszy raz było koło 40 i z tych 40 kolejny raz przyjedzie może 2 może 4, no i tych 10 co już jeździło od lat, ale ich nie potrafię zrozumieć. Wiem, że "szef" na kg miał grubo ponad 2E, wiem, bo w marketach akie kirśeny kosztowały od 3,5E za bardzo świerze!! Czyli on je sprzedawał po powiedzmy 3, ba nawet 2,5 a nam płacił 35CENTÓW!!!!!!!!!!!! Nigdy więcej ... do dziś mi się to czasem śni, ten barak i jego paskudny ddrowski ryj!! |
|
| Autor: | filippo [ czw cze 07, 2007 11:29 pm ] |
| Tytuł: | ciężko |
Jeśli chodzi o UK to wszystko zależy gdzie jedziesz, z kim, do kogo , gdzie po prace chcesz uderzać itd. Naszych to nigdzie nie ma więcej jak Londynie i o pracę co raz trudniej. Zarobki w gastronomii i usługach w porównaniu do kosztów życia nie za wysokie ale czynników jest tyle ile ludzi tam więc ciężko radzić cokolwiek. Jednak jak nie masz znajomych takich prawdziwych i jedziesz w ciemno to nie wróżę nic dobrego choć wróżem nie jestem. Byłem rok - chcesz info pisz gg 7415311 |
|
| Autor: | Ken.dzior [ pt cze 08, 2007 1:00 am ] |
| Tytuł: | |
Jezeli chodzi o wakacyjną pracę to w zeszłym roku byłem niecale dwa miechy w Darwen pod Blackburn. Chate mielismy u znajomych , czynsz placony do spóły, zatem zadnej przycinki, lecz przewaznie nawet znajomi na sobie zarabiają. Mimo że wiocha to Polaków od zaj..... Lepszych i gorszych, jak w kraju. Teraz to już tam nawet Pakol w sklepie na rogu sprzedaje bigos, gołąbki, Tyskie, polskie przyprawy, ogórki kiszone i pare innych drobiazgów. Z pracą teraz wiem ze krucho, wtedy tez nie najlepiej. Szukałem dwa tygodnie przy dosyc dobrej znajomosci jezyka. Nadrukuj sobie CV i cwicz cierpliwosc bo wypelnianie kilkuset aplication form wqrwia strasznie  . W koncu wylądowałem na stacji BP , kasjerzyłem, stawka minimalna +10p, czyli 5.15 Ł/h. Narzekac nie moge na robote.
Co do warunków zycia to bylo to miejsce specyficzne - niewazne czy szedlem do czy z pracy - zawsze było pod górkę...  . Chalupa 150letnie, szeregowiec, z angielskimi patentami i wilgocią, generalnie żenua, ale tez narzekac nie moge bo ludzie teraz mieszkają naprawde w spartańskich warunkach.
W tym roku nie jade bo...najzwyczajnie w swiecie nie oplaca mi sie jechac na dwa miesiace by miesiac szukac pracy. Dostalem 900 funtow za miesiąc+3dni roboty.Wyszedlem na swoje, i zamierzam kiedys tam wrocic, ale już z konkretami. |
|
| Autor: | Jarzyn [ pt cze 08, 2007 7:22 am ] |
| Tytuł: | |
A co myślicie o Norwegii? |
|
| Autor: | kruszyn [ pt cze 08, 2007 9:32 am ] |
| Tytuł: | |
Jarzyn pisze: A co myślicie o Norwegii?
dobry koles byl rok temu na 4 miesiace.... jezlei nie jedziesz do pracy juz zleconej u kogos to uwazaj bo mozna sie naciac ( drogie zycie) ..  z tego co mowil oni wola zatrudniac na papier. Dobrze placa i poszukuja fachowcow z papierem i wtedy nie ma co narzekac i przyjmuja bez problemow. Inna sprawa ze jak do zwyklego ,,fizolstwa,, wystarczy angielski tak do gastronomi itd wymagany jest juz norweski ... Ogolnie mowil po powrocie ze pewnie i tam wroci ale juz po studiach z dyplomem i z chociaz dobrze podstawowym norweskim + bardzo dobrym angielskich.
|
|
| Autor: | TReneR [ pt cze 08, 2007 9:58 am ] |
| Tytuł: | |
Wyrob sobie uprawnienia na walec - bedziesz mial niezla kase w kraju!! |
|
| Autor: | _me: how_ [ pt cze 08, 2007 10:12 am ] |
| Tytuł: | |
TReneR pisze: Wyrob sobie uprawnienia na walec - bedziesz mial niezla kase w kraju!!
Jak widzisz, Jarzyn woli wlalca angielskiego. |
|
| Autor: | Sokol [ pt cze 08, 2007 10:02 pm ] |
| Tytuł: | |
w Pleszewie firma Florentyna płaci od ręki 13zł/h magazynierom przy rozładunku tirów paleciakami. pracujesz min 8 godz dziennie max 24 ile chcesz bo się nie wyrabiają. zamiast do UK przyjedź do Wlkp. |
|
| Autor: | Jarzyn [ pt cze 08, 2007 10:09 pm ] |
| Tytuł: | |
Cytuj: w Pleszewie firma Florentyna płaci od ręki 13zł/h magazynierom przy rozładunku tirów paleciakami. pracujesz min 8 godz dziennie max 24 ile chcesz bo się nie wyrabiają.
zamiast do UK przyjedź do Wlkp. Znaczy, że 13 PLN na rękę? Nie umiem prowadzić paleciaka
Chciałbym też trochę poćwiczyć język angielski, ale oferta wydaje się być ciekawa. Jak możesz to podaj jakieś konkrety. |
|
| Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
| Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |
|