MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Gone In 60 Seconds
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=25644
Strona 1 z 1

Autor:  mMm2 [ wt maja 01, 2007 3:00 pm ]
Tytuł:  Gone In 60 Seconds

...oryginal z 1974 roku

Panowie, nie mam slow - a piszac to moja szczeka lezy jeszcze gdzies pod fotelem...

Kwintesencja motoryzacji, mody i troche kultury lat siedemdziesiatych.
Caly czas siedzialem z karkiem przygietym do telewizora i robilem wielkie :o [zdziwiony]

Nawet jest murzyn z "widelkami" do wlosow i moment z rasowymi motocyklistami.
Akcja na myjni - PRICELESS [zlosnik] .

Prawie czterdziestominutowa scena poscigu stawia ten film na najwyzszej polce (jest wyskok!!). U mnie wyzej niz Bullit, ktory z reszta nie jest filmem samochodowym sensu stricte.

Brak efektow specjalnych, zywi ludzie za kierownica i tylko kilka ujec deczko przyspieszonych (nie psuja wrazenia).

I TE SAMOCHODY [slinka] [milosc2] .
Caly czas palec w ruchu i wymienianie marek i modeli na glos.
Wypatrzylem jednego mercedesa, zeby nie bylo calkiem OT [zlosnik] .

Kilka akcentów kojarzacych sie nieodparcie z Polska, w tym nazwiska [zlosnik] (byc moze na fali Kowskiego i jego challengera z Vanishing Point).


Film zawiera scene z prawdziwego wypadku podczas nagran - widac jak dzialaja oslawione amerykanskie latarnie uliczne, ktore maja za zadanie sie przewracac przy zderzeniu. Oprocz tego nalezy wspomniec, ze w filmie trwajacym 97 minut zniszczono 93 samochody.

Oficjalna strona wydania kolekcjonerskiego, ktorego nie mam [zlosnik] (a zawiera duzo scen, ktorych nie widzialem - widac je w trailerze):
strona glowna
tutaj trailery

Polecam i recze glowa, ze zaden maniak motoryzacji nie pozostanie po obejrzeniu obojetny.

P.S.1
A jak ktos by mial niewiadomo skad czesc druga (w ktorej, nota bene, rezyser/glowny aktor zginal) to prosze o info.

P.S.2
Nie bardzo wiedzialem co to za stwor, taki mustang mach 1 - ni pies ni wydra, ale teraz juz wiem ze mozna takim jezdzic z podniesiona glowa.
Na filmie jest rzut na pedaly, ze niby to automat, ale slychac w filimie wyraznie, ze jezdzi na recznej - RESPECT.

Autor:  adi [ wt maja 01, 2007 3:34 pm ]
Tytuł: 

O w morde [totalszok] Wreszcie jakis film w ktorym po zderzeniu auto nie leci w przestworza niczym Messerschmitt [zlosnik]
Trzeba 'wyporzyczyc' [zlosnik]

Autor:  sattann [ wt maja 01, 2007 3:54 pm ]
Tytuł:  Gone in 60 seconds

Witam! Dzięki mMm2 za uswiadomienie! Poniewaz kiedys widziałem ze uzyto fragmentów tego filmu w teledysku( Santos-Camels) i nie wiedziałem z jakiego to moze byc filmu.Musze skombinowac ta produkcje bo miło popatrzec na "prawdziwe" auta.Pozdrawiam!!

Autor:  Spychal [ wt maja 01, 2007 5:05 pm ]
Tytuł: 

A i owszem, film bardzo fajny, ale fabula zdecydowanie mniej wymagajaca od remake'u [zlosnik] Mi (oprocz samego poscigu) podoba sie sposob w jaki zostalo przedstawione amerykanskie spoleczenstwo - hipis ktory widzial jak Eleonora "przejechala z 400 ludzi i skosila kilka drzew", wolujaca parasolka emerytka (czyzby zalazek moherowej braci? ;) ), trzymajacy sie grupa motocyklisci i jarajaca zielsko ekipa z Caddy'ego. Zreszta kto pamieta KillBilla2 ten napewno sie usmiechnie na pierwsze kadry filmu, kiedy to pedzacy do wykolejonego pociagu oficer ma na desce rozdzielczej w swoim Devillu poukladane okulary przeciwsloneczne - a jak to auto sie buja podczas hamowania! Tylko samo zakonczenie jest dla mnie niezrozumiale...Czy tekst wypowiadany do chlopcow w Caddym ma jakies glebsze przeslanie?

Autor:  ZORTOX [ wt maja 01, 2007 8:35 pm ]
Tytuł: 

Chyba da się to zassać....Bardzo dający radę filmik...super fury i niby efekty.
załączam linki... [zlosnik] TORENT

http://www.torrentspy.com/torrent/850219/Gone_in_60_seconds_1974

Pozdro Arti

Autor:  mMm2 [ wt maja 01, 2007 9:29 pm ]
Tytuł: 

Obrazek
ed2k://|file|Gone.In.60.Seconds.(1974.Original.Classic),.DVD.Rip.(Divx.5.02).avi|736790528|25A229B6DE4DFC826B96B81755471218|/



Ha, za tym filmem kryje sie cala historia - brak fabuly nie dziwi :) .
Film wymyslil, wyrezyserowal i zagral w nim glowna role jeden czlowiek i bylo to dzielo jego zycia. Nie bylo dopracowanego scenariusza, rzeczy dzialy sie po prostu w okreslonych ramach. W filmie nie ma zadnego profesjonalnego aktora, a caly obraz zalicza sie do kina niezaleznego, co oznacza ze powstal za pieniadze zapaleńców. To ostatnie bardzo widac i klimat nie zostal spaprany przez jakies hollywoodzkie liczykrupy.
Najwazniejsze w tym wszystkim sa samochody i ich rozwałka. Podczas produkcji bylo kilka powaznych wypadkow (i tak bylo lepiej niz na oskarowym filmie howarda huges'a [zlosnik] )i zdjecia byly przez to wstrzymywane. Wedlug niektorych zrodel zdjecia byly rowniez wstrzymywane w celu podreperowania budzetu a rezyser sam reperowal i sprzedawal fury ze swojego warsztatu.
Niektore momenty poscigu odbywaly sie przy normalnym ruchu ulicznym - nie wiem jak policja i wladze mogly sie na to zgodzic ale koles ponoc mial liczne wplywy wiec wszystko mozliwe - dzis rzecz nie do pomyslenia. Reakcje niektorych przechodniow i uzytkownikow drogi sa wiec autentyczne. Wiele akcji z udzialem samochodow bylo zaplanowanych tylko "z grubsza" totez przy okazji udalo sie zniszczyc kilka wiecej samochodow niz zaplanowano, w tym nówki ktore staly w salonie samochodowym [zlosnik] .

To mniej wiecej wszystkie najlepsze ciekawostki dotyczace filmu.

Film w wersji zremasterowanej zawiera zupelnie nowy podklad dzwiekowy i nowy soundtrack. Sam nie wiem czy mam nowa wersje czy stara ale wolalbym oryginalne dzwieki ulicy [zlosnik] .

To ostatnie mi przypomnialo o jeszcze jednej produkcji, mam nadzieje, ze nie powtarzam linka. Najlepiej pelny ekran, koniecznie glosno i oczywiscie poczekac az sie bufor zapelni. Ten "pelnoprawny" film ma tylko 8 minut, narobil swego czasu mega-zamieszania i obrosl legendą. Z widomych przyczyn nikt sie nie przyznawal do niego [zlosnik] Dajcie sie poniesc a nie bawcie sie w lowienie bledow - polecam:
Rendez Vous


A cala prawda o filmie wyszla na jaw dopiero rok temu:
Making Of RV

Autor:  Candy78 [ czw maja 03, 2007 3:17 pm ]
Tytuł: 

Też ostatnio odkryłem oryginał 'gone in 60 seconds' i tak samo zrobił na mnie spore wrażenie. To co mi się podobało to prosta do bulu fabuła - mają plan ukraść auta to je kradną. A nie jakieś romanse i ściemnianie jak w nowej wersji (kradnie bo mu brata porwali...[chory] ).

Na liście ich zdobyczy można zobaczyć niezłe okazy z lat 70tych - Manta Mirage, Stutz, DeTomaso Pantera i Mangusta. Film jest dziełem jedenego zapaleńca - H.B. Halickiego który film wyprodukował, wyreżyserował i był głównym kierowcą-kaskaderem.
Ujęcia są momentami hardkorowe - jak wspomniane uderzenie w latarnie przy zjeździe z autostrady, w którym Halicki niedość że prawie zginą , to jeszcze zastanawiał się czy się dobrze nagrało :o

Ciekawy jest też polski wątek, w filmie widać klasyczne polskie wesele, słychać stwierdzenie 'wyglądasz (w cadillacu) jak polaczek' , może Halicki chciał nawiązać do swoich polskich korzeni ?

Rendez Vous - też dobre, ciekawe są opinie ludzi na you-tubie którzy nie mogą uwierzyć że to mógł być sedan w automacie [zlosnik]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/