Panowie.. taki szary dzień i chyba mnie wzięło trochę na przemyślenia.. Merc nie skończony ciągle daje w dupe jakimiś nowymi niespodziankami.. niby juz powiedziane A...PRSTU... itd.. ale do Z jeszcze ciągle daleko. To brakuje tego.. to podsufitka źle uszyta.. ciągle coś.. człowiek by juz wsiadł pojeździł a tu ciagle nic. Jako 27 letni zapaleniec kupiłem W114 ale powoli zniechęcam się do niego.. Za włozone $$ mamy już naprawdę wielki wybór aut wyposazonych we wszystko.. ..ale.. nie byłby to ten stary 30 letni skurczybyk, który mam nadzieje wkrótce zagrzmi na naszych drogach! Pozdrowenia dla wszystkich bliskich ukończenia prac remontowych i jeszcze większe dla tych co je dopiero planują.
Pamietajcie.. jak to mówi mój zaprzyjaźniony mechanik.. "powiedziałes A .. trzeba powiedziec Z"
![[deal]](./images/smilies/deal.gif)
co by znaleźć Mechanika na tyle uczciwego - z którym spisał bym umowe - w którym zawarty był by zakres prac i termin ( przy czym nie chodzi mi o to żeby kogoś co do dnia rozliczać a jedynie żeby mieć kij w razie jakiegoś naciągacza)
ja czasami mam takie same przemyslenia 