MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Emigracja - konieczność czy ciekawość?
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=24826
Strona 1 z 3

Autor:  gekonos [ wt mar 27, 2007 10:27 am ]
Tytuł:  Emigracja - konieczność czy ciekawość?

Właśnie zarezerwowałem bilet na 23 kwietnia do Edynburga

Mam tam znajomych, którzy mieszkają w Szkocji już 3 rok.
Będę miał gdzie mieszkać na początek ... a później się zobaczy.

Założenie taktyczne jest aby pojechać na 2 lata. Zarobić troszkę kasy i wrócić. A jak wyjdzie w rzeczywistości to się okaże.

Jak to gdzieś słyszałem .... bez ryzyka nie ma jazdy

Autor:  witek-sec [ wt mar 27, 2007 11:00 am ]
Tytuł: 

Powodzenia .

Ja tez myslalem o wyjezdzie z naszego pieknego kraju. Kilka rzeczy jednak mnie tutaj trzyma : rodzina, narzeczona (od 30.06.07 - zona - jak powiemy sakramentalne TAK :lol: ) i studia (jescze rok mi zostal) Chociaz jak nie pojdzie na lepsze w naszym kraju, to moze razem z przyszla malzonka wyjedziemy do Irlandii na kilka lat ,lub ... ? ( oboje mamy prace w Polsce) Generalnie nie narzekac i nie wlaczac radia i TV - to jakos idzie zyc w tym kraju ; zobaczymy jak dlugo.

Autor:  TReneR [ wt mar 27, 2007 11:12 am ]
Tytuł: 

Je tez 7 lat temu myslalem, ze pojade sobie na rok, dwa... [zlosnikz] :o

Autor:  mMm2 [ wt mar 27, 2007 11:46 am ]
Tytuł: 

emigracja - koniecznosc czy ciekawosc?

jak masz do czego wracac to niewatpliwie ciekawosc [zlosniki]

Autor:  badu [ wt mar 27, 2007 12:39 pm ]
Tytuł: 

witek-sec pisze:
od 30.06.07 - zona - jak powiemy sakramentalne TAK


Masz jeszcze czas sie zastanowic [zlosnik] . Oczywiscie zartuje, co do wyjezdzania Polak za granica bedzie zawsze Polakiem. Bylem moze nie za dlugo ale swoje wiem.

Powodzenia!!!

Autor:  TReneR [ wt mar 27, 2007 1:01 pm ]
Tytuł: 

Ale teskno za ojczyzna, za sklepami z narzedziami i czesciami w ktorych mozna dostac prawie wszystko co trzeba ;-D

Autor:  gekonos [ wt mar 27, 2007 2:25 pm ]
Tytuł: 

witek-sec pisze:
Powodzenia



dzięki

jestem kawalerem i poza moimi rodzicami (mamy wspólny dom) nic mnie tu nie trzyma ... lecz jest zawsze dokąd wrócić

jedyne czego teraz żałuję, iż nie wyjechałem w 2004 roku, bo pewnie teraz już bym mieszkał w mojej mieścinie, wykonywał pracę którą bardzo lubię (taksówkarz)

cieszę się z tego, iż nie będę tam sam jak palec, bo będę mieszkał z kumplem z którym mieszkaliśmy razem na studiach ... oj to były czasy

żyję tylko nadzieją, iż te najpiękniejsze jeszcze przede mną :lol:

Autor:  filippo [ wt mar 27, 2007 11:10 pm ]
Tytuł:  Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma...

Z tym "się zobaczy" to czasami ciężko bywa. Wprawdzie Edynburg to nie Londyn ale pracę coraz ciężej znaleźć. Wszystko zależy od tego w jakie sektory zamierzasz uderzyć i co tak naprawdę umiesz. Ja wróciłbym baaaaardzo chętnie ale niestety trochę lekkomyślnie wybrałem kierunek studiów i za 800 zł ciężko byłoby mi wyżyć, choć kilku moich kolegów łapiąc kilka srok naraz daje sobie radę. Być może jestem odosobnionym przypadkiem ale nie udało mi się odłożyć jeszcze nic. Jakieś gadżety zakupić czy pojeździć trochę po świecie to owszem ale np. W115 dalej czeka na remont bo nie ma go za co zrobić.
Teraz załapałem nową pracę i może coś z tego będzie choć od tygodnia po 12h pracuje. Pocieszające jest to, że na miesięczną opłatę za mieszkanie zarabiam w dwa dni a gdy pracowałem w Polsce to nawet do rachunków się rodzicom nie mogłem dorzucić.
Jestem przywiązany do miejsca z którego pochodzę i brakuje mi wielu rzeczy mimo iż w sklepie na rogu są kiszone ogórki i czekolada Wedla.
Ciekawe socjologicznie jest miejsce z którego teraz piszę czyli kafejka prowadzona przez Somalijczyka z której korzystają głównie Polacy, Czesi, Węgrzy, Słowacy, Rumuni, Włosi, Hiszpanie i Anglicy. Czasem można naprawdę ciekawe rzeczy posłyszeć od rodaków rozmawiających z krajem.
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma!!!

Autor:  gekonos [ śr mar 28, 2007 11:44 pm ]
Tytuł: 

filippo pisze:
na miesięczną opłatę za mieszkanie zarabiam w dwa dni



filippo pisze:
nie udało mi się odłożyć jeszcze nic.



czegoś tu nie rozumiem? na mieszkanie dwie dniówki, trochę na jedzenie ... a reszta? "przelewem" [oczko]

Autor:  kielbik [ czw mar 29, 2007 3:10 am ]
Tytuł: 

TReneR pisze:
Je tez 7 lat temu myslalem, ze pojade sobie na rok, dwa... [zlosnikz] :o
to zupelnie tak jak ja 5 lat temu... :)
badu pisze:
Polak za granica bedzie zawsze Polakiem.
I lepiej sie tego nie wypierac nawet mimo negatywnego nieraz stosunku do nas. Mozna sie wtedy narazic na smiesznosc a nawet na pogarde (bo kim jest czlowiek, ktory usiluje zatuszowac swoje pochodzenie?)
TReneR pisze:
Ale teskno za ojczyzna, za sklepami z narzedziami i czesciami w ktorych mozna dostac prawie wszystko co trzeba ;-D
Oj, jeszcze jak teskno... :P

Autor:  dobrzan [ czw mar 29, 2007 4:39 pm ]
Tytuł: 

kielbik pisze:
TReneR napisał:
Je tez 7 lat temu myslalem, ze pojade sobie na rok, dwa...
to zupelnie tak jak ja 5 lat temu...


mam nadzieje ze u mnie tak nie bedzie bo predzej zmienie kraj niz tyle w Irlandii zostane

kielbik pisze:
TReneR napisał:
Ale teskno za ojczyzna...


a to to inna sprawa. Mam doskonala okazje przekonac sie jak to jest kiedy ja jestem tu a zona i wszystko tam.. o kant dupy rozbic taki interes bo nawet dobrze platna praca nie jest w stanie wynagrodzic tej tesknoty. Ja w zasadzie wyjechalem troche z koniecznosci i troche z ciekawosci.. jednak juz pierwszego dnia ladujac w Dublinie zdziwony bylem widzac łąki, pola i pastwiska.... potem bylo juz tylko gorzej:).. Jeszcze o tyle dobrze ze jest stala i dobra choc nudna jak flaki z olejem praca.... no ale trzeba spojrzec na to tak ze nie przyjechalo sie tu dla przyjemnosci. Widze jednak ze zaczyna sie robic wielka lipa - owszem pracy jest mnostwo za 5 - 6 E/h, wiele duzych firm i fabryk jest juz zamykanych i wynosi sie stad tam gdzie taniej - np do Polski. Moi koledzy ktorzy skonczyli kontrakty w firmie w ktorej pracuje siedza po 2, 3 miesiace na bezrobotnym bo nie moga znalezc nic dobrego. Irlandczycy sa po uszy pozadluzani w bankach i jada na samych kredytach, domy buduje sie tu na potege a za byle papierowy kwadracik (w zasadzie innych tu nie ma) trzeba dac min 400tys E. Wielu ludzi juz spekuluje na temat tego ze nastapil poczatek konca ery przemyslowej w tym kraju oraz ze dlugo ten dobrobyt tutaj nie potrwa. Do tego od prawie kazdego napotkanego Polaka slyszy sie "kontrakt i spadam" lub "dosyc tej wyspy - wyjezdzamy". Smutne jest to ze wielu jednak zostanie bo nie ma po porstu do czego wracac....

Autor:  TReneR [ czw mar 29, 2007 4:49 pm ]
Tytuł: 

dobrzan pisze:
kielbik pisze:
TReneR napisał:
Je tez 7 lat temu myslalem, ze pojade sobie na rok, dwa...


mam nadzieje ze u mnie tak nie bedzie bo predzej zmienie kraj niz tyle w Irlandii zostane



W tym prawie 5 lat w Irlandii [zlosnik]

Autor:  dobrzan [ czw mar 29, 2007 4:59 pm ]
Tytuł: 

TReneR pisze:
W tym prawie 5 lat w Irlandii


a wyyyyppluj ze to :P:P :)

Autor:  TReneR [ czw mar 29, 2007 5:01 pm ]
Tytuł: 

dobrzan pisze:
TReneR pisze:
W tym prawie 5 lat w Irlandii


a wyyyyppluj ze to :P:P :)


Przynajmniej zona moze byc spokojna - zdrada malzenska w Irlandii nie grozi!!

Autor:  dobrzan [ czw mar 29, 2007 5:05 pm ]
Tytuł: 

TReneR pisze:
Przynajmniej zona moze byc spokojna - zdrada malzenska w Irlandii nie grozi!!


zebys wiedzial... predzej znalazbys tutaj miss Mc Donald lub Burger King'a niz ladna irlandke...

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/