MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://forum.w114-115.org.pl/

Czy można wygrać z fotoradarem?
https://forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=18120
Strona 1 z 3

Autor:  THC [ śr kwie 05, 2006 11:28 am ]
Tytuł:  Czy można wygrać z fotoradarem?

Źródło: www.echo.3w.pl

Cytat:
Wygrałem z fotoradarem (artykuł dodany 10 lutego 2006)

Nie taki diabeł straszny, jak go malują. 31 października 2005 r. wygrałem w sądzie grodzkim sprawę o fotoradar. Moim pragnieniem jest podzielić się doświadczeniami z innymi użytkownikami "czterech kółek".

Sprawę wygrałem łatwo i bezproblemowo. Chciałbym udzielić kilku porad za-równo policji, jak i kierowcom, co zrobić, by sprawy o fotoradar kończyły się szyb-ko i przyjemnie dla obydwu stron.

Jeżeli kierowca przyzna się do winy, to znaczy do przekroczenia dozwolonej prędkości w konkretnym miejscu i czasie oraz rozpozna na zdjęciu swój samochód, sprawa kończy się szybko, mandatem. Kończy się szybko, lecz nieprzyjemnie dla kierowcy.

Jednakże wcale tak być nie musi. Nie łamiąc prawa oraz wcale nie posługując się kłamstwem cała sprawa o fotoradar może zakończyć się szybko i przyjemnie dla obydwu stron. Podaję algorytm postępowania w omawianej sytuacji.

Pierwsze, co powinien zrobić kierowca, to na samym początku zadać pytanie, w jakim charakterze jest przesłuchiwany. Jeżeli policjant odpowie, że w charakterze podejrzanego, wtedy należy skorzystać z zagwarantowanego nam konstytucją prawa do odmowy zeznań. Trzeba po prostu oświadczyć, że korzysta się z przysługującego prawa i odmawia się składania zeznań. Nikt się na nas za to nie obrazi, ani nie będzie na nas krzyczał, gdyż jest to nasze prawo, z którego w danej sytuacji chcemy właśnie skorzystać.

Sprawa kończy się szybko i przyjemnie dla obydwu stron, ponieważ policja nie musi wypisywać więcej papierków, gdyż musi zakończyć sprawę z powodu nieustalenia sprawcy wykroczenia, natomiast dla kierowcy również kończy się szybko i przyjemnie, gdyż wraca do domu zdrowy, cały i z pełnym portfelem i z nie powiększonym kontem punktowym.

Gdy trafimy na nieuprzejmego policjanta, może skierować sprawę do sądu grodzkiego. Jednak nie ma się co przejmować, gdyż ona "wygra się sama", bez naszej pomocy, ponieważ tam również skorzystamy z naszego prawa do odmowy zeznań.

Drugi wariant tej samej sytuacji to taki, że policja może nas przesłuchiwać w charakterze świadka. Wtedy już prawo odmowy zeznań nie przysługuje nam. Świadek musi zeznawać i musi mówić całą prawdę i tylko prawdę. W moim przypadku stawiany mi zarzut przekroczenia dozwolonej prędkości dotyczył okresu dla mojej pamięci odległego w czasie. Pytano mnie, co robiłem około 2 miesiące temu, o konkretnej godzinie. Aby zeznać całą prawdę i tylko prawdę i być w zgodzie z własnym sumieniem zeznałem, że kompletnie nie pamiętam, co wtedy robiłem i nawet nie wiem, czy mój samochód w ogóle był używany. Wtedy bardzo miła pani policjantka pokazała mi zdjęcie samochodu tej samej marki, co mój i z takimi samymi numerami rejestracyjnymi, jak mój samochód z pytaniem, czy na tym zdjęciu jest mój samochód. Odpowiedziałem, zresztą zgodnie z prawdą, iż nie wiem, czy jest to mój samochód, gdyż samochód tej samej marki może posiadać wiele osób, a tablice rejestracyjne są elementem łatwo wymienialnym i można je bez trudu podrobić i zamontować do innego samochodu. W ten sposób np. złośliwy sąsiad mógłby specjalnie najeżdżać na fotoradar, aby wpędzić nas w kłopoty.

Miałbym pewność, czy samochód na zdjęciu jest moim samochodem, gdyby pozwolono sprawdzić mi w nim moje rzeczy osobiste lub numery nadwozia i podwozia, i porównać je z tymi z dowodu rejestracyjnego, tak jak robi się to na przeglądach okresowych.

Wtedy pani policjantka powiedziała mi, że istnieje przepis, który nakłada na mnie obowiązek wskazania kierowcy w danym czasie. Jest to przepis bardzo dziwny, gdyż po pierwsze, zmusza on moje szare komórki do rzeczy niemożliwej, to znaczy do pamiętania czegoś, czego nie pamiętam, a przecież żadnej ewidencji czy książki pojazdu prowadzić nie mam obowiązku. Po drugie, zmusza mnie do zeznawania nieprawdy, gdyż pani policjantka chce wymusić ze mnie jakieś nazwiska, których nie znam, a przecież prawda jest taka, że ja kompletnie nic nie pamiętam, a mam przecież obowiązek mówić całą prawdę i tylko prawdę.

Gdyby policjant był nieprzyjemny i próbował nas straszyć, możemy powiedzieć mu, że zaraz pójdziemy do prokuratury złożyć doniesienie, że zmuszał nas do zeznawania nieprawdy.

Jednakże mam nadzieję, że w Państwa przypadku sprawa zakończy się na tym, szybko i przyjemnie.

Gdy policjant będzie złośliwy może skierować sprawę do sądu grodzkiego, oskarżając nas o niewskazanie kierowcy. Ale tam też sprawę wygramy, gdyż nie wiadomo, czy samochód na zdjęciu jest naszym samochodem i czy tego dnia nasz samochód w ogóle miał kierowcę, gdyż nie wiadomo, czy w ogóle tego dnia nasz samochód jeździł.

Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Nie bójmy się korzystać z przysługu-jących nam praw i zeznajmy tylko prawdę i całą prawdę.

Szerokiej drogi!

Witold Kołodziejski




I co o tym myśleć?

Autor:  TrickyKid [ śr kwie 05, 2006 11:41 am ]
Tytuł: 

Jak dla mnie to nie trzyma się kupy, bo tym sposobem każdy mógłby wywinąć się od każdego wykroczenia czy nawet przestępstwa.

Autor:  SoYeR [ śr kwie 05, 2006 11:53 am ]
Tytuł: 

a nie stosuje sie czegos w stylu "domniemanie winy" i w momencie jak wlasciciel pojazdu (nr rej. wystarczy do okreslenia) nie wskaze osoby ktora prowadzila samochod (osoba ta musi to potwierdzic) to z automatu dostaje on mandat??

Autor:  JaKon [ śr kwie 05, 2006 12:21 pm ]
Tytuł: 

SoYeR pisze:
domniemanie winy"

W polskim prawie jest takie coś jak Domniemanie niewinności do momentu udowodnienia winy...
Jeśli nie widać ewidentnie że to ty to można by sie wyłgać w taki sposób...
tylko gliniarze by sie mogli wtedy zawziać jak nic...

Autor:  wielki3333 [ śr kwie 05, 2006 12:35 pm ]
Tytuł: 

ale przecierz na zdjęciu widać twarz ,że to ja ,bynajmniej mi takie okazano ,to jak powiem,że to nie ja -dziwne

Autor:  lysy2 [ śr kwie 05, 2006 12:44 pm ]
Tytuł: 

no dobra - niby OK, ale co w momencie jak sąd uzna, że to nasze auto?
będziesz się odwoływał od wyroku?? bo nie udowodniono tego?

Autor:  Grigorij0 [ śr kwie 05, 2006 2:52 pm ]
Tytuł: 

THC pisze:
...nie wiem, czy jest to mój samochód, gdyż samochód tej samej marki może posiadać wiele osób, a tablice rejestracyjne są elementem łatwo wymienialnym...

Równie dobrze można powiedzieć gdy widać naszą twarz- to nie ja, ktoś się za mnie mógł przebrać, ucharakteryzować. Idąc dalej takim tokiem myślenia np. nasze odciski palców na broni pozostawił złośliwy sąsiad i to on właśnie zabił naszą żonę. W większości spraw sądowych człowiek musi określić co robił kilka miesięcy, czasem lat wcześniej i system sądowniczy nie zawala się z powodu amnezji oskarżonych, których wtedy według autora tekstu powinno się uniewinniać, nawet jeśli np. zrobiono im zdjęcia podczas napadu na bank.
Ostatnio ktoś mi powiedział, że kierowca nie ma obowiązku poddać się badaniu na zawartość alkoholu lub narkotyków w organizmie [totalszok] . Jeśli to miałaby być prawda to chyba nikt nie zostałby skazany za jazdę po pijanemu...

Autor:  tyberiusz [ czw kwie 06, 2006 10:17 am ]
Tytuł: 

Grigorij0 pisze:
Ostatnio ktoś mi powiedział, że kierowca nie ma obowiązku poddać się badaniu na zawartość alkoholu lub narkotyków w organizmie

jeżeli dobrowolnie nie podda się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu(alcotest,alcomat itp.) to zostanie pobrana od niego krew, nawet bez jego zgody.

Autor:  janus [ czw kwie 06, 2006 10:53 pm ]
Tytuł: 

tez mi sie wydaje ze za proste to jest, może ktos sprawdzi :P

A tak troche z innej beczki widziałem kiedys w TV-Market :D jak reklamowali jakis cudowny środek który sprawiał że niby fotoradar nie zrobił by Ci zdjęcia wystarczyło posmarować tylko rejestracje tym i zdjęcia w miejscu gdzie była rejestracja wychodziły nieostre, ogólnie uważam że to lipa jak większość produktów tam reklamowanych ale może ktoś przetestował takie cudo ?

Autor:  Crazy_Russian [ pt kwie 07, 2006 9:43 am ]
Tytuł: 

janus pisze:
A tak troche z innej beczki widziałem kiedys w TV-Market :D jak reklamowali jakis cudowny środek który sprawiał że niby fotoradar nie zrobił by Ci zdjęcia wystarczyło posmarować tylko rejestracje tym i zdjęcia w miejscu gdzie była rejestracja wychodziły nieostre, ogólnie uważam że to lipa jak większość produktów tam reklamowanych ale może ktoś przetestował takie cudo ?

bylo to testowane w jakims magazynie i generalnie oraz w szczegolach LIPA-dzialanie takie jak byc lakierem do wlosow popryskal rejestracje, czyli dziala jedynie na samopoczucie kierowcy-ale to bylo na rynek amerykanski, polskich realiach lepiej sie sprawdza CD na lusterku ;)

Autor:  Pszczola [ pn kwie 10, 2006 12:59 am ]
Tytuł: 

Witam

Co do zdjęć z fotoradaru: jedno takie mam w „rodzinnym klaserze” i widać na nim cały pojazd + powiększenie rejestracji. Nie widać natomiast kierowcy – ani twarzy, ani nawet sylwetki. Sam próbowałem się wymigać od płacenia – ale strażnik miejski powiedział że jak nie wskaże kierowcy który dopuścił się wykroczenia, automatycznie sąd grodzki nałoży mandat na właściciela auta. Jako że przekroczyłem prędkość 30km/h (równo!!!), taryfikator zakładał 5p. karnych i mandat w wysokości od 100zł do 200zł. Strażnik powiedział że nałoży minimum, nie walczyłem i przyjąłem mandat (sąd pewnie dał by max). Nurtuje mnie jedno pytanie – jak wcześniej wspomniałem, sąd przy braku wskazania kierowcy ukarał by właściciela pojazdu – a co by się stało jak jest dwóch właścicieli, tak jak w moim przypadku?

Autor:  and6412 [ pn kwie 10, 2006 5:13 pm ]
Tytuł: 

Pszczola pisze:
Witam

Co do zdjęć z fotoradaru: jedno takie mam w „rodzinnym klaserze” i widać na nim cały pojazd + powiększenie rejestracji. Nie widać natomiast kierowcy – ani twarzy, ani nawet sylwetki. Sam próbowałem się wymigać od płacenia – ale strażnik miejski powiedział że jak nie wskaże kierowcy który dopuścił się wykroczenia, automatycznie sąd grodzki nałoży mandat na właściciela auta. Jako że przekroczyłem prędkość 30km/h (równo!!!), taryfikator zakładał 5p. karnych i mandat w wysokości od 100zł do 200zł. Strażnik powiedział że nałoży minimum, nie walczyłem i przyjąłem mandat (sąd pewnie dał by max). Nurtuje mnie jedno pytanie – jak wcześniej wspomniałem, sąd przy braku wskazania kierowcy ukarał by właściciela pojazdu – a co by się stało jak jest dwóch właścicieli, tak jak w moim przypadku?


No wlasnie mnie zastanawia cos podobnego i jeszcze nikt wyczerpujacej odpowiedzi mi nie udzielił. Mianowicie:
Przecież mandat jest dla kierowcy nie posiadacza, gdyż jest za wykroczenie dorgowe ktorego dopuscil sie kierowca a nie samochod. O ile jeszcze to moznaby tlumaczyc, przemianowujac to na "karę" albo cos takiego, to uzasadnienia do nalozenia punktów na wlasciciela nie moge nijak sie domyslic.
W zwiazku z tym faktycznie smiem twierdzic, ze w tych przepisach jest taki burdel, ze mozna sie tluc z nimi do upadlego i wszyscy beda mieli racje ;-). Pytanie tylko czy warto za 100zł ;-)

PS.
A mi kurde nie dali zdjecia, choc chciałem ;/ Byłem gotów nawet za nie dopłacić, ale pani się tylko roześmiała [zlosnik]

Autor:  tyberiusz [ wt kwie 11, 2006 8:51 pm ]
Tytuł: 

Na dzień dzisiejszy wiem, że można obejść to w taki sposób.jeżeli na fotce nie widać kierowcy a sprawę prowadzi policja można powiedzieć, że my nie kierowaliśmy a nie wiemy lub po prostu nie powiemy kto jechał. Jeżeli policjant bedzie ok. to da nam mandat za niewskazanie kierującego (art. 65kw w zw z(chyba :oops: ) art.78 pkt 4 Prawo o RD) np: 50 pln a sprawę umorzy w związku z tym iż sprawca jest nieznany. Chyba, że sprawę prowadzi straż miejska, wtedy lipa bo nie mogą karać z tego artykułu.

Autor:  MercBeginner [ wt kwie 11, 2006 10:35 pm ]
Tytuł: 

Taki mały off topic - plus mandatu z fotoradaru

Mój brat dostał zdjęcie z fotoradaru.
Jechał wozem ojca...
Tata został wezwany do zapłacenia mandatu.
Oczywiście tata powiedział, że nie jest w stanie wskazać kto prowadził auto bo jeździ nim na co dzień kilka osób...

Odpowiedź była taka: zapłaci pan tylko mandat - punktów nie będzie
bo nie wiemy komu je dać [zlosnik]

To chyba jedyny plus ;)

Autor:  SoYeR [ śr kwie 12, 2006 7:13 am ]
Tytuł: 

MercBeginner pisze:
Odpowiedź była taka: zapłaci pan tylko mandat - punktów nie będzie


[ok] i to mi wystarczy... [zlosnik]
choć od kilku lat - ilość mandatów: zero
ta informacja sie przyda. - lepsze to nawet od zrzucania winy na ciocie co ma od lat prawko a niema samochodu... [zlosnik]

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/