Jest jeszcze ciekawsze rozwiązanie, tyle że programowe [co ucieszy laptopowców] - DriveCrypt Plus.
janus pisze:
Tak ale jak na dysku bedziesz mieć 100 filmów niekoniecznie legalnych to zapłaciłbyś duzo więcej niz tylko za windowsa
Filmów można mieć na kompie do oporu, nikt nikomu za to realnej krzywdy nie zrobi, bo w kwestii kinematografii jest straszne rozdrobnienie wytwórni i brak jest jednej naczelnej organizacji w Polsce, która byłaby pełnomocnikiem firm poszkodowanych piractwem filmowym. Jeśli chodzi o muzykę, to takim pełnomocnikiem jest ZAIKS który zajmuje się dużo chętniej kontrolowaniem firm mających w w swoich siedzibach radia, niż obroną interesów firm muzycznych. Generalnie, gdy policja robi nalot, to z przedstawicielem BSA, w celu wywalczenia odszkodowania na M$, Adobe i Symanteca. Reszta działań to margines na granicy błędu statystycznego.
TReneR pisze:
and6412 pisze:
Niemniej jednak sposob faktycznie załatwia sprawę całkowicie i panowie w mundurach beda musieli odniesc komputer z przepraszam na ustach

Nie tylko z przepraszam na ustach ale jakbys ich dobrze zakrecil to musieliby zaplacic za "utracone" dane, ponowne instalowanie systemu i wielu innych aplokacji ... no bo przez nich sie na dysku sieczka zrobila

Fajnie się tak cwaniaczy w domowym zaciszu, ale prawdziwe życie jest inne. Do czasu rozwiązania sprawy komputer leży w policyjnym magazynie. Dopóki prokuratura będzie zdania, że ten komputer może jeszcze posłużyć jako dowód, dopóty będzie leżał w policyjnym magazynie. 2, 5, 10, n-naście lat.
A prawda leży jeszcze gdzie indziej - psychoza wywołana na Śląsku to tylko element kampanii medialnej skierowanej na to, by choć część budżetów świątecznych przeznaczyć na dofinansowanie wujka Billa.