MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Moja 280CE już nie jest bezwypadkowa ;-(((( - nowe fotki
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=24523
Strona 1 z 6

Autor:  kubol [ wt mar 13, 2007 10:03 pm ]
Tytuł:  Moja 280CE już nie jest bezwypadkowa ;-(((( - nowe fotki

Dziś gościu we fieście wymusił na mnie pierwszeństwo i mu przywaliłem w przednie lewe koło. U mnie maska z grillem, zderzak, uśniech, lampy, chłodnice, wzmocnienie - to tak na szybko. Jutro podniosę maskę to zobaczę więcej. Silnik po wszystkim pracował, więc powinien być cały, wyleciał tylko płyn, bez oleju. Koła się kręcą i nic nie blokuje. Pasów nie miałem zapiętych i przywaliłem głowa w kierownicę, więc guza i krwiaka mam jak cholera, aż pojechałem na RTG czaszki, ale będe żył na razie. Ludzie z fiesty ok, w tym małe dziecko w foteliku (poducha kierowcy wywaliła). Generalnie fiesta chyba do kasacji. Facet od razu jak do mnie podszedł to mnie przepraszał i powtarzał - moja wina, moja wina. Także z tym problemu nie było. Jutro jadę z nim do jego ubezpieczalni. Jestem równeiż umówiony na czwartek ze znajomum rzeczoznawca samochodowym, bo spodziewam się odszkodowania w wysokości 2-3 tys. zł. Jak będzie zobaczymy. Poza obrażeniami z przodu beczka nie wygląda źle, wszystkie (2 [zlosnikz] ) drzwi otwierają się ładnie. Jedynie szpara ze zdjęcia między przednim prawym błotnikiem i drzwiami się zeszła. Reszta ok.
Kurcze, w zeszłym tygodniu odebrałem auto od blacharza i lakiernika (550 zł) - kosmetyka (mała poprawka progu i mocowanie zawiasu maski, lakierowanie kawałka progu i fragmentów na słupku przednim i pod tylną lampą, gdzie pojawiły się pod lakierem małe wybrzuszenia oraz polerka i woskowanie auta [zlosnikz] ). No cóż...
Koledzy - jakieś doświadczenia z odszkodowaniame na stare auto? Linia obrony-ataku?


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Autor:  daro5555 [ wt mar 13, 2007 10:10 pm ]
Tytuł: 

:evil: szkoda samochodu ale to sie wyklepie naprostuje i naprawi wazne ze ofiar nie bylo i wszyscy sa cali i zdrowi [zlosnik]

Autor:  Wojtek123 [ wt mar 13, 2007 10:18 pm ]
Tytuł: 

O szit [szalone]
Za dobrze nie wygląda :-?
Dobrze, że Ci się nic nie stało poważnego.

kubol pisze:
w zeszłym tygodniu odebrałem auto od blacharza i lakiernika


ZAWSZE tak jest ;)

Nie martw się [ok]

Pozdrawiam!

Autor:  _me: how_ [ wt mar 13, 2007 10:21 pm ]
Tytuł: 

Cholera jasna, kubol... ty po prostu miałeś dzwona swoją piękną CE!

Ale spokojnie, bo nie wygląda to źle. Poszło środkiem, w miarę równo, więc masz szanse, że podłużnice i zawias nie za wiele przyjęły. Reszta mimo, że wygląda nieciekawie, to tylko skorupa.

Kilka miesięcy temu adler1934 jadąc do nas na spot trafił pod 90 st. też w jakieś takie małe G, poszło bokiem, zdarło błotnik zewnętrzny, pogięło wewnętrzny i niestety podłużnica się zawinęła.

Nie pozwól wcisnąć sobie szkody całkowitej, odwołuj się i mów głośno o sądzie. To nie są groźby, to normalna procedura.

Autor:  badu [ wt mar 13, 2007 10:26 pm ]
Tytuł: 

Ja bym chyba zwariowal jakby mi ktos wymusil i poprzestawial fabryczne blachy. Dobrze ze nic powaznego ci nie jest, ale beczki piekielnie szkoda. Patrzac na ten lakier to normalnie zal... Ja bym nie wytrzymal i przy zonie chlopa nauczyl jezdzic!!!

Autor:  hadwis [ wt mar 13, 2007 10:30 pm ]
Tytuł: 

nic się nie martw ja w ciągu pół roku rozwaliłem 2 merce i też nie moja wina będzie dobrze tu sie wyklepie tam pomaluje, ważne że z tobą jest ok

Autor:  ixes [ wt mar 13, 2007 10:41 pm ]
Tytuł: 

o matko !!! moje kondolencje kurcze bardzo szkoda tak fajnego MB

wiem że mialeś plany co do twojego qp...jednak z tego co widać twoje autko chce z tobą zostać

Następnym razem zapinaj pasy bo coś Ci się na serio stanie.

powodzenia w reanimacji i oby wyglądal tak jak przed kraksą albo lepiej [oczko]

Autor:  kubol [ wt mar 13, 2007 10:49 pm ]
Tytuł: 

(me: how) pisze:
...Nie pozwól wcisnąć sobie szkody całkowitej, odwołuj się i mów głośno o sądzie. To nie są groźby, to normalna procedura.


Dlaczego nie szkoda całkowita? Jakieś szczegóły proszę...

Autor:  _me: how_ [ wt mar 13, 2007 11:09 pm ]
Tytuł: 

kubol pisze:
(me: how) pisze:
...Nie pozwól wcisnąć sobie szkody całkowitej, odwołuj się i mów głośno o sądzie. To nie są groźby, to normalna procedura.


Dlaczego nie szkoda całkowita? Jakieś szczegóły proszę...


Potrzebujesz zdecydowanie kogoś, kto to przerabiał w przypadku starszego auta. Dzwona miałem raz jeden, w Niemczech i zwykłym autem, zakwalifikowano co prawda Totalschaden, ale uporem i opiniami z niemieckiej DEKRY wyśrubowałem pierwotna kwotę chyba czterokrotnie.

Pierwsze co zrobi ubezpieczyciel, to wstępny, bardzo pobieżny i na pewno korzystny dla siebie kosztorys naprawy. Kto tam odróżni zwykły zderzak od zderzaka z kłami i kto zada sobie trud sprawdzić ile on faktycznie kosztuje? Najdalej przy trzeciej pozycji koszty te zrównają się z wartością auta wg ich wyceny. Nie zdziwię się, gdy w tabeli nie będzie 280CE i może nawet potraktują to jak zwykłe W. Wtedy zaproponują ci szkodę całkowitą, czyli jakąś marną kwotę pomniejszoną jeszcze o wartość pozostałości, bo ubezpieczyciel na bank nie będzie chciał twojego auta. Musisz stać na stanowisku, że chcesz przywrócić auto do stanu sprzed wypadku, gdyż jest w ponadprzeciętnym stanie, tak aby korekta wartości części zamiennych była z uwzględnieniem wieku, a nie stopnia zużycia i stanu (np korozja, uszkodzenia sprzed kolizji, wcześniejsze naprawy) pilnować, aby przy wyliczeniach brano pod uwagę dokładnie twój model i wyposażenie. (BTW: może oprócz opinii spróbować wykorzystac cennik z CA?) Przyjętą formą są pisemne odwołania do dyrektora oddziału. Najczęściej bywa, że po takim ruchu firma ustępuje na krok, dwa, i tak nawet kilka razy bez większej łaski, bo wie, że przed sądem przerżnie i zapłaci też koszty. Dużo łatwiej, gdy potrafisz to poprzeć papierem od rzeczoznawcy i rachunkami na serwis i części. Szukaj kwitów i rozejrzyj się, kto może ci pomóc. Dużo zależy od tego jaka to firma i na jakich ludzi trafisz, szkodę całkowitą oczywiście przyjmij, ale jak pozwoli ci to kupić takie samo QP, a to raczej nierealne.

Jak ci się nie chce walczyć samemu, to otwórz jakieś żółte strony i znajdź do tego firmę. Za jakiś % będą skakać za ciebie i pilnowac terminów, co jest pioruńsko ważne.

Autor:  and6412 [ śr mar 14, 2007 1:56 am ]
Tytuł: 

badu pisze:
Ja bym nie wytrzymal i przy zonie chlopa nauczyl jezdzic!!!


Chopie, facet też stracił auto, nie stawiał się, naraził własne dziecko co na pewno było dla niego najwiekszym ciezarem a ty chciałbyś mu gębę obijać. Wypadki się zdarzają najlepszym. Kto z Was w życiu nie zrobił kiedyś za kołem takiego błędu że zimny pot zlewał go na myśl o tym jeszcze przez dwa miesiace, poprostu wypadki się zdarzają. Ja dwie zimy temu wjechalem Polówką facetowi prosto pod koła, choc stałem na podporzadkowaniu. Po prostu moja swiadomość się pomyliła (dopiero potem uswiadomilem so bie jak trywialny blad popełniłem) i ruszyłem ze skrzyzowania facetowi pod maske, gdyby jechal z 10km szybciej to by mnie pieknie poturbował bo lecial prosto na moje drzwi. Stad wiem że takie rzeczy sie zdarzaja.

Autor:  MajsterGarage [ śr mar 14, 2007 6:58 am ]
Tytuł: 

Kurde nie lubie takich widokow [szalone]. Szkoda Beczki jak nie wiem co, ale dobrze ze mozna ja jeszcze odratować.
Ale "Gwiazda" jest cała.

Pozdrawiam!

Autor:  georem [ śr mar 14, 2007 7:59 am ]
Tytuł: 

A taki ładny był, amerykancki.... [zlosnik]

A na poważnie współczujemy, powodzeniu w odzyskaniu strat.

Autor:  THC [ śr mar 14, 2007 8:32 am ]
Tytuł: 

Ja za swój dostałem około 2500zł,a był rozbity dużo bardziej.
Auto wycenili mi na 2700zł ,kilka lat wcześniej w Warcie tez na ta samą kwotę,pozostałośc na 250zł ,ja dostałem różnice.
Tu możesz miec problem,dla nich 200 i 280 CE to moze być w tej samej tabelce.
Zaliczą Ci szkode całkowitą,gdy według nich wartość naprawy i częsci będzie wyższa od ceny auta z ich katalogu.Zwykłą 200 Allianz i Warta cenia na 2700zł.Tu może byc inaczej.

Autor:  kocur [ śr mar 14, 2007 8:56 am ]
Tytuł: 

O łaaaał! Ale bums! [szalone] Trzymam za pomyślny przebieg utarczek z ubezpieczalnią i za naprawę [ok]
(Ale pasy to już chyba będziesz zapinał, no nie...?)

Autor:  pp [ śr mar 14, 2007 9:06 am ]
Tytuł: 

a masz zdjecie tej feisty?

i .... FASTEN SEAT BELTS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

TO POWINNA BYC NAJWAZNIEJSZA LEKCJA DLA CIEBIE!!!!!!!!

Strona 1 z 6 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/