Żałosny ten artykuł.

(...) autor byl zbyt ograniczony (lub tego napisac nie chcial) zeby wedziec że nie sztuka zbudowac auto ktore nie bedzie sie odksztalcac przy wypadku, sztuką jest zbudować auto ktore pochłonie energie uderzenia zamiast przekazać ja na pasażerów.

"Eksperci byli zaskoczeni... niewiarygodne, że kabina pasażerska została zachowana! Zbiornik paliwa pozostał całkiem napełniony (nie rozszczelnił się - przyp. red.), drzwi dały się normalnie otworzyć i zamknąć, zamocowanie siedzeń wytrzymało."

"Dalej zostało zarejestrowane, że wartości HIC dla kierowcy i pasażera wyniosły 727 i 463 i były dalekie od krytycznej wartości 1000 (HIC to kryterium ciężkich obrażeń). Obrażenia miednicy, klatki piersiowej i nóg zostały ocenione przez ekspertów jako nie odbiegające od normy."

... ale dalszej części zdania już nie :

Cytat:
"Dalej zostało zarejestrowane, że wartości HIC dla kierowcy i pasażera wyniosły 727 i 463 i były dalekie od krytycznej wartości 1000 (HIC to kryterium ciężkich obrażeń). Obrażenia miednicy, klatki piersiowej i nóg zostały ocenione przez ekspertów jako nie odbiegające od normy."

Zgadzam się z przedmówcą w 100%. W nowoczesnych autach, które osiągają 5 gwiazdek w EuroNCAP, strefa zgniotu im większa tym lepsza, tym więcej energii zderzenia pochłaniają szczególne elementy.

Jak autor jest taki mądry to niech spróbuje autem typu Nysa, Żuk, Syrena, Tarpan oraz inne z tamtego okresu i zawieszone na ramie, uderzyć w mur lub drzewo przy prędkości 60 km/h.

Gwarantuję, że auto będzie "kosmetycznie" puknięte, a kierowca umrze od krwotoków wewnętrznych.

Ja tez goscia nei znam i nienapisalem ze jest ograniczony umyslowo. Mozna byc ograniczonym na 1000 sposobów, np. miec ograniczone poglądy i moim zdaniem facet jest milosnikiem trabanta i takowe poglady posiada (czytaj artykul jest tendencyjny)

[
oza tym nikt mi nie wmowi ze samochod na ramie jest bezpieczny, chocnby nie wiem jakie parametry mi przytaczal.