MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Aukcja internetowa = Wiążąca umowa
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=23717
Strona 1 z 5

Autor:  nagro [ śr lut 07, 2007 12:00 pm ]
Tytuł:  Aukcja internetowa = Wiążąca umowa

Witam.

Wydawało mi się że już ten temat kiedyś był ale szukam już chyba godzinę (po drodze trafiłem na kilak ciekawych wątków) i nie mogę znaleźć. Więc postanowiłem napisać nowy.

Wczoraj zakończył się spór dwóch użytkowników portalu aukcyjnego allegro, przytoczę może artykuł z Onetu.

Cytuj:
Wygrana licytacja w internetowym serwisie aukcyjnym Allegro to umowa kupna-sprzedaży, ze wszystkimi konsekwencjami - orzekł Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Północ w precedensowym procesie dotyczącym wirtualnej aukcji samochodu terenowego.
W lipcu zeszłego roku Robert P. z Warszawy wystawił na aukcję w Allegro dobrze wyposażonego jeepa. Licytację wygrał Adam S., który zaoferował za auto najwięcej - 23 100 zł. Transakcja nie została jednak sfinalizowana, bo początkowo oferujący mówił, że zapomniał w swej aukcji dodać ceny minimalnej (na poziomie 30-40 tys. zł), a poza tym zepsuł mu się modem i nie mógł tego skorygować przed końcem aukcji.

Adam S. pozwał oferenta do sądu i domagał się wydania mu samochodu. Przed sądem Robert P. oświadczył nieoczekiwanie, że "nie miał, nie ma i nie będzie miał" tego samochodu, a ofertę w Allegro wystawił "sondażowo", by zorientować się, ile mógłby za niego otrzymać, gdyby taki sprowadził. Na drugiej rozprawie tego rozpoczętego w styczniu procesu sąd wydał wyrok. Uznał, że nie ma potrzeby przesłuchiwania pracownika Allegro w sprawie regulaminu i przebiegu aukcji, bo są to sprawy niesporne: Robert P. wystawił samochód na aukcję, a wygrał ją Adam S., bo zaoferował najwyższą cenę.

"Strony zbyt dużą wagę przywiązują do regulaminu Allegro" - mówił sędzia Marcin Łochowski w uzasadnieniu wyroku. A brzmi on: sąd ustalił, że strony zawarły umowę kupna sprzedaży niebieskiego Jeepa Grand Cherokee z silnikiem o pojemności 4,7 litra, z 2000 r. Dodatkowo Robert P. ma zapłacić ponad 3,5 tys. zł kosztów procesu.

Sąd przypomniał, że Kodeks cywilny pozwala na składanie tzw. oświadczeń woli w formie elektronicznej, a także uczestnictwa w aukcjach w taki sposób. Aukcja kończy się przybiciem, czyli jasnym komunikatem o jej zakończeniu. W wersji klasycznej przybicia dokonuje np. sąd, a w Allegro to ten serwis internetowy wysyła komunikat o zakończeniu licytacji udostępniając stronom ich dane.

O ile do zawarcia umowy kupna-sprzedaży nieruchomości jest potrzebny akt notarialny, to w Polsce samochód można kupić nawet na podstawie umowy ustnej - mówił sędzia.

"Dopiero, gdy chce się zarejestrować pojazd, potrzebna jest umowa na piśmie" - dodał.

Odnosząc się do argumentu Roberta P., że nie mógł skontaktować się z Adamem S., bo zepsuł mu się internetowy modem, sędzia Łochowski wskazał, że dziś jest już łatwy dostęp nawet do kafejek internetowych, gdzie można było dokonać zmian w ofercie lub odstąpić od umowy - a takich oświadczeń Robert P. nigdy nie składał.

"Zresztą odstąpienie od umowy potwierdza, że wcześniej została ona zawarta" - dodał sąd.

"Jeśli wyrok się uprawomocni, czekamy na ten samochód" - powiedziała dziennikarzom po wyroku mec. Dorota Gulińska- Aleksiewicz, reprezentująca Adama S.

Pełnomocnik Roberta P. mec. Robert Chylak zastanawiał się, czy składać apelację.

"Przestudiujemy uzasadnienie wyroku" - powiedział. Sam Robert P., który - mocą tego orzeczenia musiałby wejść w posiadanie jeepa, by go oddać Adamowi S. za 23 100 zł, zapowiedział, że przemyśli, czy jednak ma taką możliwość.

"Na pewno w przyszłości będę ostrożniejszy w aukcjach" - dodał.


Chciałbym poznać wasze zdanie na tą sprawę. Sam myślę że wpłynie to dobrze na rozwój serwisów aukcyjnych. I być może choć trochę wyeliminuje patologie z serwisów aukcyjnych którą niewątpliwie sa sprzedawcy którzy nie ustawiają ceny minimalnej a później nie chcą sprzedać przedmiotu. Prawdę mówiąc to sam kupiłem w ten sposób kilka przedmiotów w tym samochody i to za dużo mniejszą kwotę (czytaj 5 zł), lecz nie mam zamiaru sie sadzić. (Jak ktos chce sie sadzic to tanio odsprzedam prawa do tych aut ;) )

Autor:  Jarzyn [ śr lut 07, 2007 12:02 pm ]
Tytuł: 

Od początku było wiadome, że kupujący ma rację (zgodnie z KC), ale przyznam, że do końca nie dowierzałem, że wygra.
Bardzo dobrze się stało moim zdaniem.

Autor:  _me: how_ [ śr lut 07, 2007 12:10 pm ]
Tytuł: 

Krok jest milowy, ale chyba tylko dlatego, że może ktoś się przestraszy i będzie odpowiednio wcześniej kończył aukcję. Dopóki można na allegro bezkarnie wyciągać towar na 3 minuty przed aukcją i zastrzegać sobie jeszcze prawo do jego wycofania (sic!), to niewiele taki wyrok zmienia. Na ebay'u zdarzyło mi się przez 4 lata moze ze 2 razy, że towar się ulotnił i raz kiedy pani napisała mi, że zegarek, który mi się spodobał jest nieoryginalny, więc sugeruje mi odstąpić od transakcji. Kto wyciąga towar nagminnie, dostaje kopa ze społeczności i po sprawie.

Autor:  Dariusz Suchorz [ śr lut 07, 2007 12:20 pm ]
Tytuł: 

Zgadzam się z wyrokiem, jeśli ktoś wystawia przedmiot na sprzedaż bez ceny minimalnej, to musi liczyć się, że najwyższa oferta może być niższa od tego co by chciał, ale to już jego problem.
Niedawno licytowałem tylną klapę do 123 kombi, kilka minut przed końcem sprzedający zakończył aukcję, podając powód- klapa została uszkodzona.
Wysłałem emaile do niego i dowiedziałem się, że cena była za niska, więc nie sprzdaje.
Uważam, że jest to bardzo nie wporządku i to powinno się zmienić.

Autor:  nagro [ śr lut 07, 2007 12:22 pm ]
Tytuł: 

(me: how) pisze:
Dopóki można na allegro bezkarnie wyciągać towar na 3 minuty przed aukcją i zastrzegać sobie jeszcze prawo do jego wycofania (sic!)


Takie prawo do wycofania nie istnieje. Towar z licytacji można wycofać tylko gdy ulegnie zniszczeniu lub coś w tym stylu. Ja gdy ktoś wycofa minute przed końcem towar i zaraz wystawia go ponownie "cudownie" naprawiony, zgłaszam sprawe allegro, zazwyczaj kończy się to blokadą konta.

Autor:  _me: how_ [ śr lut 07, 2007 12:28 pm ]
Tytuł: 

nagro pisze:

Takie prawo do wycofania nie istnieje. Towar z licytacji można wycofać tylko gdy ulegnie zniszczeniu lub coś w tym stylu. Ja gdy ktoś wycofa minute przed końcem towar i zaraz wystawia go ponownie "cudownie" naprawiony, zgłaszam sprawe allegro, zazwyczaj kończy się to blokadą konta.


A gdzie to stoi napisane? Bo przy odwołaniu ofert pojawia się pole do wpisania powodu. Poza "sprzedany poza allegro" dostałem już powód pt. "Bo tak" i mogę gościa w pompkę pocałować. Ale jak dzikie zwyczaje, to w dwie strony i nie zamierzam kijem Wisły zawracać.

I tym różni się niemiecki zamordyzm zmiksowany z pruskim porządkiem, że tam jest tak: trzy razy fikniesz, strzał między oczy i nikt nawet nie miałknie. Nie ma że sprzedany poza, że taki sam, a inny i 3 powstania, 2 wojny i 45 lat PRL-u i nie będzie nam byle regulamin mówił jak mamy żyć.

Autor:  nagro [ śr lut 07, 2007 12:37 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:

8.5. Oferty złożone w czasie aukcji są ważne aż do momentu zamknięcia aukcji lub wycofania ich przez Sprzedającego (dopuszczalne powody: prośba Licytującego; brak kontaktu z Licytującym, np. z powodu niepoprawnych danych; duża liczba komentarzy negatywnych Licytującego lub inna uzasadniona przyczyna, dla której nie budzi on zaufania Sprzedającego; kradzież lub zniszczenie przedmiotu).

Autor:  _me: how_ [ śr lut 07, 2007 12:42 pm ]
Tytuł: 

nagro pisze:
(...) lub inna uzasadniona przyczyna, dla której nie budzi on zaufania;


Przecież to jest śmieszne. Bo kupujący miał nick Kotek12, sprzedałbyś coś kotkowi?

Zresztą tu nie chodzi o zapis, tylko o jego egzekwowanie. I nie, że ktoś kto tydzień siedział przed kompem i się ślinił na okazję i rozczarowany pisze teraz donosy na tego chama, co wycofał, tylko formularz do wycofania jest tak zrobiony, że jak nadużywasz, to lecisz w kosmos.

Autor:  Student [ śr lut 07, 2007 12:46 pm ]
Tytuł: 

nagro pisze:
Cytat:


8.5. Oferty złożone w czasie aukcji są ważne aż do momentu zamknięcia aukcji lub wycofania ich przez Sprzedającego (dopuszczalne powody: prośba Licytującego; brak kontaktu z Licytującym, np. z powodu niepoprawnych danych; duża liczba komentarzy negatywnych Licytującego lub inna uzasadniona przyczyna, dla której nie budzi on zaufania Sprzedającego; kradzież lub zniszczenie przedmiotu).


Moim zdaniem zasady proste i zrozumiałe. Niestety, niektórym się wydaje, iż są bezkarni w internecie. Mam nadzieję, że ten wyrok wystarszy przynajmniej jakąś część dowcipnisiów.

Autor:  PK2 [ śr lut 07, 2007 12:51 pm ]
Tytuł: 

A moim skromnym zdaniem wszystko bierze się z "ceny minimalnej". Nigdy nie byłem w stanie zrozumieć sensu istnienia aukcji z ceną minimalną. Jak ktoś chce sprzedać towar za minimum 100 zł, to niech zaczyna aukcję od 100 zł :-)

Pozdrawiam

Autor:  _me: how_ [ śr lut 07, 2007 12:57 pm ]
Tytuł: 

PK2 pisze:
A moim skromnym zdaniem wszystko bierze się z "ceny minimalnej". Nigdy nie byłem w stanie zrozumieć sensu istnienia aukcji z ceną minimalną. Jak ktoś chce sprzedać towar za minimum 100 zł, to niech zaczyna aukcję od 100 zł :-)

Pozdrawiam


Tylko, że nie ma wtedy podniecającej atmosfery licytacji od 1. Zauważ, że mnóstwo aukcji od 1 kończy się na kwocie o 100 więcej, podczas, gdy wystawione za 70 bez łachy pozostają nieruszone. Jak widzę coś na ebay'u za 30 EUR, a nie za 1, to pierwsze skojarzenie mam takie, że ktoś chce ze mnie ewidentnie zedrzeć. :lol:

Autor:  nagro [ śr lut 07, 2007 1:04 pm ]
Tytuł: 

(me: how) pisze:
Zauważ, że mnóstwo aukcji od 1 kończy się na kwocie o 100 więcej, podczas, gdy wystawione za 70 bez łachy pozostają nieruszone


Właśnie tego nigdy nie rozumiałem. Ale to chyba sie już łapie pod psychologię sprzedaży. Także te aukcje z ceną minimalną nie cieszą się takim powodzeniem jak te bez ceny minimalnej.

Autor:  PK2 [ śr lut 07, 2007 1:12 pm ]
Tytuł: 

(me: how) pisze:
Tylko, że nie ma wtedy podniecającej atmosfery licytacji od 1. Zauważ, że mnóstwo aukcji od 1 kończy się na kwocie o 100 więcej, podczas, gdy wystawione za 70 bez łachy pozostają nieruszone. Jak widzę coś na ebay'u za 30 EUR, a nie za 1, to pierwsze skojarzenie mam takie, że ktoś chce ze mnie ewidentnie zedrzeć. :lol:


No taaaak, grunt, to się nie podniecać. Na szczęście w interesujących mnie dziedzinach aukcje w DE i USA są w 99% "normalne", tj. bez tej durnej ceny minimalnej. Zwróć też proszę uwagę na tok swojego rozumowania: ktoś, kto właśnie chce z Ciebie zedrzeć (czyli rozpoczynający od 1 zł/Euro/$ z ceną minimalną np. 200), jest przez Ciebie odbierany jako uczciwy sprzedawca, natomiast ktoś, kto po prostu chce sprzedać (od np. 30 Euro), wygląda Ci podejrzanie :-)

Autor:  _me: how_ [ śr lut 07, 2007 1:20 pm ]
Tytuł: 

PK2 pisze:
Zwróć też proszę uwagę na tok swojego rozumowania: ktoś, kto właśnie chce z Ciebie zedrzeć (czyli rozpoczynający od 1 zł/Euro/$ z ceną minimalną np. 200), jest przez Ciebie odbierany jako uczciwy sprzedawca, natomiast ktoś, kto po prostu chce sprzedać (od np. 30 Euro), wygląda Ci podejrzanie :-)


Ale ja się z tobą absolutnie zgadzam. Cena minimalna to schizofrenia, ale też jednak jakieś rozwiązanie pośrednie, bo jednak cena wyświetlana jest mniejsza i działa jak magnes. W przypadku auta lub motocykla jako opcja jest bardzo droga. Może to też tłumaczy, dlaczego jest dostępna. Za komfort i bezpieczeństwo każą sobie po prostu zapłacić i to nie mało. Jak to widzę, to też raczej omijam, a jak bardzo mnie interesuje, to piszę & pytam, czy w ogóle warto tracić czas.

Autor:  nagro [ śr lut 07, 2007 1:24 pm ]
Tytuł: 

(me: how) pisze:
W przypadku auta lub motocykla jako opcja jest bardzo droga


Na allegro wydaje mi się wystawienie auta to zawsze koszt 15 zł niezależnie od tego czy zaznaczysz cenę minimalna czy zaczniesz od złotówki czy będzie to kup teraz. A motocykl bodajże 5 zł

Strona 1 z 5 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/